reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

🍁 We wrześniu dwie kreseczki ⏸, wysikają wszystkie wątkowe laseczki! 🍂

Zanim się zaczęły moje przygody to myślałam sobie, że takie zajście w ciążę to zasadniczo pikuś, kwestia dobrego cela z seksami, a potem uważania na siebie. A teraz wiem, że tyle rzeczy musi się nałożyć, żeby w ogóle do zapłodnienia doszło... A ile potem musi być dobrych wydarzeń i korzystnego ułożenia wszechświata/barometru/pól magnetycznych i innych cudów, żeby szczęśliwie dotrzeć do 40 tygodnia... Dziwię się teraz, że ludziom się to w ogóle udaje :D
Ja też myślałam zawsze, że to pikuś pewnie pewnie w moim przypadku i zaszłam za 1 razem więc nie wyprowadziłam się z błędu 😂Nawet koleżanka podpytywała jak tam, bo wiedziała że się staramy. I wypchała mnie do sklepu po test, bo ja to sobie jeszcze bym cierpliwie czekała na brak okresu ewentualny. To było chyba dzień przed terminem @ i wyszła blada kreseczka. A teraz czytam, czekam, testuje wcześniej i dopatruje się pod światło dwóch kresek - zupełnie inne te starania😛 Ale podtrzymuje, że w tym miesiącu jakoś spokojnie i luźno u mnie z oczekiwaniem. Może dlatego, że dużo rzeczy na głowie, jak to we wrześniu 😃
 
reklama
Ja właśnie też swoje otoczenie głównie mam na myśli w swojej poprzedniej wypowiedzi, bo z tym ma się jednak codzienną styczność więc tak..świetnie to rozumiem 🥲
Moja najbliższa przyjaciółka długo walczyła o ciąże i była już totalnie przybita tym tematem. A ja zaszłam za 1 razem. Wiecie jakoś głupio mi było przed nią… 3 lata później przytuliła w końcu swoje własne szczęście😍
 
Śmiechem, żartem, ale coś w tym jest…

W sumie krótko jestem na forum, lecz ze swoim bagażem doświadczeń.

Po poronieniu zatrzymanym zaczęłam dużo szperać i czytać (wykształcenie trochę mi w tym pomogło).
I dokopałam się do publikacji naukowych dotyczących Hashimoto (na które cierpię i o którym wiem od kwietnia, a w kwietniu już byłam w ciąży), zespołu antyfosfolipidowego (często idzie w parze z Hashi) i wpływu na ciążę, a raczej jej utrzymanie i prowadzenie.

Oczywiście badań o badaniach na NFZ nie miałam co marzyć. Od razu w szpitalu o tym mnie poinformowano, bo to pierwsze poronienie, itd.
Ok. Postanowiłam sprawdzić Antyfosfolipidy (wszystkie), bo po analizie wyników INR i APTT stwierdziłam, że warto. Wyniki były w normie, ale jednak bliżej granicy, a czas naglił, bo trzeba jak najszybciej od zakończenia ciąży wykonać badania.

Do brzegu: pobujałam się trochę po specjalistach. I o ile przy ginie zostałam (przekonałam się, że jest najlepszy mimo wszystko i na NFZ), to endo zmieniłam, bo miałam trochę żal do niego.

Aaa, zespół po pierwszych badaniach mi na szczęście wyszedł negatywny.
Reszty badań w kierunku trombofilii, dalszej immunologii, genetyki nie zrobiłam, bo były inne wydatki no i wkurzyłam się trochę na system zdrowotny w naszym kraju. Kurczę, płacę składki, a tak naprawdę w większości trzeba się dobijać prywatnie…I powiedziałam: „Dość!”.
Ja tylko w sumie chciałam napisać w tamtym poście z wczoraj, że to smutne, że jak już kogoś dotknie problem, czy to z zajściem, czy to z utrzymaniem ciąży, to tak naprawdę, jak sam nie poszpera, nie będzie dociekliwy, to ze strony lekarzy albo jest olewany, albo usłyszy smutną prawdę, że pierwsze poronienie to statystyka.

Już szczytem szczytów było, jak poszłam do wielkiej sławy w naszym województwie. Naprawdę, dziewczyny z sąsiednich województw do niego przyjeżdzają.
Pojechałam na konsultację, chciałam być zbadana i dowiedzieć się, czy może przed staraniami miałabym wykonać jeszcze jakieś inne badania ( które być może były przeoczone przed tą feralną ciążą), a usłyszałam chyba ze cztery razy, że pierwsze poronienie to statystyka, że mam się wypłakać (serio, wtedy to miałam już za sobą, co mu już na wkurwie oznajmiłam), że w sumie to nie jestem jakaś za stara ( no, 32 lata to wiem, że stara nie jestem, ale na pierwszą ciążę to już nie pierwsza młodość).
Nawet mnie nie zbadał, tylko zainkasował 3 stówy 😡.

Generalnie pogodziłam się z tym, że sprawdzę in vivo, czy będę przypadkiem tej „statystyki”. No ale jak nie zajdę, to wiedzieć nie będę.
Najpierw trzeba zajść…Mam nadzieję, że to nie będzie znowu półtorej roku. No nie, w sumie to wtedy blokowała mnie tarczyca, teraz jest jako tako ustawiona🤞🏻.
 
Hej dziewczyny. U mnei dziś 12 dpo, Beta z wczoraj 16,59 i testy ba ten mamy wyglądają tak. Wrzucam zeby pokazać osławiony pink 😊
U mnie jednak z tych polskich DOZ są numerem jeden, ten środkowy to Babyplan. On jest bezkonkurencyjny, ale od ponad miesiaca nie są już niestety dostępne. A kupowałam na Amazonię: 70 zł za 5 sztuk
 

Załączniki

  • 17196C5B-0B9A-42C2-9086-3ECA08448975.jpeg
    17196C5B-0B9A-42C2-9086-3ECA08448975.jpeg
    1,2 MB · Wyświetleń: 192
Hej dziewczyny. U mnei dziś 12 dpo, Beta z wczoraj 16,59 i testy ba ten mamy wyglądają tak. Wrzucam zeby pokazać osławiony pink 😊
U mnie jednak z tych polskich DOZ są numerem jeden, ten środkowy to Babyplan. On jest bezkonkurencyjny, ale od ponad miesiaca nie są już niestety dostępne. A kupowałam na Amazonię: 70 zł za 5 sztuk
Mój jedyny jedyniutki test Babyplan (i to ten bardzo czuły) czeka w szafce i się cykam zatestować 🥴
 
jeśli ktoś mnie na tym forum kojarzy, wie, że jak gdzieś w jakimś wątku pojawi się magiczne "odpuść" wchodze i leję po mordach. Tak, jest to pierdolenie i tak, wkurza ogromnie.

Jak wielkokrotnie powtarzałam, można nie odpuścić i zajść. Można odpuścić i nie zajść.
 
reklama
Hej dziewczyny. U mnei dziś 12 dpo, Beta z wczoraj 16,59 i testy ba ten mamy wyglądają tak. Wrzucam zeby pokazać osławiony pink 😊
U mnie jednak z tych polskich DOZ są numerem jeden, ten środkowy to Babyplan. On jest bezkonkurencyjny, ale od ponad miesiaca nie są już niestety dostępne. A kupowałam na Amazonię: 70 zł za 5 sztuk
Te strumieniowe baby plan są super, paskowe z resztą też ale strumieniowe ładne do zdjęcia na pamiątkę przy okazji 😁😁
 
Do góry