reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

wczasy z niemowlakiem

ja Fila zostawiłam z dziadkami na tydzień jak miał pół roku - nie miałam problemów i dobrze bawiliśmy się z małżem w Egipcie :-).
teraz myśle troche trudniej by było, bo brakowąło by mi jego uścisków i "kocham". no i wiem ze on bardziej świadomy.
ale często zostawiam go u jego cioci, gdzie jest mu tak dobrze, ze mamy nawet słowem nie wspomina :-)
 
reklama
Ja tez nie zostawilam Hubcia z nikim na dluzej. Nie licze oczywiscie wieczuru jak spal. Ale chyba nie mialabym z tym problemu. Nestety ja nie mam z kim zostawic bo rodzice baaaardzo dalego a znajomych nie chcialabym z tak obciazac.:-:)-:)-:)-:)-(
 
Monia ale te 1300 km to nie to samo co u nas. autostrady cały czas wiec mozna szybciej jechac, u nas taka trase to minimum 20 godz. trzebe by było jechac:baffled:

Ale po Polsce i tak trochę mamy jazdy. Myśleliśmy o tym by trasę podzielić na dwie części: pojechać z Piły do mojego wujka, a taty kuzyna, do Hannoveru (to ok 700 km), przenocować i stamtąd jechać na południe Niemiec pod granicę szwajcarsko-niemiecko-francuską (to ok 600 km). No chyba, że wujka akurat nie będzie to będziemy musieli jechać non stop.
A nie mam pojęcia czy Witek przespałby nockę w aucie. W dzień jak jedziemy to zdrzemnie się ok 30 minut i koniec, nawet jak podróż trwa 8 godzin :baffled:

No i rodzice na serio mówią o tym wyjeździe nad morze z Emi. Póki co jestem w szoku, bo to będzie zaraz po urodzeniu maluszka, odciążą mnie, Emilce też się to przyda, ale z drugiej strony...

Lorien, ty odetnij pępowinę Emilki, bo nie będzie miejsca na drugą ;-):-D
A tak na poważnie, to myślę, że Emi da sobie świetnie radę bez was, a wy będziecie mieli czas tylko dla maluszka. Będziecie mniej nerwowi, bo pewnie Emi dawałaby się wam w domu nieźle we znaki. A tak jak wróci będzie miała co opowiadać, a wy oswoicie się z nowym małym ssaczkiem :tak:;-):-D

No proszę, tu to nie jedna matka powinna odciąć pępowinę :szok: Co wy, przyrosła wam ona na stałe :confused::-p;-):-D:rofl2:

Ja to jednak wyrodna jestem. Pępowinę odcięłam dość szybko (po miesiącu od narodzin Witka - pierwsza wizyta w szpitalu), ale przez te moje częste pobyty w służbie zdrowia nie lubię synka zostawiać na dłużej. Nie chcę więcej razy przeżywać tego, że mnie syn nie poznaje :sad::sad::sad: Ale on miał wtedy niespełna roczek i w razie czego mam nadzieję, że teraz byłoby już inaczej.
 
Monia wiem, wiem, z tą pępowina, ale łatwo się mówi, ciężej wykonać. ;-)
Jednak już się zdecydowałam :rofl2:
 
reklama
reklama
Do góry