reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

witam!!

Joliczku, powinnas sie cieszyc, ze Tymek jest towarzyski... Krystian tez nie placze u obcych na rekach, nawet jak ja mu znikne z oczu... tesciowa moze potwierdzic (chociaz nie wiem czy tesciowa, bo zwiazek mojego syna zostal wystawiony na probe)...
... i rozumiem co czujesz... taka jakby lekka zazdrosc...

bezpieczniej bys sie czula, gdyby on jednak plakal na poczatku u tej niani a u Ciebie sie uspokajal...

ale lepiej, ze jest tak, jak jest... wszystkim Wam trojgu zaoszczedzi to stresu, a nic sie przeciez nie zmieni w relacjach Twoich z synkiem...
 
reklama
Jolik ja też Cię rozumiem. Trudno mi sobie wyobrazić że zostawiam Natalke z obcymi ludźmi i wracam do pracy. Tak już niestety jest że musimy wracać tak szybko do pracy... :(
Nie martw się - lepiej że Tymek dobrze się czuje z nianią niż gdyby miał sie denerwować. Ty też bedziesz spokojniejsza, zobaczysz.

A moja Natalka coś nie chce jeść. :( Strasznie płacze jak chcę ją przystawić a jak rezygnuję to się uspokaja. Tak myślałam że moze za często przystawiam. Robie to co 2 godziny bo jak wspominałam strasznie suche powietrze u nas a ja panikuję że sie odwodni. Czasem przez takie akcje rezygnuję i próbuję za godzinę i wtedy albo sie udaje albo znowu nie. Nie ma reguły. Czasem też jest tak że pociamka 5 minut i już nie chce a ja się boję że to za mało. Co mam robić? ???
Teraz moje maleństwo sobie słodko śpi a ja się zastanawiam czy budzić ją na jedzenie. Podejrzewam że gdybym jej nie budziła to nie jadłaby całą noc.
W dodatku dostała strasznej wysypki na szyi i brzuszku. :( Na szyi i brodzie to są takie krostki a na brzuchu czerwone plamki. Na początku wydawało mi sie że to potówki ale teraz sama nie wiem. Jarek twierdzi ze to może być uczulenie ale ostatnio nic nowego nie wprowadzałam do jadłospisu.
 
a ja sobie zrobiłam krzywdę w kręgosłup... przy wyciąganiu Natalki z łóżeczka i przy kąpieli. Najgorsze jest to, że ja nie bardzo jak mam się podnosić z kolan :( Będzie dym.
 
Witam!!! Dziewczyny słyszałyście o tej zawalonej hali w Chorzowie?Właśnie skończyłam obdzwaniać szpitale bo na tej wystawie był mój wójek.Ciocia cała w nerwach prosiła mnie bym się tym zajęła bo ona nie ma sił słuchawki trzymać.Na szczęście odnalazł się na izbie przyjęć chorzowskiego szpitala.Ma tylko rozbitą głowę i pokiereszowane plecy, ale zostawią go na obserwacji czy nie ma wstrząśnienia mózgu.Ale mam dzis koszmarny wieczór,chyba noc też nie będzie za ciekawa,bo nie wiem czy dam radę się uspokoić i zasnąć.Miłej nocki mamuśki.
 
halo, halo

ja to oczywiscie tylko teraz mam czas a  Was nie ma :( no nic to.
zdjecia super, zlot tez ( tak mysle ;D)
Małgos - no i w koncu byliscie w Białce czy Bukowinie. Ja od poniedziałku zaczynam cwiczyc nogi, bo jak pojedziemy pod koniec lutego na narty to zebym sobie krzywdy nie zrobiła. Jedziemy do Białki.
Jolik- Kochana jeszcze bedziesz sie cieszyc ze Mały idzie do tej niani tak łagodnie. Nie bedzie łez przy wychodzeniu z domu ( chyba ze Twoje ;)). Mnie to czeka pod koniec marca, ale na szczescie moja mama bezdie z Maciem.
 
Pustki........
Idę spać
Dobranoc
d025.gif
 
Witajcie,
Jak zwykle dziękuję WAM za słowa otuchy ...

Ta katastrofa w Katowicach bardzo mnie przygnębiła... Jak niewiele trzeba żeby ... :-(
 
Witajcie! Dzisiaj będzie chyba ciut cieplej ;)

Tragedia w Katowicach straszna!! Kasiu bardzo się cieszę że Twój wujek ocalał!! Trzymajcie się!
 
reklama
Witam i dziękuję za ciepłe słowa!!! Wujek już jest w domu,puścili go rano,bo nie mieli miejsc a on czuje się fizycznie bardzo dobrze.Nie ma objawów wstrząśnienia mózgu.Za to jego psychika jest w nienajlepszym stanie,ciągle ogląda TVN24 i mówi,że mógł tam leżeć nawet jeszcze teraz, bez nadzieji , w zimnie i ciemnościach.Strasznie mi go żal, ale nic nie możemy zrobić, on sam musi sie z tym uporać. Wcale mu się nie dziwię, był tam, przeżył to a ja jak tylko oglądam w telewizji tę katastrofę to zaczynam płakać.Tak mi żal tych ludzi!!!!!
 
Do góry