reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wieści od rozpakowanych mamusiek

As teraz w szczepionkach nie ma rteci :sorry2: zostala wycofana...
ja uwazam ze warto szczepic...tylko wlasnie zastanawiam sie ktora opcje wybrac....zgadzam sie z Toba As,ze faktycznie jest kilkanascie/kilkadziesiat szczepow a szczepi sie na kilka i zawsze moze "dopasc" dziecko akurat ten na ktory nie bylo zaszczepione...ale jesli zarazi sie tym na ktore bylo szczepione przejdzie latwiej lub ominie go choroba :dry: zawsze troche mozna uchronic swoje dziecko....
czytalam tez ze autyzm nie jest powiklaniem po szczepieniu tylko szczepionka "uwalnia" w organizmie te chorobe :confused:
 
reklama
As teraz w szczepionkach nie ma rteci :sorry2: zostala wycofana...
ja uwazam ze warto szczepic...tylko wlasnie zastanawiam sie ktora opcje wybrac....zgadzam sie z Toba As,ze faktycznie jest kilkanascie/kilkadziesiat szczepow a szczepi sie na kilka i zawsze moze "dopasc" dziecko akurat ten na ktory nie bylo zaszczepione...ale jesli zarazi sie tym na ktore bylo szczepione przejdzie latwiej lub ominie go choroba :dry: zawsze troche mozna uchronic swoje dziecko....
czytalam tez ze autyzm nie jest powiklaniem po szczepieniu tylko szczepionka "uwalnia" w organizmie te chorobe :confused:
aniołki nadal są pochodne rtęci.
Wiem ,bo na bieżąco przeglądam.
Zresztą to nie tylk rtęć pustoszy organizm,ale to przy innej okazji.
Teraz układy odpornościowe są tak mocno osłabione ,że już są nawet zachorowania na sepsę wirusową .:baffled: Strach się bać co będzie w przyszłości .:baffled::baffled:
Szczepionka nie chroni przed chorobą ,a tylko powoduje ,że choroba jest mniej nasilona ,ale w niektórych sytuacjach jeszcze pogłebia ten stan.:baffled:
Jak leżałam w szpitalu była ze mną dziewczyna w ciązy ,która miała obustronne zapalenie płuc po szczepionce na grypę .
Niestety 2 dni później poroniła...:baffled:
Sytuacje są różne ,ale uważam ,że w ostatnich latach 10.000 zdiagnozowanych dzieci z autyzmem to naprawdę dużo.:crazy::crazy:
Pracuję z 11 dzieci niepełnosprawnych w tym 8 z autyzmem .
Na podstawie tych danych widać jak duże jest zagrożenie.
Szczepionki to nie tylko autyzm -to również alergie,białaczki,nowotwory ,astmy i tak można wyliczać i wyliczać....
Skutki szczepień mogą wystąpić nawet po 25-30 latach ,niekoniecznie muszą być od razu.:no:
Uciekam ,bo znów się nakręciłam na ten temat ,a i tak pewnie nikt tego nie przeczyta.;-):baffled::baffled:
 
Aniołki ale sliczne fotki Olafa.
Gosiu my też na USG i do pediatry idziemy za 1,5h czyli w przyszły czwartek. Bałam się, że jak USG za darmo, to terminy będą bardzo odległe, a tu miła niespodzianka. Na razie ważę małą na wadze kuchennej i już mi przybrała jakieś 400g od wyjścia ze szpitala czyli przez 2 tygodnie. tym razem tego pilnuję, bo synka to nieświadomie głodziłam, a tu przez ostatnie dni mała zrobiła się płaczliwa, płacze przez sen, nie zasypia od razu (a takie było kochane dziecko) i nie wiem czy to z głodu czy początek kolek :-( Ech a myslalam, ze może tym razem nas to ominie...
Co do szczepionek, to musimy najpierw odwiedzić poradnię szczepień, dostaliśmy skierowanie, będziemy podlegać indywidualnemu kalendarzowi, bo przecież teraz nie zaszczepię zaraz po zabiegu.
Przy synku jak szczepilismy Infanrixem przezyliśmy chwile grozy, bo była jakaś felerna seria szczepionek, gdzie dzieci miały nietypowe reakcje poszczepienne, na szczęście my nie trafilismy na nią, a synuś ladnie ją tolerował.
Nie wiem czy wiecie, że Rotarix uodparnia na rota tylko w okresie niemowlecym, przedszkolaki juz normalnie moga zachorować. Mało kto o tym mówi, bo ludzie by nie szczepili, a wyszlo to przy okazji syna kolezanki, który właśnie był zaszczepiony i ku wielkiemu zdziwieniu mamy zachorował na rotawirusa. wtedy lekarz ją uswiadomił.
 
