reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

witam!!

czesc ciotka syla...

szkoda, ze nie bylas, bo Iga malo narzeczonego nie stracila... Prezes poderwal sobie taka dwudziestoparoletnia dziewuche w sklepie...
... ale powaznie, to nie spodziewalam sie, ze on bedzie tak rece do obcej osoby wyciagal... ;)
 
reklama
Bez komentarza ....

Nio własnie dziewczyny jak spotkanko ?
Teddy - zaspokój naszą ciekawość. Napisz cos o nim :-)
 
Ale mam nadzieję że teściowa Igi coś zaradziła? :)

No tak, ma kilka ptaków to nie wie już co ma z nimi robić. :laugh: ;)


Dzisaj ja i Iga miałyśmy dzień poza domem. Pojechałam zawieść Oskara do szkoły i wróciłam siostrze szukać samochodu. Pisałam że jej silnik padł i nie ma czym jeździć. Wspomnę jeszcze że woziła mi też Oskara do szkoły..a to było baaaardzo wygodne. W związku z tym że na jutro wzięła sobie wolne aby ewentualnie pojechać na oględziny w Polskę to musiałam dziś zamiast z Wami się spotkać to szukać samochodu. No i udało się. Ściągnęłyśmy Andrzeja od teściów i jutro jadą do Poznania. Może wrócą nowym autkiem a ja będę mogła dłużej spać lub z Wami plotkować.
No ale to tylko część dnia. Jak wróciłam przyszła do mnie druga siostra (ta od małej Olivki) że źle się czuje a jej kochany małżonek nie może wziąść wolnego i czy może u mnie posiedzieć. Okazało się że jej jest duszno, wali jej serducho i ma ciśnienie 150/90!!! No więc w samochód i na Wołoską do szpitala z siostrą i dwoma fotelikami wypełnionymi ryczącą Igą (miała już dość na dzisiaj) i wyjącą Olivią. No i całkiem niedawno ściągneliśmy do domu.
UFFFF Z czego się bardzo cieszę. Mój kochany domeczek.  :laugh:

 
ufff ale jak się miło skończy ;). Mąż do chaty wrócił..... :laugh:................................i się zajął dziećmi.

a myślałyście że co napiszę? ;)

 
Syla, oczywiscie, ze zaradzilam... wywiozlam go z tego sklepu... :)

a spotkanie jak spotkanie... spoznilysmy sie troche z Malgosia bo musiala nadlozyc drogi, zeby mnie zabrac...
potem poszlysmy do Grycana na deserki i kawke... wlasciwie 7 na 8 osob glodnymi z tamtad nie wyszlo...
Malgosia zaryzykowala areszt i pstryknela fotke... potem podziwialysmy jaja naszych dzieci - Jas ma najwieksze, ale za to najmniejszego ptaka...
...potem zakupki dzieciowe i do domow... po poludniu robi sie tam strasznie glosno i tloczno...
 
...no liczyłam na taką odpowiedź :) Iga może spać spokojnie

;D ;D ;D ;D
Teddy pisze:
... potem podziwialysmy jaja naszych dzieci - Jas ma najwieksze, ale za to najmniejszego ptaka...
;D ;D ;D ;D ;D

Teddy pisze:
... wlasciwie 7 na 8 osob glodnymi z tamtad nie wyszlo...
To z Pomorza dziewczyny też przyjechały????? :) czy liczycie na ilość jajek?
 
Teddy Jaro za każdym razem mówi że cały czas ktoś jest w domu ale to nic nie dało.
Raz się zdarzyło że przynieśli. Ale to dlatego że chciał rozmawiać z naczelnikiem i złożyć skargę, bo po raz kolejny pojechał odebrać paczkę a paczki z listonoszem nie było (jeszcze nie wrócili). Wtedy to właśnie byłam w lekkim szoku bo listonosz sie zjawił w sobotę po godz 18 ::) Widać się troche przestraszył ;D

No właśnie dziewczyny... gdzie zdjęcia ze spotkania ???
Zaraz się przyłączę do Duralex i też tupnę nóżką ;D
 
reklama
...tylko Oli nie jadl nic... reszta towarzystwa szamala jak sie patrzy... a lala-Natala najwiecej... no, przynajmniej najdluzej.... ;)


a zdjec nie ma... bo tam nie wolno robic...
poczekajcie na Malgosie, jej sie ze 2 udalo...
 
Do góry