Poczytałam co napisałaście, więc teraz gryzmolę
![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
A potem idę zobaczyć zdjęcia, bo doczytałam że Shady wstawiła
![Stick Out Tongue :p :p](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Zobaczę czy chociaż dla więcej jak jednego tyle było wyjaśniania
Co do chrzestnych to uważam, że równie dobrze wybrać kogoś z rodziny jak ze znajomych, bo żadnen wybór nie daje gwarancji, że będą utrzymywać z dzieckiem kontakt. To już raczej powinno być rozważane pod kątem konkretnych osób. Moim chrzestnym był wójek a i tak nie poczuwał się do żadnego obowiązku. U nas chrzestnym był mój brat i siostra ślubnego, jako że więcej rodzeństwa nie posiadamy, strasznie chcieli być i podejrzewam, że poczuliby się bardzo urażeni, gdybyśmy ich o to nie poprosili. Zresztą zanim mała się urodziła już były plany, że to oni nimi będą, więc z naszej strony to zostało ich tylko o to poprosić.
A co do czytania, to całe życie czytałam i czytam
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Wiadomo, że teraz trochę mniej, bo jednak dzieciątko jest bardzo czasochłonne ale wieczorem zawsze siadam i 1-2 godz sobie czytam dla relaksu, tym bardziej, że ślubny w tym czasie relaksuje się przed kompem ;D . I to jest zawsze ważniejsze niż sprzątanie, gotowanie itd
![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Tylko niestety jestem raczej zdana na łaskę i niełaskę ślubnego z książkami, bo sama nie zawsze mam jak skoczyć do biblioteki a w domu wszystkie kilkakrotnie przeczytane. Chmielewską po porodzie czytałam 5 raz :
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
bo ślubny tak mi pożyczał i pożyczał, zresztą dzisiaj skończyłam czytać "Niebezpieczne związki", ale wiadomo z braku laku ...
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Każdy musi mieć chwilę dla siebie .... bo wiadomo internet to nie przyjemność ( czy nie daj Boże nałóg
![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
) a obowiązek dokształcania się ;D