Ostatnia edycja:
Witam Dziewczynki!

A u mnie załamka Tomuś po nocach nie śpi jak się obudzi to trzy godziny z głowy. Kolki to nie są bo kupy robi normalne i bąki puszcza często. W dzień śpi bardzo ładnie.

A cóż u mnie tragedia jestem chora idę na 10 do lekarza, spuchłam na buzi nie dam rady przełykać śliny i strasznie mam opuchnięte pod językiem jakbym miała coś tam wsadzone rozmawiać nie dam rady i do tego gorączka 38,5 M w pacy do 22 dziś pomagał przy synku ale taka to pomoc. "czemu to wredne dziecko płacze" on tylko uspakaja się przy mnie a ja dziewczyny wysiadam
 
hejka!

As, ja czytam co wypisujesz o szczepionkach, więc pisz pisz :-)
inna sprawa, że potem przez te Twoje pisanie mam mętlik w głowie ;-)
a co do tego, że nikt Ci nie dał na piśmie, że powikłań nie będzie to się w sumie nie dziwię. bo żaden lekarz nie jest panem bogiem i nie jest w stanie przewidzieć jak dany organizm zareaguje na szczepionkę. pewnie jakbyś chciała na piśmie, że witamina C nie spodowoduje powikłań to też nikt by Ci tego nie podpisał ;-)

Lili, Szymek wstaje, wstaje, wstaje. To jego podstawowe zajęcie obecnie, a ja zawału dostaję jak się chwieje na tych swoich nóżkach, zwłaszcza jak co coś ciekawi i zamiast się trzymać to jeszcze rączką próbuje złapać obiekt zainteresowania.
Gratuluję konkretnego podejścia do szafy ;-) chyba muszę sobie postawić jakieś ultimatum, że albo moja waga ruszy w duł powiedzmy do końca marca, albo trzeba wywalić z szafy to co jest za małe. Bo póki co sytuacja jest tragiczna, szafa pęka w szwach, a ja nie mam w czym chodzić, bo wszystko za małe.

Co do szczepień to się ciągle zastanawiam nad pneumokokami. Wstępnie jesteśmy zapisani w połowie marca. Ale nie wiem, czy tego nie odwlekę, bo z tego co kojarze to jakby szczepić po 12 miesiącu to będą już tylko dwie dawki.

miłego dnia
 
Witam
Wczorajszy dzień był ciężki, skończyło się po 22. Mały spał z nami, przy cycu zasypiał na jakieś 2-3h i tak do rana, raz nawet go nie przewinęłam, bo usnęłam z nim i tylko się obudziłam z sutkiem obok jego twarzy. Na szczęście w pieluszce nie było nie wiadomo jakiej kupki, tylko siuski.
Rano podałam jeszcze esputicon i się już uspokoił, usnął, nawet na rękach go nie musiałam nosić za specjalnie, tylko tyle co do odbicia i usnął sam w łóżeczku. Już po koniec wieczorem, tak się biedak prężył i tak płakał, że sama z nim płakałam. Był tak zmęczony a usnąć nie mógł.

Co do szczepień to ja mam cały czas mętlik w głowie, ale na pewno zaszczepię na obowiązkowe. Najgorsza jest właśnie szczepionka MMRII i chyba jeszcze nie ma jej odpowiednika, ale do tego szczepienia to ja mam jeszcze czas. Na rota od początku nie chciałam szczepić, nad pneumokakokami sie zastanawiam, bo prawdobodobnie na jesień mój mały pójdzie do żłobka prywatnego i dopiero kontakt z dziećmi innymi może wywołać tę choroby. Tak w ogóle to ponoć 70% społeczeństwa jest nosicielami pneumokok, tylko są nieaktywne.

