reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wieści od rozpakowanych mamusiek

Kochane przepraszam ,ze w ostatni dzień świąt wpadam z życzeniami,ale dopiero wróciliśmy do domu,a tam u mamy to nawet weny i czasu nie było,zeby usiąść do kompa.
Zdrowych i spokojnych Świat:))))))))))))))))))))))))))))))))))Spełnienia marzeń,samych radości:))))))))))))))))))
 
reklama
ja to nawet emcię przebiję bo już po północy, galimatias jak zwykle plus święta i codziennie u kogoś innego w gościnie :-p, dopiero spokojnie usiadłam, kompa miałam włączonego tydzień temu:szok::confused:..

kobietki już raczej noworocznie:-) życzę Wam dużo zdrowia, uśmiechu, "pokoju" z mężami/partnerami ;-)oraz dużo radości z dzieci, niech zdrowo rosną :tak: spełnienia marzeń i oby nadchodzący Nowy Rok 2014 był lepszy od poprzedniego ;-):-)

hej Pleni bardzo Ci dziękuje za tego posta. Czułam, że jestem z tym wszystkim sama. Dziękuje jeszcze raz. Co do Twoich pytań to waga urodzeniowa Filipa to 2880g, 16.10 spadła do 2590g, 28.10 ważył 3100, a 14.12 5 kg. Kupki robi od 4 do 7 razy dziennie, je co 2-3 godziny, tak z 11 razy na dobe. Przeważnie zjada naraz z dwóch piersi w dzień, a w nocy z jednej. Od paru dni z brzuchem mamy spokój. Nie boli go, za to strasznie stęka i jęczy. Leków jak narazie nie podaje. Ja nabiału też nie jadłam bo myślałam, że to może być alergia,ale poprawy wtedy nie zauważyłam. Staram się jeść zdrowo: przyprawiam tylko solą, czasem pieprzem. Z warzyw jem tylko ogórki, pomidory,marchewkę, pietruszkę, koperek. z owoców to jabłka, dzisiaj zjadłam 1/4 banana i jak narazie nie widze jakiegoś efektu ubocznego. jem tylko gotowane, pieczone lub duszone mieso lub ryby. zupy z natualnych produktów np pomidorową z koncentratu pomidorowego własnej roboty. Pije wode, herbate, sok jalbkowy, malinowy z czarnej porzeczki. Dżemów nie jem. zamiast wędliny schab pieczony. ser żółty sporadycznie. Z ciast to sernik i szarlotkę. Ja mam inny problem teraz. męczą mnie zawroty głowy. Zrobiłam sobie dzisiaj kompleksowe badania żeby znaleść przyczynę. Jest to uciążliwe bo boje się, że Filipa upuszcze. Moja mama też mnie nie karmiła piersią, tłumaczyła się, że byłam wcześniakiem i nie miała pokarmu. Też dostawałam to niebieskie mleko w proszku. Moja mama ogólnie była złą matką:wieczne awantury, bicie. Teraz chyba chce nadrobić, ale jakoś jej nie wychodzi. Ja poprostu staram się być najlepszą matką jaką potrafie być, nie mówie, że jestem idealna i nieomylna, ale się staram, żeby moje dzieci były szczęśliwe. A jak Zoja się miewa?

Przybiera bardzo ładnie więc najada się, pieluszki plus ilość karmień też ok, teoria Twojej mamy obalona, na chwilę obecną zapomnij o mm. Od położnej laktacyjnej wiem, że ogórki są ciężkostrawne i położna laktacyjna powiedziała, że dziecko może przez to boleć brzuch a w efekcie pręży się lub napina i postękuje , może też płakać przy piersi, stwierdziła, że polecałaby ogórki ale po 3-4 miesiącu najwcześniej. Pomidory jak już to bez skórki ale ja do dziś nie jem bo przez nie Zojka była niespokojna, prężyła się i dostała plam na buzi, po odstawieniu spokój. Herbatę staraj się pić jak najsłabszą ( ja nie piję do dzisiaj), jabłka obrane lub pieczone bez skórki. Masz już wyniki? Jesteś na pewno lepszą mamą niż Twoja mama.. tego się trzymaj, a ona niestety już nie nadrobi.. nie jesteś sama z problemami tylko Twoja mama to niezbyt dobry doradca, powinna Cię wspierać a nie to co robi..

pozdrowionka dla wszystkich bez wyjątku :tak:
 
Ostatnia edycja:
Buuu moj M pojechał dzisiaj do pracy. I będzie dopiero za rok... A miało być tak pięknie. dzisiaj mieliśmy iść do mojego kolegi-sąsiada na wesele.... Dobrze że tak bardzo sie nie szykowałam bo bym chyba ściany gryzła...
Co tam u Was?
Jak po świętach?
Emka mała zdrowa?
Prija jak sobie dajesz radę?
Karola jak tam?
agnieszkaala?
Czarna pewnie ząbki. U mnie Oliwka znowu co ś wymyśla z jedzeniem...
 
kwiatuszku jak to dopiero za rok??Chyba w między czasie będzie wracał do domu,co?Choć na weekend? U nas ok,mała zdrowa,choć fiksuje z mlekiem,ale to już od jakiegoś czasu,do tego zrobiła się ostatnio jeszcze gorsza maruda,ujechac z nią nie idzie:(((Jak to zeby to niech do cholery wyjdą bo nie mam już cierpliwości:(((

