reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

🍁 We wrześniu dwie kreseczki ⏸, wysikają wszystkie wątkowe laseczki! 🍂

ja mieszkam na wsi i w zasadzie wszystkie moje zwierzęta były podrzutkami. Tylko Carlos jest wzięty, ale też od dzikiej kotki. Ale tu też poszłam po rozum do głowy, bo ku zdziwieniu moich wiejskich rodziców - zamknęłam kota w domu. Wiecie jak to na wsi... a ja w czerwcu właśnie straciłam takiego wychodzącego kota pod kołami auta. I mam to gdzieś, żaden mój kot nie będzie się nigdzie włóczył xD
No wlasnie na wsi wszyscy myślą chyba, że koty czy psy powinny być wychodne. Ja się zastanawiam jak mój pies z dzieciństwa potrafił sam wychodzić na spacery mimo mieszkania na mieście 🤔 Kiedyś wyszedł i nie wrócił... 🥺 Nie wiemy czy ktoś go wkońcu po tyłu potrącił czy co... Ale on z 10lat sam wychodził i wracał... Bez kitu.
 
reklama
A ja zmienię temat na chwilkę... Mam w domu dwa kotki i super spanielkę, która dzielnie znosi te dwie kocice. W sumie już wczoraj mój mąż znalazł o 2 w nocy koło garażu małą kitkę, nakarmiliśmy ją i odnieśliśmy na miejsce.. dziś o 18 ta sama mała kitka, dziewczynka biegała po drodze wojewódzkiej między autami 🤯 dlatego jest już z nami w domu, Przemko ją zabezpieczył. Ma czyste uszka, pachnie, nie ma pcheł.. Do dziewczyn z Małopolski! Może ktoś chciałby przygarnąć taką Super kocią laseczkę ? Dowiozę! Na Śląsk też!❤️ jest piękna! My niestety 2 tyg temu wzięliśmy dopiero 2 kotkę. W takich podhalańskich miejscowościach to normalne, że ludzie porzucają kotki. Myślę, że ona była przeznaczona do utopienia w Dunajcu nad którym mieszkamy ale kogoś jednak ruszyło sumienie i ją porzucił. Przepraszam, wiem, że te forum to nie ten temat ale... Udostępniam wszędzie, wierzę w siłę internetu i mam nadzieję, że mnie nie zjebiecie 🤯🌈🤯
Ale słodziak 😍😍😍. Ja niestety już mam swoją jedną, która nie akceptuje innych kotków 🤷‍♀️, ale wierzę, że znajdzie się dla niej domek ❤️.
 
ja mieszkam na wsi i w zasadzie wszystkie moje zwierzęta były podrzutkami. Tylko Carlos jest wzięty, ale też od dzikiej kotki. Ale tu też poszłam po rozum do głowy, bo ku zdziwieniu moich wiejskich rodziców - zamknęłam kota w domu. Wiecie jak to na wsi... a ja w czerwcu właśnie straciłam takiego wychodzącego kota pod kołami auta. I mam to gdzieś, żaden mój kot nie będzie się nigdzie włóczył xD
Ojeje najgorzej. Moja za małego w bloku ze mną mieszkała, więc nie wychodziła, dopiero później małymi kroczkami się przyzwyczajała w domu do wychodzenia. Obecnie wychodzi, ale raz, że głównie chodzi sobie wtedy w kukurydzy, dwa, że jak widzi samochód to ucieka z daleka, więc przez to jestem spokojna, że idzie sobie na spacer i wraca 😊, kiedyś lubiła głównie nocami, ostatnio tylko przez dzień bo w nocy woli tyłek w łóżku tulić 😂. Z nami też chodzi na spacer jak pies koło nogi 😂🤷‍♀️(ps. Od zawsze jest inna😂).
 
Nie dziwi mnie to xD.

Generalnie ja wolę zwierzęta od ludzi.
I napiszę coś niepopularnego, ale mnie bardziej rozczulają od dzieci.

Ale swoje dziecko, to swoje dziecko xD.