Just ja tak zrobiłam z garderobą przed ciążą jeszcze, trzymałąm ciuchy i to całkiem nowe niektóre z kiedy jeszcze ważyłam 50kg, bo liczyłam, że schudnę. Przed zajściem ważyłam 65kg, w końcu się wkurzyłam i wywaliłam wszystko w co się nie mieściłam (tzn. oddałam je za darmo dla biednych). I teraz nie mam prawie ciuchów w sumie, a najlepsze jest to, że nie wiem, czy wejdę w moje jeansowe leginsy, bo w biodrach się nie mieszczę, chociaż brzuch mam mniejszy niż przed ciążą.
A co do Szymka to dzieci tak mają,pamiętam, że Bartek mojej siostry tak samo robił, wstawał i jeszcze tysiąc innych rzeczy na raz.

Ewitka ja na usg bioderek to idę prywatnie, u nas nie ma w ramach jakiejś akcji niestety.
 
aniołki zdecydowanie płatne poneiważ powikłania wystepują po tych bezpłatnych.najwazniejsze zeby byly bezpieczne bo to prawie ogranicza powiklania.gorączka itp mogą wystąpic ale jednak jest to mniej niz gdyby wystapiła choroba, bo niektore z nich mogą być śmeirtelne. ja polecam szczepienie tak jak ja mialam zamiar(tyle ze mi się w czasie akurat przesunelo). najpierw rotarix(to nei koneicznie, ale rotawirusy moga byc przenoszone drogą oddechową wiec moze warto) i infanrix hexa (głównie chodzi o to ze krztusiec nei jest w żywej postaci). szczepionek tez się boję i panikuję ale wiem,ze nei zaszczepienie jest neibezpieczne.rozm ze znajomą neurolog i mówiła ze np autyzm nie jest powikłaniem po szczepiennym a to ,ze dzeicko rozwija isę normalnie i potem bach wynika z tego,z e tak ta choroba wychodzi po prostu i wczesniej nei da się rozpoznac.oczywiscie to tylko moje zdanie:)

martusionek wkurza mnie ten twój chłop!!! :(

kataru nie mamy:) spacerami wyleczylam jak nic:) ale ze zimno to troszke skracam i wczoraj 1,5 godz chodzilismy bo bylo -8 a mial jeszcze katar

buziam odp jak doczytam ale dziecko mi marudzic zaczęło
 
Jestem, czytam, czasu brak.

As - pisz, pisz, bo ja też uważnie czytam co piszesz o szczepieniach czy tu czy na cpp czy Ty czy Słodziutka, mętlik też mam, ale my już na początku zdecydowaliśmy, że szczepimy tylko infarnixem 5w1, a rota wcale, a pneumokoki też póki co nie.

Ola** - multum moich znajomych szczepi bezpłatnymi szczepieniami i nic dzieciakom nie jest, a ja wśród nich dziwoląg, bo szczepiłam właśnie infarnixem 5w1 :sorry:

Co do szczepień to ja mam takie odczucie, że to troszkę totolotek w negatywnym wydaniu. U mnie jedni szczepią zwykłymi, drudzy szczepią płatnymi + milion dodatkowych i żadnemu dzieciakowi póki co nic nie jest i niech tak pozostanie. W otoczeniu lekarskim nie szczepią wcale albo podstawowe. Ja dopóki Słodziutka i As nie zaczęły się wymądrzać nie miałam zielonego pojęcia, że szczepienia mogą być AŻ tak groźne, wiedziałam, że jest ryzyko, nie wiedziałam, że może być tak wielkie.

Póki co szczepię Adę na podstawowe, mam nadzieję, że krzywdy Jej nie zrobię. :confused2:

