reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

witam!!

shady... a podanie napisalas???


Jarrela... jak tylko sie cieplo zrobi, to ja wypierniczam na dzialke z mlodym... niby to 40 km od Warszawy, ale zeby sie z komorki polaczyc trzeba wyjsc na droge.... normalnie kocham to miejsce... :)
 
reklama
Teddy pisze:
jeeesssuuuu... a mnie meczy takie bezproduktywne dzialanie.... ::)

przerwalam studia (pod byle pretekstem) bo mi juz niedobrze sie robilo na sama mysl o tym... prace mam napisana, ale czytac i kombinowac mi sie nie chce... ::)
teraz to ja bym sie gdzies na wsi najchetniej ogrodkiem zajela... lubie widziec jak cos fizycznie powstaje z tego co robie... :)

U mnie póki co wszystko wg planu i szybkim tempie się toczy- skończyłam studia, napisałam i obroniłam pracę w 2004r, w tym samym roku wyszłam za mąż,w 2005 zaszłm sobie w ciążę, pózniej miałam egz w pracy- tzw. awans zawodowy, no a teraz...to bym tak chciała jak Teddy ;)
 
Teddy to zazdroszczę. Ja też marzyłam o działce letniskowej ale na razie to tylko marzenia.

Duralex to oddaj mi swój ogródek ;) Ja bardzo chętnie się pogrzebię :)
 
ja tez lubie jak sie dzieje, ale mnie meczy wspolpraca z ludzmi... nie ze wszystkimi i nie w kazych okolicznosciach, ale mechanizmy ktore dzis obowiazuja w stosunkach miedzyludzkich sa dla mnie kompletnie nieludzkie...
marszcza mnie goscie w akuratnych garniturkach poslugujacy sie wyuczonymi formulkami... dobija mnie, ze ktos mnie wciska w schematy (banki, fundusze, uczelnia etc)... i ogolnie to ja to wszystko pier****... marze o postawieniu sobie zielonego irokeza i darciu mordy na koncertach "olewaj system" - jak kiedys...

... i zostane na starosc pustelnica... ;)
 
nie, to nie jest smieszne...

ludzie sa coraz bardziej sztuczni... nic od siebie, wszystko wg wytycznych.... jak mi synek przyprowadzi taka akuratna zonke i elegancko wsunie sie pod pantofel, to ja sobie tego do smierci nie wybacze... :laugh:
 
jarrela pisze:
Syla no to u nas mała pewnie będzie miała włosy po tatusiu. Rosną jej niesamowicie szybko - tak jak mi, ale niestety po tatusiu ma strasznie rzadkie :( Szkoda.

A co do tekstów o podobieństwie - strasznie mnie denerwowało u rodziny ślubnego to, że mała była podobna do niego, babci, dziadka, cioci, wójka i kogo tam jeszcze chcesz. Ale broń Boże nie do mnie czy moich rodziców. Dziwni jacyś są.

Jarrela to już tak jest że mamusie widzą w dzieciach swoje rodziny, jakby facet to dziecko zrobił nosił 9 m-cy i urodził. :)

Moja teściowa tym razem twierdzi że Iga to cała moja mamusia. ::) :laugh:
 
reklama
Teddy pisze:
ludzie sa coraz bardziej sztuczni... nic od siebie, wszystko wg wytycznych....

Powiem Ci Teddy, że mnie to najbardziej drażni ta sztuczność. To uśmiechanie się do każdego a obrabianie dupy za plecami. Nie wiem czy zauważyłam to dopiero teraz, czy związane jest to jednak z małomiasteczkową mentalnością, bo tutaj spotykam się z tym prawie na każdym kroku.
 
Do góry