Tylko że jak widzę małe kotki, to od razu mam we wspomnieniach te momenty, jak odkarmiałam te moje bidulki. I budzą się we mnie instynkty kocierzyńskie 🤔.
I zawsze mówię głośno, że chcę małego kotka!

Jeju, a jak odbierałam porody kocie, to czułam się spełniona!
Bo taka kocia mama z Ciebie ❤️. Jal kiedyś teściowa coś wspominała o dziecku, to jej pokazałam na kitkę naszą i się zapytałam czy ta wnuczka jej się nie podoba😂😂.
 
Dzisiaj pierwsze co dziś na fb widzę jakiś post z grupy mamuśkowej, z racji, że sporo znajomych to komentuje więc mi się wyświetla i czasami serio nie wierzę co czytam, jak przekładałam ile z Was by zrobiło wszystko dla tego dziecka, a czytam jak matka pisze, to aż serio we mnie się gotuję bo szkoda mi tego dzieciaczka, bo widać, że problem w domu jest 😪. Nie umie pojąć, że te kobiety co powinny to mają problem, a inne poprostu mają, ale najchętniej by się pozbyły,, problemu“😡😡😡
 
ja mieszkam na wsi i w zasadzie wszystkie moje zwierzęta były podrzutkami. Tylko Carlos jest wzięty, ale też od dzikiej kotki. Ale tu też poszłam po rozum do głowy, bo ku zdziwieniu moich wiejskich rodziców - zamknęłam kota w domu. Wiecie jak to na wsi... a ja w czerwcu właśnie straciłam takiego wychodzącego kota pod kołami auta. I mam to gdzieś, żaden mój kot nie będzie się nigdzie włóczył xD
No dokładnie, my mieszkamy przy dość ruchliwej ulicy i wychodzenie kota to jednocześnie wyrok dla niego.
Zresztą mój opa, jeszcze jak kotów było 7, to bał się, że któryś nam z domu ucieknie.
I nie poszedł spać, dopóki naocznie nie zobaczył, że wszystkie koty na miejscu xD.
Bo taka kocia mama z Ciebie ❤️. Jal kiedyś teściowa coś wspominała o dziecku, to jej pokazałam na kitkę naszą i się zapytałam czy ta wnuczka jej się nie podoba😂😂.
I co? Spodobała się 😉?
To moja Suczka na nas kocha patrzeć, krępujące to 🤣🤣🤣
Już widzę ten wzrok 😎.
Mój mąż wywodzi się z niezwierzęcego domu i jak pierwszy raz któreś ze zwierzaków przyszło w trakcie seksu do nas, to się mocno zdziwił, nawet chciał przerywać 😅. No ale wytłumaczyłam mu, że tak raczej będzie.
I doszło do tego, że wybieraliśmy ten fragment łóżka, na którym kota nie było, żeby mu w spaniu nie przeszkadzać 😂.
 
No dokładnie, my mieszkamy przy dość ruchliwej ulicy i wychodzenie kota to jednocześnie wyrok dla niego.
Zresztą mój opa, jeszcze jak kotów było 7, to bał się, że któryś nam z domu ucieknie.
I nie poszedł spać, dopóki naocznie nie zobaczył, że wszystkie koty na miejscu xD.

I co? Spodobała się 😉?
Powiedziała, że niedługo całkiem zkociejemi😂, ale rozmowa się skończyła 😁
 
Dzisiaj pierwsze co dziś na fb widzę jakiś post z grupy mamuśkowej, z racji, że sporo znajomych to komentuje więc mi się wyświetla i czasami serio nie wierzę co czytam, jak przekładałam ile z Was by zrobiło wszystko dla tego dziecka, a czytam jak matka pisze, to aż serio we mnie się gotuję bo szkoda mi tego dzieciaczka, bo widać, że problem w domu jest 😪. Nie umie pojąć, że te kobiety co powinny to mają problem, a inne poprostu mają, ale najchętniej by się pozbyły,, problemu“😡😡😡

Też tego nie rozumiem...to bardzo przykre
 
reklama
Do góry