reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wieści od rozpakowanych mamusiek

Ola nie piszę o konkretnej szczepionce tylko ogólnie o wszystkich szczepionkach.
Nawet nie wiem czym chcesz teraz szczepić.:sorry:

Jestem na forum dzieci z powikłaniami poszczepionkowymi głównie i nóż się w kieszeni otwiera co się teraz dzieje ....:eek::eek::eek:
Ja jak Kuba był malutki to ślepo wierzyłam szczepionkom i też uważałam ,że nic się nie dzieje.:no:
Bezdechy to podobno miały być po wylewach ,które mały miał tuż przed i po porodzie,a okazało się ,to pierwsze oznaki poszczepienne były :crazy::crazy:

Przecież każde dziecko lubi porozrabiać czy obudzić się w nocy z płaczem.
A to pierwsze oznaki spektrum autystycznego
U nas to było mało snu,prężenie ,długi nieutulony płacz ,gdzie uspokajał się tylko na rękach ,ogólne pobudzenie "tak zwane bardzo żywe dziecko" ,potem doszła wybiórczość jedzenia i napady złości ,które też można tłumaczyć normalnym rozwojem ,bo dzieci przecież tak mają
Nic nie zapowiadało czegoś złego do momentu kiedy nie poszedł do przedszkola.
Nie mówił jak inne dzieci,nie komunikował się z rówieśnikami na ich poziomie,był zamkniety w sobie bał się nowych rzeczy ,złościł się z byle powodu i zaczęłam wtedy szukać....
Diagnozę postawili mi dopiero w marcu tamtego roku i też niekompletną:eek::eek::-:)-(
:-(
No takie życie ...trzeba się pogodzić i walczyć o każdy bardziej normalny dzień od poprzedniego.:tak::-):-)
 
reklama
co do zysku lekarzy to akurat oni na tym nei zarabiają.
Guzik prawda, kuzynka pracuje w firmie farmaceutycznej X w Poznaniu, koleżanka w firmie farmacuetycznej Y w Poznaniu i zarabiają lekarze, apteki i wszystko gdzie da się dogadać. Proces jest bardziej skomplikowany niż nam się wydaje, do tego dochodzą przedstawiciele handlowi firm farmaceutycznych. Kochana trzeba naprawdę w tym mega siedzieć, żeby się nie połapać. A prowizję za sprzedanie danego leku w czasie takim i siakim. Przedstawiciel dostaje wykaz leków tygodniowo, 2, 3,4 - tygodniowo i tu prowizja wzrasta np o 0,5% myślisz, że on się nie dogada z apteką, a apteka z lekarzem? Dlaczego w przychodni A zapisują Ci na kaszel Drosetux, a w przychodni B Flegaminę? Bo firma farmaceutyczna dogadała się z apteką przy przychodni B, że teraz Flegamina, a apteka z lekarzem, który pracuje w przychodni B że teraz Flegamina, a za miesiąc Drosetux. I tak w kółko. Oczywiście są lekarze niezrzeszeni, którzy jadą według własnego sumienia. Ale skoro na mnie nie działa Flegamina i zgłaszam to lekarzowi, to dlaczego tak uparcie chce mi ją ponownie wcisnąć? A przecież ma moją historię zapisaną w kartach.

Aaaaa i dziewczyny uwierzcie jak coś kupuję bezpośrednio przez kuzynkę to mam taniej o jakieś 30% a i pewnie i tak jeszcze ma na mnie zysk. Tyle przedstawiciel może opuścić aptece i tak manewrować, tzn o takiej granicy ja wiem, a jak jest w rzeczywistości, ile może faktycznie to raczej to już ich wewnętrzna tajemnica.
 
Ostatnia edycja:
odnośnie zarabiania to zarabiają i nie ma co ukrywac:( Niestety.
Just ja też mam ten problemem mieliśmy szczepić 09.03 ale chyba odłoże na po 12 miesiącu. Jeszcze myśłe
As - czytamy co piszesz. Stąd nasze przemyślenia i nawet w domu ostra dyskusja z mężem:)
 
Ostatnia edycja:
lili ja tez tak uwazam bo mam znajomych przedstawicieli faermaceutycznych:) ale np tesciowa ktora zamawia leki twierdzi ze lekarze nic z tego nie mają.wiec juz sama nie wiem.a z drugiej strony zawsze jakis gratis czy tansza szczepionke dostanie na przychodnie niby a bierze kto potrzebuje.dzieki temu wlasciwie mam szczepionki w lodówie i placic nie muszę

as a podeslij kilka linków na priv apropo szczepionek.czytalam kiedys na twojej stronce co nieco i nie mowie ze sie nie boję,staram sie wybrac najbezpieczniejsza opcje po prostu.a mam zamiar infanrix hexa na poczatek.narazie zaszczepiony jest rotarixem po ktorym mial gorsze dni ale tego spodziewalamn sie bo tam zywe wirusy

kasikz ja tez mam z m dyskusje bo on zwolennik szczepionek oczywiscie tych platnych a ja i tak boje sie:p

dziecie cyca odmowilo butli 60 wypilo wiec doje sie wrr
 
Kasikz, ja jeszcze tak sobie myślę, że teraz to akurat zbliża się ten okres, że organizm słabszy, łatwiej o przeziębienie, i to też jest argument za tym, żeby te pneumokoki odwlec

