Wtrącę swoje trzy grosze z doświadczeń z Ewką i Karolkiem.
Na kolki najbardziej sprawdził mi się właśnie Espumisan w kropelkach. Wystarczyła kropelka lub dwie. Inne preparaty nie działały. Chyba, że są teraz jakieś nowości.
Aby mleczko modyfikowane było ciepłe na wyjście brałam do torby termicznej ciepłą wodę (cieplejszą niż do podania) i do takich małych torebek z klipem odmierzoną porcję mleczka. Wsypywałam tuż przed podaniem. Moja szwagierka aby w nocy na gwałt podać ciepłe mleczko trzymała koło łóżeczka w cały czas włączonym podgrzewaczu wodę a obok puszkę z mlekiem.
Tylko już potrzebujecie mleko modyfikowane? Trzymam kciuki, żeby udało się karmić ciągle piersią. Niedługo będzie ciepło, więc nawet na spacerze dyskretnie można podać ;-)
Na kolki najbardziej sprawdził mi się właśnie Espumisan w kropelkach. Wystarczyła kropelka lub dwie. Inne preparaty nie działały. Chyba, że są teraz jakieś nowości.
Aby mleczko modyfikowane było ciepłe na wyjście brałam do torby termicznej ciepłą wodę (cieplejszą niż do podania) i do takich małych torebek z klipem odmierzoną porcję mleczka. Wsypywałam tuż przed podaniem. Moja szwagierka aby w nocy na gwałt podać ciepłe mleczko trzymała koło łóżeczka w cały czas włączonym podgrzewaczu wodę a obok puszkę z mlekiem.
Tylko już potrzebujecie mleko modyfikowane? Trzymam kciuki, żeby udało się karmić ciągle piersią. Niedługo będzie ciepło, więc nawet na spacerze dyskretnie można podać ;-)