hej Pleni bardzo Ci dziękuje za tego posta. Czułam, że jestem z tym wszystkim sama. Dziękuje jeszcze raz. Co do Twoich pytań to waga urodzeniowa Filipa to 2880g, 16.10 spadła do 2590g, 28.10 ważył 3100, a 14.12 5 kg. Kupki robi od 4 do 7 razy dziennie, je co 2-3 godziny, tak z 11 razy na dobe. Przeważnie zjada naraz z dwóch piersi w dzień, a w nocy z jednej. Od paru dni z brzuchem mamy spokój. Nie boli go, za to strasznie stęka i jęczy. Leków jak narazie nie podaje. Ja nabiału też nie jadłam bo myślałam, że to może być alergia,ale poprawy wtedy nie zauważyłam. Staram się jeść zdrowo: przyprawiam tylko solą, czasem pieprzem. Z warzyw jem tylko ogórki, pomidory,marchewkę, pietruszkę, koperek. z owoców to jabłka, dzisiaj zjadłam 1/4 banana i jak narazie nie widze jakiegoś efektu ubocznego. jem tylko gotowane, pieczone lub duszone mieso lub ryby. zupy z natualnych produktów np pomidorową z koncentratu pomidorowego własnej roboty. Pije wode, herbate, sok jalbkowy, malinowy z czarnej porzeczki. Dżemów nie jem. zamiast wędliny schab pieczony. ser żółty sporadycznie. Z ciast to sernik i szarlotkę. Ja mam inny problem teraz. męczą mnie zawroty głowy. Zrobiłam sobie dzisiaj kompleksowe badania żeby znaleść przyczynę. Jest to uciążliwe bo boje się, że Filipa upuszcze. Moja mama też mnie nie karmiła piersią, tłumaczyła się, że byłam wcześniakiem i nie miała pokarmu. Też dostawałam to niebieskie mleko w proszku. Moja mama ogólnie była złą matką:wieczne awantury, bicie. Teraz chyba chce nadrobić, ale jakoś jej nie wychodzi. Ja poprostu staram się być najlepszą matką jaką potrafie być, nie mówie, że jestem idealna i nieomylna, ale się staram, żeby moje dzieci były szczęśliwe. A jak Zoja się miewa?