Dziewczyny co mam robić? Dwa dni przed świętami mały mojej siory dostał mega kataru,wiec zrezygnowali z wigilii z nami u mamy i zostali w domu,przyjechali do niej dopiero jak my odjechaliśmy,ale...beda tam do nowego roku i my tez mielismy jechac tam na sylwestra...mały niby juz nie kicha,ale mega dużo smarków mu jeszcze wyciaga fridą...jak byli 3 dni temu u lekarki to stwierdziła,ze "nie słyszy" u niego kataru,ze "raczej "już nie powinien zarażać...I co teraz?Jechać z małą?Wystarczy trzymanie ich z dala od siebie? Ja pierd...nie chce znowu przechodzić z nią kataru,bo padne jak bedzie taki jak poprzedni (2,5tyg masakry zakończonej antybiotykiem). Ponoć zwykły katar a ten chyba zaczął się od ząbkowania nie zarza już po 3 dniach ale jak to wirusowy to nawet 2 tyg moze rozsiewac...Wkuta jestem na maksa!!!!!!
 
Emka nie wiem co Ci doradzić. Do mnie przez święta przyjeżdżało całe rodzeństwo z dziećmi A dzieci z gilami po kolana. Nic nie mogłam powiedzieć bo wszyscy mnie wyśmiali że tak spanikowanej matki w życiu nie widzieli itp itd. Więc się nawet nie odzywałam.
Oliwka wczoraj miała biegunkę po obiadku Rano zrobiła taką twardą więc poszła śliwka na deserek i po biedzie zrobiła chyba z 6. W końcu podałam jej enterol i przeszło.
co do tego że M bedzie za rok:blink: chodziło mi że w przyszłym roku. Czyli gdzieś na początku stycznia:-D
 
kwiatuszku jak ktos mi próbuje dowalić coś na temat tego,ze na siłę chronię dziecko przed chorobami to mówie-ze ma jeszcze czas na choroby,w przedszkolu pewnie będzie non stop coś łapać,ale póki co jest zbyt mała.zeby co chwile ładować w nią leki a broń boże antybiotyki!!! Pytam też ową bystrą osobę czy za mnie bedzie ujeżdżać po lekarzach,stresować dziecko i w aptece zostawiac kupe kasy???Nie wspomne już o nieprzespanych nocach itd. Wtedy każda buzia się zamyka!!!! Nikt nie będzie za mnie decydować kiedy moje dziecko można narażać na chorobę a kiedy nie!Jak widzę te wszystkie mądre mamusie to nóż w kieszeni mi się otwiera. Egoizm i brak mózgu-no bo skoro ja się meczę z chorym dzieciakiem to dlaczego Ty nie możesz-przecież to takie do cholery normalne...a,że od małego bede dziecko faszerowac lekami i za kilka lat co piernie to bedzie miała zapalenie oskrzeli albo inne dziadostwo to też takie normalne...
 
emka ja też się wkurzyłam bo pojechałam do moich rodziców.. bratanek z katarem, jego mama z bólem głowy, mięśni - już jest chora.. zresztą wszyscy są tam chorzy.. powiedziałam, że następnym razem chcę wiedzieć o takich objawach i po prostu nie przyjadę. katar zazwyczaj jest wirusowy więc zarazić się można bardzo łatwo. ja zaraziłam małą katarem po trwającym 1,5 tygodnia katrzysku gdy u mnie przeszło już na zatoki. trzymanie z dala może być zbyt słabą barierą..
 
Ostatnia edycja:
Kochane Wszystkiego Dobrego w Nowym Roku 2014!Dla Was i dla Waszych Rodzin !!
Ja z takim zapytaniem malutkim, otoz moj slubny zostal chrzesnym , w styczniu sa chrzciny i tutaj pytanie do MAMUSIEK -ILE?CO?jak to bylo u Was?powiem szczerze ze na necie jedni pisza 300zl drudzy 1000:szok:. Zostalismy tez zaproszeni do restauracji na przyjecie .Kupimy jakas pamiatke napewno , ogladalam takie z grawerem , no ale co jeszcze?dla dziewczynki to by kolczyki byly dobre a dla chlopca?Moje dziecie dostalo lancuszek ale to bylo 14 lat temu wiec nie jestem na topie:-DWierze ze moje kolezanki chetnie podsuna mi pomysly.cmoookkkk!!
 
reklama
Witam w nowym roku. Wszystkiego najlepszego, samych cudownych chwil w tym nowym 2014 roku!!!
Co do chorób i odwiedzin to ja mam podobnie jak Kwiatuszek. Jestem odbierana jako nadgorniwa i spanikowana matka. Ja nie chodzę z chorymi dziećmi w gości i tego wymagam od innych, a jak np do teściów przychodzą dzieci chore to ja siedze u siebie i mam ich w dupie.
Moja Aluśka pojechała do rodziców, w sobote po nią jedziemy. Bierzemy Filipa, żeby mój dziadek wkońcu mógł go poznać.
Jak po świętach i sylwestrze? U Nas spokojnie, ale zmęczeni byliśmy po świętach. Dużo dzieci, hałas, a Filip źle to znosił dlatego w wekend pojechaliśmy na krótni wyjazd, dobrze nam to zrobiło,a Filipcio okazał się super podróżnikiem.
Pleni tak też podejrzewałam, że Filip się najada. Mama już pojechała więc mam spokój, inny komfort życia. A mi wyszedł wysoki cholesterol, mam diete i zobaczymy czy się poprawią wyniki.
 
Do góry