reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wieści ze szpitala (watek bez komentarzy)

Wieści od Doti:

"Hej nie wiem jeszcze kiedy wyjdziemy bo codziennie robią Milence badania w kierunku zakażenia bakterią paciorkowca. A ta atakuje do 7 dni. Jutro się okaże czy bakteria zaatakowała jakiś narząd bo dzisiejsze wyniki nie wyszły zbyt dobrze i czy malutka będzie miała przez 10 dni antybiotyk. Po za tym Milenka ma szmery w serduszku i trzeba to sprawdzić. Niestety nie mam pokarmu. Malutka całe noce i dnie wisi przy cycku, traci na wadze. Dokarmiać nie chcą bo twierdzą że może się rozkręci laktacja. Ja czuję się dobrze tylko brzuch boli, kręgosłup i dają żelazo bo dużo krwi straciłam. Jutro morfologia i decyzja czy mają krew dawać. W Milence się zakochałam, jest przesłodka, spokojniutka. Przeciwieństwo totalne z Luizką zarówno charakter jak i wygląd. Luizka blond a Milenka czarna.Bałam się jak to będzie, czy obydwie będę kochać. Zupełnie nie potrzebnie. Jestem bardzo szczęśliwa i kocham obydwie jednakowo. Kurde tęsknie za Luizką. Widziała dzidziusia i bardzo się cieszyła dopóki nie wzięłam Milenki na ręce. wtedy zaczęła płakać i chciała żebym zostawiła dzidziusia i wracała do domu. W domu podobno jest smutna, płacze bo mamy nie ma. Ja chodzę jak zombi. 3 noce nie spałam bo się nie da tak dzidzie na sali płaczą. heh chce już na powietrze i do domu. a z mniej istotnych rzeczy to zgubiłam 10kg ale brzuch mam nadal wielki. pozdrawiam was i trzymam kciuki"
 
reklama
Wieści od Doti:

" Mam już wyniki swoje i Milenki. na szczęście tylko żelazo i witaminy muszę brać. laktacja trochę ruszyła czyli będę karmić piersią i dokarmiać. Milenka przybrała na wadze. Szmery w serduszku ustąpiły, wyniki sie poprawiły czyli Mała nie zaraziła się i bakteria jej nie zaatakowała na szczęście. no i najważniejsze. WYCHODZIMY DZIŚ DO DOMU. Tak więc dziękuję za kciuki. tak jak poprzednio - zadziałały :)
"
 
Wiesci od malej.di
Dzis mnie badala zastepczyni ordynatora i w karte wpisala na jutro probe indukcji (wczesniej bylo tylko o tym mowione,nikt nic nie wpisywal), a wiec moze to juz jutro..bo ja jednak zaniepokoilo to ze tych wod bylo tak duzo choc nastepnego dnia bylo malo, no i to ze malutka odkad tu jestem nic a nic nie urosla.. Choc juz slabo im wierze, ale moze jednak jej zdanie ma jakas wieksza moc :p i mi tego nie odwolaja.
 
Hej, znalazłam to forum dosyć późno i raczej poczytuję niż piszę ale teraz mam nowinę, którą chcę się podzielić. W poniedziałek 23.lipca o 23:40 urodzilam śliczną, maleńką córeczkę. Iza waży 2860g i ma 52 cm "wzrostu", miałyśmy naprawdę szybki poród pierwsze skórcze złapały nas około 20:00 o 23:16 byliśmy na IP i po 4 partych mogłyśmy się już przytulać! Dziś już wróciłyśmy do domu. Życzę Wam wszystkim szybkich i bezproblemowych porodów.

Kasia
 
Zapytalam mała.di jak postepy i ze trzymamy kciuki i napisala, że:
'Dzieki wam:) od 3godzin skurcze co minute takie ze slow brak..przynajmniej tych cenzuralnych. Jestem wycienczona.'
Na co zapytalam o rozwarcie i wody:
Przebili mi pecherz plodowy juz o 11 wiec wody dawno wylecialy. A rozwarcie to nie wiem, te 2godziny temu bylo ok.2cm a szyjka pol centymetra. Ale mam nadzieje ze skoro tak napierdziela to znaczy sie sie rozwiera.. Ale troche zaluje ze nie mam cesarki.
 
wiadomość od Katjuszy:
"Pozdrowienia ze słonecznej patologii:), od 1 nocy bujam się ze skurczami, na ktg góry i doliny:) już mnie nawadniają koło 9 powinnam wyruszać na zwiedzanie porodówki:) pozdrowienia dla sierpnióweczek"

odpisałam, że trzymamy kciuki i takie tam:), a i że mala.di urodziła:

"Dziękuje, staram się trzymać fason, choć przyznam, że raczej boli niż łaskocze:) graty dla malej.di"
 
reklama
Do góry