reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

🍁 We wrześniu dwie kreseczki ⏸, wysikają wszystkie wątkowe laseczki! 🍂

reklama
Hej ja miałam jutro testować ale nie ma sensu. Dziś 11dpo biel na teście, więcej nie testuje bo i tak się nie zmieni nic.
Pierwszy raz w tym cyklu cycki zaraz po owu przestały boleć, jedynie sutki odstają delikatnie, ale cycki oklaply, żyłek praktycznie brak śluz skąpy i wodnisty. Temp spadła do 36.93 zmęczona jestem, mało śpię bo mały rządzi w nocy, głowa mi pęka.
Więc czekam na @.
Póki co można mi wpisać biel. Ale reszta dziewczyn jutro ma pokazać piękne dwie kreseczki ❤️❤️❤️
 
Jak masz źródło to podrzuć bo pierwsze słyszę.
Z mojej wiedzy ciałko żółte jest podstawowym objawem owulacji i jeśli ono jest to owulacja była.
Niepęknięty pęcherz zmienia się po prostu w torbiel czynnościową i ona również może powodować niewielkie poziomu progesteronu.
Jeśli chodzi o wzrost proga przy niepękajacym pęcherzyku to dzieje się tak w przypadku zespołu LUF.
Ja też tylko tak wiedzę mam, więc dołączam się do prośby 😊
 
Wiesz co, ja mimo braku owulacji mam skok i spadek proga, normalnie ok 7dpo mam proga na poziomie +/- 10 tak jakby owulacja się odbyła 🤷🏻‍♀️ Wydaje mi się, ze to nie zawsze jest wywołane progesteronem a zwyczajnie łuszczącym się endometrium i wydaleniem niezapłodnionej komórki :)


Tak, miała ponoć nawet wskazania do terminacji ciąży od psychiatry i ten lekarz odmówił wykonania.
czyli masz zespół LUF, to chyba co innego jak zwykły cykl bezowulacyjny 🤔
 
reklama
Do góry