reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

witam!!

DOXA-serdeczne dzięki za odpowiedż -przekaże wiadomości kumpeli ;Prawdopodobnie i tak ma iść na zwolnienie ,bo ma ciąże zagrożoną.Pozdrawiam.
 
reklama
Lana, to tym bardziej niech idzie na to zwolnienie, na druku lekarz zaznacza magiczną literkę "B" i wtedy wszyscy wiedzą, że pracownica jest w ciąży i prawo ją chroni podwójnie: 1 - nie można zwolnić pracownika przebywającego na zwolnieniu lekarskim, 2 - nie wolno zwolnic pracownicy w ciąży :)
 
Kasiu, niezmiernie jest mi Ciebie szkoda, ze w takim stanie musisz jeszcze przejmować sie pracą i maruderami, któzy nie potrafia dostrzec tej wielkiej radości i cudownosci w byciu w ciąży. Trzymam za Ciebie kciuki, zeby jednak wszystko udało sie dobrze i żeby przyjęcli Cie przynajmniej z wyrozumiałością.
Dbaj o siebie i maluszka!!
 
Wielkie dzięki Bazal.Też mam taką nadzieję, ale im bliżej do dnia w którym mam im to powiedzieć tym bardziej się denerwuję.Trudno, muszę to przeżyć i wreszcie będę miała to za sobą.Pozdrawiam sedecznie i ty również dbaj o siebie i o maluszka!!!!
 
Hey dziewczyny!
Co tu tak cicho?! :) Wszystko dobrze u Was? Ja dzis akurat czuje się dobrze, gorzej było wczoraj i przedwczoraj. Szef juz wie, zareagował nawet dobrze. :) Wyrozumiały z niego gość. :)
 
Witam Was dziewczyny,
rzeczywiście ucichło u nas. Mała a co się działa wczoraj i przedwczoraj? Coś nietypowego? Dobrze, że dzisiaj już jest Ci lepiej. A szef rzeczywiście fajny :)

Wczoraj była u mnie koleżanka calutki dzień, siedziałyśmy sobie na tarasie, była super pogoda, a wieczorkiem gril! Jeszcze nigdy tak wcześnie (14 kwiecień) nie rozpoczynałam sezony grilowego, ale fajnie było!!!

Za to dzisiaj miałam pośniadaniowe "przytulanie" się do muszli klozetowej. Ale się zdziwiłam, od 2 tygodni ani zazu, nawet mdłości nie miałam, a tu dziś niespodzianka, zwrot całęgo śniadanka ;) Nawet mnie to rozbawiło ;D

A Wy jak się czujecie?
 
Ja przedwczoraj właśnie miałam spotkanie z muszlą klozetową, czułam się fatalnie, a wczoraj cały dzień miałam okropną zgagę!!! Dziś jest nawet dobrze. Wytrzymałam nawet na 4-godzinnym szkoleniu! W pracy wszyscy odnoszą się ok do mojej sytuacji. Szef zachował się tak jak myślałam, czyli ok. Powiedział tylko: co ja robiłem 13 tygodni temu... :) niezły nie? :) No i teraz będą tylko musieli kogoś załatwić na moje miejsce bo tak naprawde to nie wiadomo przecież od kiedy nie będzie mnie już w pracy. No a po macierzyńskim pewnie urlopik jeszcze wykorzystam więc nie wiadomo kiedy wrócę do pracy. :)
Doxa może to po tym grillu cię tak przypiliło? Może po kiełbasce? :( Ja nawet nie mogę patrzeć na kiełbasę! ble :( Ale wczoraj była faktycznie ładna pogoda, aż miło na dworze posiedzieć. Ja się cieszę, że weekend przede mną. :) :) :) W sumie to już za 1,5 godziny :)
 
hey dziewczyny!
Co porabiacie, że was nie ma od kilku dni na forum? Cisza zapanowała... :) Mam nadzieję, że wszystko u was w porządku. Bo ja (chyba nie powinnam zapeszać) od trzech dni czuję się znacznie lepiej. Mam nadzieję, że w końcu mijają te wszystkie okropne dolegliwości, no najwyższy czas przecież! :) pozdrawiam
 
reklama
jestem, jestem...
Weekendowo staram sie odciąć od kompa ;)
Poza tym, to sobota i niedziela upłynęły dość intensywnie. W sobotę pojechalismy z mężem do hurtowni dzieciecej, żeby poprzyglądać sie wózeczkom, łóżeczkom, przewijakom, fotelikom i calemu mnóstwu 'nieodzownym' elementom wyposażenia naszego przyszłego Małego Szczęścia. Już wiem chyba jaki wóżek podoba mi sie najbardziej i spełnia jednocześnie nasze oczekiwania. Oczywiście nie ma idealnych rozwiązań, ale na ile jest to mozliwe, to myślę, ze wybraliśmy wstępnie nasz pojazd.
A w niedziele..... hmmm... słodkie spełnianie ciążowych zachcianek. Miałam ochotę na dobrą rybkę, więc pojechaliśmy z mężem na Hel na obiad.. Cudowna pogoda, piękny spacer, odpoczęłam w słońcu wdychając jod...., a dzis znowu w pracy....
Trzymajcie sie dziewczynki dzielnie!
Pozdrawiam serdecznie!!
 
Do góry