Marti83 - kojarzymy kojarzymy, tylko widzisz ja mam na chwilę obecną inne odczucia niż Ty, bo:
- rodzeństwo jest konieczne, bo Ada jest moim oczkiem w głowie i mogę Jej tym zrobić krzywdę, Ona już ogląda się za mną przy każdej okazji :sorry:
- różnica wieku jaki planujemy to prawie 2 lata (ech a może nawet 1,5 roku), więc Ada już będzie kumata a plus jest taki, że uczę Ją sama się sobą zajmować, ale mamę musi czuć na węch :-p
- nie dopuszczam do siebie myśli, że musiałabym leżeć w szpitalu
- kochać inaczej? Pewnie tak samo mocno, miłość to jest to co w sercu się mnoży w nieskończoność, nie wyobrażam sobie, żeby było inaczej :sorry:
- na początku będzie sajgon to na banka, ale wierzę, że w przyszłości mi się to zrewanżuje
- ja jeszcze liczę finanse, bo jedne ciuchy zanim mole zeżrą (kupowałam neutralne kolory), jedne zabawki (Ada nie niszczy póki co)
- w późniejszym czasie jedno wożenie do babci, ewentualnie jedna niania
- najważniejsze i co mnie przekonuje - dzieciaki w podobnym wieku bosko się razem chowają ;-) Niestety rodzice muszą tylko starszemu pokazać, że jest tak samo ważne, bo wiadomo, starszak już powie co chce, a Maleństwa trzeba się nauczyć jego potrzeb :tak:

Kupiliśmy tego 'inwalidę', jest już u mechanika na dopieszczeniu, za tydzień sprzedajemy 2 auta jednej osobie i zostaną nam 3 :laugh2: Fiu, jedno mniej w ostatecznym bilansie, jestem zadowolona :-p Mysza, GosiaLew jak czytałam słowo "sprzęgło" to musiałam pogdybać, na którą nogę to idzie, bo człowiek robi to tak naturalnie, że ja się nie zastanawiam co mam kiedy jaką nogą nadusić :-p No nic trzeba się będzie nauczyć jeździć i tyle ;-)

Martusionek - czy Twojemu M. trzeba do tego łba wbić, że to "wredne dziecko" to najcudowniejszy Skarb dla Was pod słońcem? Mam taki duży młotek w kotłowni, nie mogę go za chol*rę udźwignąć, ale w tym przypadku myślę, że dam radę. Nie wiem czy nie powinnaś ograniczyć kontakt z Młodym, masz takie maseczki na twarz jak to w Japonii mają zwyczaj nosić? Kup, zakładaj i nie rozsiewaj zarazków nad Tomusiem. Ja w ten sposób załatwiłam sobie Adę, bo ja zachorowałam, a Ona złapała ode mnie. A nie może Twój szanowny małż wziąć opieki nad Wami choćby na tydzień, żebyś mogła się wyleczyć?
 
Ostatnia edycja:
aniołki zdecydowanie płatne poneiważ powikłania wystepują po tych bezpłatnych.najwazniejsze zeby byly bezpieczne bo to prawie ogranicza powiklania.gorączka itp mogą wystąpic ale jednak jest to mniej niz gdyby wystapiła choroba, bo niektore z nich mogą być śmeirtelne. ja polecam szczepienie tak jak ja mialam zamiar(tyle ze mi się w czasie akurat przesunelo). najpierw rotarix(to nei koneicznie, ale rotawirusy moga byc przenoszone drogą oddechową wiec moze warto) i infanrix hexa (głównie chodzi o to ze krztusiec nei jest w żywej postaci). szczepionek tez się boję i panikuję ale wiem,ze nei zaszczepienie jest neibezpieczne.rozm ze znajomą neurolog i mówiła ze np autyzm nie jest powikłaniem po szczepiennym a to ,ze dzeicko rozwija isę normalnie i potem bach wynika z tego,z e tak ta choroba wychodzi po prostu i wczesniej nei da się rozpoznac.oczywiscie to tylko moje zdanie:)

martusionek wkurza mnie ten twój chłop!!! :(

kataru nie mamy:) spacerami wyleczylam jak nic:) ale ze zimno to troszke skracam i wczoraj 1,5 godz chodzilismy bo bylo -8 a mial jeszcze katar