A, i nie chwaliłam się Wam jeszcze, że w weekend Szymkowi co nieco ugotowałam :-) Jak sobie policzyłam, że dziennie minimum 10 zł trzeba na jego słoiczki (i to te 10 zł to tak licząc, że w bardzo promocyjnych cenach uda się je kupić), a do tego jeszcze mleko, kaszki itd. To wyszło mi na to, że trzeba zacząć gotować, bo inaczej z torbami pójdziemy ;-)

Ostatnio kupiliśmy Huggisy w Biedronce, takie promocyjne jumbo w pudle i nie dość, że pieluchy tanie to jeszcze Szymek od tygodnia ma swoją ulubioną zabawkę ;-) pudła na które się wspina :-)
 
lili mam szczepionki w lodówie i placic nie muszę
Ola co do trzymania szczepionek u siebie w domu w lodówie, już pierwszy raz jak o tym pisałaś to miałam taki odruch, że ja w życiu bym się nie odważyła, bo każda szczepionka według mojej prywatnej, nigdzie nie potwierdzonej teorii, ma swoją gęstość, swoje potrzeby i trzymana powinna być w temperaturze konkretnej, a ja np. nie mam wiedzy jak to powinna być temperatura prawidłowa to raz i nie mam wskaźnika temperatury na lodówce, ale ma np. moja mama i u niej ta temperatura skacze w zależności ile razy była lodówka otwierana w krótkim czasie i ile jest towaru w lodówce, więc nie wiem czy to jest tak dobre do końca.

kasikz ja tez mam z m dyskusje bo on zwolennik szczepionek oczywiscie tych platnych a ja i tak boje sie:p
A u mnie A. do szczepień ma takie podejście jak As, ale on też wiele czyta, o wiele więcej niż ja. To, że szczepiliśmy Adę to była głównie moja decyzja.

Just - my te Jumbo jedziemy prawie od początku, teraz poszły w górę o 2 zł, kosztowały 36,99 a teraz 38,99 przynajmniej u nas. No koleżanko to widzę, że mózg wraca na odpowiednie tory, bo u mnie przelicznik finansowy moje gotowanie a zupka ze sklepu już dawno się uruchomił :p Wystarczy, że płacę za deserki, bo przecież nie będzie cały czas jeść jabłka.
 
Ostatnia edycja:
Mam anginę gardło założone z każdej strony możliwej. M nie może wziąć urlopu na mnie bo mu nie dadzą teraz maja dużo zamówień i niestety. Przy Tomusiu dużo pomaga mi mama, a M jest zazdrosny o Tomusia bo jak on go trzyma to mały płacze a jak ja to zaraz cichutko.:-)

A co do karmienia to się boję ,żeby go nie zarazić wiec odciągam tylko, że tego pokarmu mam coraz mniej cholera chyba trzeba rozbujać cyce tylko jak lektatorem tak jak w szpitalu.

Najgorzej,ze nie dam rady nic jeść:no:

No i nadal chudnę już 14 na minusie ale do zrzucenia jeszcze dużo bo ważę 78 a chcę 64:zawstydzona/y:

A to żółwik od Tomusia dla BB cioteczek
Zdjęcie0037.jpg
 
Lili, banan pognieciony widelcem jest mniamuśny :-)
u mnie wcześniej Szymek nie chciał jeść gotowanych przeze mnie zupek, ale teraz jak zjada dziennie duży+mały słoik, plus deserek to wyboru nie ma ;-) ale jeszcze mamy też spory zapas gotowców na wypadek jakby mi się nie chciało, albo nie wyszło gotowanie

Martusionek, zdrówka! Tomuś śliczny :-)

Jak kiedyś zmierzyłam temp w mojej lodówce to się zdziwiłam, że tam jest tak ciepło, więc ja swojej lodówce bym nie powierzyła szczepionek ;-)
 
Witam Dziewczynki

Widzę, że te lutowe malenstwa pokazują swoj charakterek :)
U nas kolejna noc tragicznie, po kąpieli slicznie usnął, obudzil sie o 2 no i juz do rana nie spalismy. Placz, cyc, prężenie się, cyc, placz i tak w kółko... Martwię się bo gdy ma taki atak placzu i prezy się bardzo wygina głowkę do tylu... Mam nadzieje ze to nie jest objaw wzmożonego napięcia mięsni :(
 
reklama
Just - banan powiadasz, hmm no tak :p Ja np. jak Adzie wprowadziłam buraka to też nie chciała, ale uparcie podawałam i w końcu się przełamała, dawaj do skutku, jeszcze zrozumie, że mamusine są lepsze.
Kasikz - ile dawałaś tych ziół/przypraw do zupki Poli, malutko, szczyptę, chciałabym właśnie zacząć zioła/przyprawy wprowadzać.
Martusionek - Tomuś żółwik :)
 
Do góry