reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

witam!!

No właśnie Jolik tego sie obawiam. :(
Mam jeszcze taki plan że zabiorę ze sobą ostatnie badanie USG bo tam mi lekarz wpisał termin porodu 27.10 i może wtedy mi wypisze to zwolnienie.
Moja ginka nie chciała też dać dłużej niż do terminu tylko powiedziała ze jak nie urodze to mam iść do internisty.
Ja myślę że to zalezy od lekarza. Kolezanka ma termin na 14.10 a jej lekarz bez problemu wypisał do 28 bo wtedy jak mówi musi już urodzić.
I tak powinno być że wypisuja zwolnienie do 2 tyg po terminie a jeśli sie urodzi wcześniej to przechodzi sie na macierzyński.
 
reklama
To zalezy od lekarza , z moim nie mam problemu . A wogole te przepisy sa porabane 182 dni zwolnienia tylko mozna a co ma powiedziec kobitka ktora od samego poczatku ma zagrozona ciaze a do tego urodzi po terminie. Jak mozna dawac macierzynski przed poorodem, kazda mamuska chce byc ze swoim maluszkiem jak najdluzej w domciu.
 
wrócilam ale nic ciekawego nie kupilam
a ja nie bede szla po zwolnienie do internisty bo mam bardzo wredna pania doktor twierdzi jak ciebie babo stac chodzic do gin prywatnie to sobie chodz i plac wiec od 18.10 ide na maciezynski
 
no już przeczytałam co naszkrobałyście na wątku"witam",widzę,że nawet nie zauważyłyście,że mnie nie było od wtorku popołudnia....Kasia w szpitalu...a ja jej tam nie widziałam :(  może ona do innrgo poszła :( w każdym bądzrazie  ja jej nie widziałam
 
Patrycja na forum jest takei zamieszanie, ze czasem trudno wyłąpać kogo nie ma, a nawet jeśli ktoś zauwazył to pewnie pomyślała, że jesteś u swojego faceta.
 
SHADY TEZ SIE NIE POKAZUJE DZISIAJ , JUZ NIE TA KONDYCJA CO KIEDYS BABECZKI,OBIADEK JUZ ZJADŁAM TERAZ CHYBA POLEZEC ISC WARTO BO UCISK NA BRZUCH JEST
 
we wtorek ,tak jak wam pisałam wczesniej byłam u lekarza,powiedziałam mu o tej wydzielinie żółto-zielonej,powiedział,że może byc to już czop i że nie zawsze musi być krew z taką wydzieliną,zbadał mnie,stwierdził po badaniu ,że mam już skurcze....w karcie ciąży napisał mi....szpital....bez skierowania...pojechałam do domu się spakować...pojechałam do szpitala...czekałam tam godzine na korytarzu na KTG....nie miałam skurczy...ordynator miał podjąć decyzje...lekarz ,który miał nocny dyżur zbadał mnie najpierw i stwierdził ,że mam skurcze,znów mnie podłączyli pod KTG,wykazało KTG jakieś skurcze ale takie małe :) przyjeli mnie do szpitala o 19....dali mi sale z dwiema kobietami,jedna była po CC a druga 8 dni po terminie :) pierwszą noc prawie nie spałam,było duszno na sali,pociłam się bardzo mocno...i do tego w nocy był poród...w środe rano KTG wykazało znów lekkie skurcze...ordynator po obchodzie wziął mnie na badanie...stwierdził,że szyjak 2,5cm rozwarcie na opuszek palca.....miałam robione Usg i morfologie...morfologia niska więc dali mi tabletki a z USG wiem tylko tyle ,że łożysko 2/3 i mała waży 2900g :) i nic więcej się nie dowiedziałam.... wieczorem położna zbadała mnie no i poleciała ze mnie krew :( :( z śluzem :( :( w czwartek wieczorem KTG wykazało już większe skurcze...miałam całą noc biegunke i już naprawde myślałam ,że urodze,wszystkie położne tak myślały,a WIKUSIA nie chciała wyjść,dzisiaj rano także miałam skurcze dość duże ale nieregularne,po obchodzie ordynator mnie wziął na badanie no i wypisał ....nawet się ciesze boo już mnie tam brało...ale nic nie wiadomo...bo jedną też wypisali i wróciła na drugi dzień rodzić :) :) :) :)
 
reklama
Witam Was Rozdwojone i Nie-... ;)
Jestem po badaniu...i pan doktor powiedział że może już w weekend coś się wreszcie stanie ::)
Ponoć moja szyjka nareszcie się rozluźniła ( w końcu mój mąż już dawno z synem umawiał się na spotkanie na ten weekend ;) ;D)
A jak do wtorku jednak nie urodzę to znów na wywołanie do szpitala.
Dziś jeszcze wieczorem mam wizytę u internisty. Może chociaż na dziś to zwolnienie dostanę. Strasznie mnie to martwi. Do tego miesiąc ważności stempelka w książeczce ubezpieczeniowej minął mi 2 dni temu i powinnam pojechać ją podstemplować. Nie było by problemu, ale pracuję strasznie daleko (z tąd to z 50 km) no i problem się robi...

Jeszcze nie oglądałam nowych zdjęć dzieciątek, pewnie obejrzę i znów zniknę bo mój mąż ciągle w domku pracuje (i do kompa nie mogę sie dostać).
 
Do góry