reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

witam!!

czesc ciotka syla...

szkoda, ze nie bylas, bo Iga malo narzeczonego nie stracila... Prezes poderwal sobie taka dwudziestoparoletnia dziewuche w sklepie...
... ale powaznie, to nie spodziewalam sie, ze on bedzie tak rece do obcej osoby wyciagal... ;)
 
reklama
Bez komentarza ....

Nio własnie dziewczyny jak spotkanko ?
Teddy - zaspokój naszą ciekawość. Napisz cos o nim :-)
 
Ale mam nadzieję że teściowa Igi coś zaradziła? :)

No tak, ma kilka ptaków to nie wie już co ma z nimi robić. :laugh: ;)


Dzisaj ja i Iga miałyśmy dzień poza domem. Pojechałam zawieść Oskara do szkoły i wróciłam siostrze szukać samochodu. Pisałam że jej silnik padł i nie ma czym jeździć. Wspomnę jeszcze że woziła mi też Oskara do szkoły..a to było baaaardzo wygodne. W związku z tym że na jutro wzięła sobie wolne aby ewentualnie pojechać na oględziny w Polskę to musiałam dziś zamiast z Wami się spotkać to szukać samochodu. No i udało się. Ściągnęłyśmy Andrzeja od teściów i jutro jadą do Poznania. Może wrócą nowym autkiem a ja będę mogła dłużej spać lub z Wami plotkować.
No ale to tylko część dnia. Jak wróciłam przyszła do mnie druga siostra (ta od małej Olivki) że źle się czuje a jej kochany małżonek nie może wziąść wolnego i czy może u mnie posiedzieć. Okazało się że jej jest duszno, wali jej serducho i ma ciśnienie 150/90!!! No więc w samochód i na Wołoską do szpitala z siostrą i dwoma fotelikami wypełnionymi ryczącą Igą (miała już dość na dzisiaj) i wyjącą Olivią. No i całkiem niedawno ściągneliśmy do domu.
UFFFF Z czego się bardzo cieszę. Mój kochany domeczek.  :laugh:

 
ufff ale jak się miło skończy ;). Mąż do chaty wrócił..... :laugh:................................i się zajął dziećmi.

a myślałyście że co napiszę? ;)

 
Syla, oczywiscie, ze zaradzilam... wywiozlam go z tego sklepu... :)

a spotkanie jak spotkanie... spoznilysmy sie troche z Malgosia bo musiala nadlozyc drogi, zeby mnie zabrac...
potem poszlysmy do Grycana na deserki i kawke... wlasciwie 7 na 8 osob glodnymi z tamtad nie wyszlo...
Malgosia zaryzykowala areszt i pstryknela fotke... potem podziwialysmy jaja naszych dzieci - Jas ma najwieksze, ale za to najmniejszego ptaka...
...potem zakupki dzieciowe i do domow... po poludniu robi sie tam strasznie glosno i tloczno...
 
...no liczyłam na taką odpowiedź :) Iga może spać spokojnie

;D ;D ;D ;D
Teddy pisze:
... potem podziwialysmy jaja naszych dzieci - Jas ma najwieksze, ale za to najmniejszego ptaka...
;D ;D ;D ;D ;D

Teddy pisze:
... wlasciwie 7 na 8 osob glodnymi z tamtad nie wyszlo...
To z Pomorza dziewczyny też przyjechały????? :) czy liczycie na ilość jajek?
 
Teddy Jaro za każdym razem mówi że cały czas ktoś jest w domu ale to nic nie dało.
Raz się zdarzyło że przynieśli. Ale to dlatego że chciał rozmawiać z naczelnikiem i złożyć skargę, bo po raz kolejny pojechał odebrać paczkę a paczki z listonoszem nie było (jeszcze nie wrócili). Wtedy to właśnie byłam w lekkim szoku bo listonosz sie zjawił w sobotę po godz 18 ::) Widać się troche przestraszył ;D

No właśnie dziewczyny... gdzie zdjęcia ze spotkania ???
Zaraz się przyłączę do Duralex i też tupnę nóżką ;D
 
reklama
...tylko Oli nie jadl nic... reszta towarzystwa szamala jak sie patrzy... a lala-Natala najwiecej... no, przynajmniej najdluzej.... ;)


a zdjec nie ma... bo tam nie wolno robic...
poczekajcie na Malgosie, jej sie ze 2 udalo...
 
Do góry