reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

witam!!

czesc laski i bobaski... :)

tak a propos wciskania... to ja juz spodni sprzed ciazy nie mam, ale mam takie z wczesnej ciazy... wciskam sie, ale gora wylazi... ;)

dziecie mi wczoraj zaslo dopiero po 23 i to po zezarciu chyba pol litra od jakiejs 19... tatus usypial, bo ja nie mam cierpliwosci...
w nocy slicznie, jak zawsze - 3 i 7... i dalej juz nie dal pospac... ::)

za to teraz obaj hrabiowe kimaja... a mieli isc na spacer... ;)
 
reklama
Natalcia też wieczorem nie chciała zasnać. usypialiśmy ja na zmianę ale w końcu sie udało. Zreszta pisałam o tym wczoraj. Wniosek jest jeden. Nie chce zasypiać w łóżeczku jak ją mogą brać na ręce ;D Mała spryciara.
Jak juz udało się ją uśpić ok 24 to pobudka była przed 5 a później przed 9. Więc nie narzekam. Niedługo idziemy na spacerek.
Czekamy tylko aż Tatuś wróci od księdza - poszedł w sprawie chrztu. Chcemy żeby był 11 grudnia.
Mam w związku z tym pytanie. Gdzie w Warszawie można kupić beciki albo rożki do chrztu? W sklepach typu Smyk widziałam tylko ubranka.
A co do jeansów to u mnie to samo co u Was. Wbijam się ale brzuch upycham. ;D Waga na szczęście spadła i mam nawet mniej niż przed ciążą ale obawiam sie że jak dalej będę się opychać petitkami to znów skoczy w górę :-[
Pozdrawiam wszystkich
 
Cześć,
A ja byłam w kościele na 10 i strasznie wymarzłam. Nogawki mokre do samych kolan brrrrrrrrrrrr dlatego na spacerek też nie poszłam... Za to Tymuś stoi teraz obok balkoniku i od godziny się weranduje. W domu ziąb się zrobił jak cholera :-)

Z jeansami, a dokładniej z brzuchem mam ten sam problem co większość z Was :-)
Na szczęście pomimo wcinania biszkoptów całymi paczkami waga pomału schodzi w dół :-)

Syla - ucałuj oczka małej ode mnie ... biedactwo :-(

Lucky - nio i dobrze, że nie musisz chodzić do szkoły.Mądrych masz nauczycieli :-) Malutka napewno się cieszy :-)
 

moj synus dal mi dzis do wiwatu.....od 1 w nocy nie spal do... 7.00 rano...szlag mnie trafial ale dobrze ze wczesniej pospalam, bo w przeciwnym razie chyba bym z nerwow skoczyla przez balkon ;) a teraz lobuz spi caly dzien az boje sie czy nie bedzie repety..,.w razie kija a marchewki ide zaraz w kimono :)
 
CZeść,
Wczoraj Natalia znów była głodna, ale już mniej niż przez ostatnie dwa dni, Kamil jak wrócił z pracy to położył i mnie i ją do łóżka i spałyśmy od 19:00 do 23:00 - do 1:00 zwiedzanie mieszkania, jedzenie i znów sen z pobudkami na jedzenie (2) ale już kulturalnie, spaliśmy do 9:30. Mam nadzieję, że Natalia już się opamiętała :)
 
A, zapomniałam napisać - natchniona przez Patkę, Patka, dzięki, spróbowałam założyć spodnie sprzed ciązy - WESZŁAM!!! Bez problemu. Nic nie upychałam! Ale ponieważ ten rozmiar mnie nie satysfakcjonuje poczekam aż waga spadnie jeszcze i kupię sobie wtedy coś nowego!
 
cześć - jak tam weekend?
U nas na Pomorzu ZIMA! Nie lubię takiej pogody, raz śnieg, raz deszcz.
Ale nic tam w domku cieplutko i szykujemy się z małym do świąt, trzeba wreszcie wpaść w świąteczny nastrój, bo mnie ta pogoda przygnębia.
 
hej...
ja dziś weszłam w spódniczkę sprzed ciązy... ale ona była trochę luźna... na dziś porzuciłam pas poporodowy :) przez niego nie mam co marzyć o jakichkolwiek spodniach, ale noszę go, bo polecili mi w szpitalu, no i faktycznie jakby się ten mój obwisły brzuchol wchłania... POWOLI :p zbyt powoli!

my chrzest mamy załatwiony na 10 grudnia na 18. normalnie szlag mnie trafił jak mąż wrócił od księdza i mi to powiedział... sobota i to taka godzina!!! ma iść znów do tego klechy i przełożyć na niedzielę i to przed południem. o 18 to tymuś się kąpie, a nie chrzci!

pogoda u nas psia. mój mąż pojechał dziś do mamusi, a ja w związku z awarią wody także pojechałam do mamusi, z tym że swojej :) razem z tymkiem. mały dziś wieczorem znów ryczy i marudzi. i jakby chrypi. a ja chora :( teraz mąż go usypia. czas najwyższy, bo mały nie spi od 10 rano... drzemał w dzień może z pół godzinki... i je nadal na potęgę...
 
reklama
Do góry