reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

🍁 We wrześniu dwie kreseczki ⏸, wysikają wszystkie wątkowe laseczki! 🍂

reklama
Dziewczyny trzymam kciuki za wrzesień. Tymczasem zerknijcie czy to już pik
 

Załączniki

  • 20220831_165935.jpg
    20220831_165935.jpg
    885,6 KB · Wyświetleń: 95
Dziewczyny, nie wiem co powiedzieć nie wiem co napisać i to nawet nie ten wątek, ale z nerwow starego nie mogę znaleźć. Wiec w skrócie. Wczoraj rano testowałam, oczywiście prawilnym pinkiem biel bieli. Chwile później idę znowu do toalety i pojawił się różowy śluz - mówię okej okres, zaraz wam nawet meldowałam. Cały dzień pojawiał się na wkładce tylko delikatny śluz jak to u mnie w pierwszym dniu cyklu. Dziś wstaje rano zero, totalnie nic i tak przez calutki dzień. Pojechałam sobie dziś na kawkę do psioly i namówiła mnie na zrobienie testu, niestety miała tylko facelle, mówię o zgrozo dziewczyno nie sikam bo tam nawet 4 kreski wyjdą. No ale ulegałam, nasikalam - jak się domyślacie druga kreska oczywiście się pojawiła. Moja przyjaciółka cała w skowronkach, mówię jej nie ciesz się głupia babo bo nie ma z czego. W drodze powrotnej jednak coś mnie podkusiło i wzięłam jeszcze pinki. No i zrobiłam. I test wypadł mi z rak. Widzę dziewczyny cień, bez rozbierania testu ( ale dla zdj rozebrałam) różowy, nie szary nie widmo, widzę ten cień. I proszę Boga by to nie był biochem. Przepraszam za mój wywód ale jestem rozstrzęsiona i w ogromnym szoku …
 

Załączniki

  • 475A9C3F-34A1-44C3-8100-7FAF7BC6BC7C.jpeg
    475A9C3F-34A1-44C3-8100-7FAF7BC6BC7C.jpeg
    1,4 MB · Wyświetleń: 231
  • 9C1D5183-543D-4B72-B7C8-51170714E3EB.jpeg
    9C1D5183-543D-4B72-B7C8-51170714E3EB.jpeg
    1,5 MB · Wyświetleń: 232
Dziewczyny, nie wiem co powiedzieć nie wiem co napisać i to nawet nie ten wątek, ale z nerwow starego nie mogę znaleźć. Wiec w skrócie. Wczoraj rano testowałam, oczywiście prawilnym pinkiem biel bieli. Chwile później idę znowu do toalety i pojawił się różowy śluz - mówię okej okres, zaraz wam nawet meldowałam. Cały dzień pojawiał się na wkładce tylko delikatny śluz jak to u mnie w pierwszym dniu cyklu. Dziś wstaje rano zero, totalnie nic i tak przez calutki dzień. Pojechałam sobie dziś na kawkę do psioly i namówiła mnie na zrobienie testu, niestety miała tylko facelle, mówię o zgrozo dziewczyno nie sikam bo tam nawet 4 kreski wyjdą. No ale ulegałam, nasikalam - jak się domyślacie druga kreska oczywiście się pojawiła. Moja przyjaciółka cała w skowronkach, mówię jej nie ciesz się głupia babo bo nie ma z czego. W drodze powrotnej jednak coś mnie podkusiło i wzięłam jeszcze pinki. No i zrobiłam. I test wypadł mi z rak. Widzę dziewczyny cień, bez rozbierania testu ( ale dla zdj rozebrałam) różowy, nie szary nie widmo, widzę ten cień. I proszę Boga by to nie był biochem. Przepraszam za mój wywód ale jestem rozstrzęsiona i w ogromnym szoku …
Widać, widać nawet na tym nie rozebranym :) trzymam kciuki!
 
reklama
Dziewczyny, nie wiem co powiedzieć nie wiem co napisać i to nawet nie ten wątek, ale z nerwow starego nie mogę znaleźć. Wiec w skrócie. Wczoraj rano testowałam, oczywiście prawilnym pinkiem biel bieli. Chwile później idę znowu do toalety i pojawił się różowy śluz - mówię okej okres, zaraz wam nawet meldowałam. Cały dzień pojawiał się na wkładce tylko delikatny śluz jak to u mnie w pierwszym dniu cyklu. Dziś wstaje rano zero, totalnie nic i tak przez calutki dzień. Pojechałam sobie dziś na kawkę do psioly i namówiła mnie na zrobienie testu, niestety miała tylko facelle, mówię o zgrozo dziewczyno nie sikam bo tam nawet 4 kreski wyjdą. No ale ulegałam, nasikalam - jak się domyślacie druga kreska oczywiście się pojawiła. Moja przyjaciółka cała w skowronkach, mówię jej nie ciesz się głupia babo bo nie ma z czego. W drodze powrotnej jednak coś mnie podkusiło i wzięłam jeszcze pinki. No i zrobiłam. I test wypadł mi z rak. Widzę dziewczyny cień, bez rozbierania testu ( ale dla zdj rozebrałam) różowy, nie szary nie widmo, widzę ten cień. I proszę Boga by to nie był biochem. Przepraszam za mój wywód ale jestem rozstrzęsiona i w ogromnym szoku …
muszę tu napisać! Bo przecież dopinguje Ci tam od dawna! Widać! Widać! I trzymam mocno kciuki mocno, aby zaczęła ten wrzesień z kopyta! ❤️
 
Do góry