buziam odp jak doczytam ale dziecko mi marudzic zaczęło

Ola prawda jest taka ,że co lekarz to inna opinia .
Oni przecież za szczepienia kasę biorą.
Co do szczepionek płatnych .
Każdy neurolog ,któremu zależy na zdrowiu dziecka powie Ci ,że lepsze są szczepionki monowalentne niż skojarzone .
Najgorsze są te kilka w 1 ,bo na raz wprowadzasz dziecku kilka chorób ,na które musi wytworzyć ciała odpornościowe .Maluszki mają niedojrzały układ odpornościowy i neurologiczny dlatego niektóre z nich sobie z tym nie radzą.:no:
Można to porównać do dorosłej osoby ,która zachoruje np : na 4-6 chorób jednocześnie .Wiadomo jak to się skończy ....
Niestety prawda jest taka ,że kiedyś nie szczepiło się na tak wiele chorób i dzieci były zdrowe ,a teraz niedługo jak lekarz powie ,że szczepimy na katar ,bo w pewnych sytuacjach jest śmiertelny to znajdą się tacy rodzice co będą i na to szczepić ,bo lekarz kazał.;-);-) Jedyni ,którzy mają z tego zysk ,to firmy farmaceutyczne ,bo dla dobra dziecka każdy rodzic zrobi wszystko prawda?
Dlatego wymyślają nowe szczepionki i mają z tego miliardy dolarów zysku.

Teraz nie ma obowiązkowych szczepień .
Teraz idąc do lekarza z dzieckiem ,on powinien dać ankietę do wypełnienia ,że godzimy się na szczepienie dziecka i że wiemy jakie mogą być tego skutki.:tak:
Co do autyzmu to jest tak ,że rzeczywiście autyzm wczesnodziecięcy rozwija w tym czasie ,kiedy dziecko kończy 2 latka i pokrywa się to ze szczepionkami ,ale pozostałe rodzaje autyzmu występują ostatnio zdecydowanie później.:-(
Zespół Aspergera diagnozuje się na ogół kiedy dziecko idzie do szkoły ,a całe spektrum autystyczne na przełomie 2-5 lat ,więc trudno wyrokować.
Bazując na statystykach z ostatnich lat zadajmy sobie jednak pytanie.
Skoro szczepionki są bezpieczne to dlaczego 1 na 166 dzieci w Polsce ma spektrum autystyczne ? (to dane niedokładne ,bo wszyscy tego faktu nie zgłaszają)
W USA jest to już co 7 dziecko i dane nadal rosną.:-:)-:)-(
Szczepionki kiedyś ,ą i szczepionki dziś to 2 oddzielne historie .
Kiedyś rzeczywiście zabezpieczały przed podstawowymi chorobami ,ale w dzisiejszych czasach to typowy biznes ,bo szczepionki niczego nie wnoszą.:no:
Na stronie http://www.jut.pl/szczepienia.php http://www.jut.pl można sobie poczytać kiedy zostały wprowadzone szczepionki i jaki miały skutek.;-)
Im więcej składników w szczepionce i czym starsze dziecko tym organizm dziecka łatwiej sobie z tym poradzi .:tak:
W Polsce chcemy ,żeby kalendarz szczepień rozpoczynał się dopiero po 12 mies życia najwcześniej ,bo to rokuje na mniejszą ilość zachorowań .:sorry:
W niektórych krajach szczepienia są dopiero po 24 mies życia i tam zdecydowanie lepiej to wygląda.:tak:
 
Ostatnia edycja:
reklama
as ja rozumeim i tez nie ufam tak do konca.na pewno nie jestem obroncą szczepionek i mimo iz tesciowa zajmuje sie szczepieniami maluchów to nie do konca temu ufam i sama wolę poczytac najpierw.ale poki co mam malenstwo a powiklania o ktorych piszesz to nie po tej szczepionce co ja zamierzam.ciesze sie ze przesunela mi się w czasie bo najbardziej balam sie szczepic takiego 6tygodniowca.te 6 w 1 podobno maja mniejsze stezenie tych chorób.a poza tym nie mają rtęci wlasnie.co do zysku lekarzy to akurat oni na tym nei zarabiają.w firmy farmaceutyczne oczywiscie uwierzę.ja po prostu uwazam ze ta szczepionka akurat jest bezpieczna tesciowa nie spotkala sie z powiklaniami po niej a szczepi juz naprawde dlugo maluchy.ja mimo tego prosilam M by poszukal bezpieczniejszej ,bo mamusia jego nei jest dla mnie wyrocznią:p ale chyba faktcyznie ta jest najlzejsza. co do szczepionek na inne rzeczy to juz inna bajka ale do tego czasu jeszcze troche:)

zapisalismy się na basen:) ale to dopiero za meisiac wlasciwie bo akurat rusza nowy bobasowy kursik:)
 
Do góry