I
ivaz
Gość
Iwona ja dawno Gapa nie miałam, kiedys jak Oskar był mniejszy miał ze dwa razy kurtkę Gapa (jeszcze babcia z Londynu mu przysyała bo u nas były nie do zdobycia z reszta cały czas sa bo gapa w Polsce nie można kupic poza Allegro) i były to najcieplejsze kurtki jakie mielismy. Leciusieńkie, puch się w ogóle nie zbijał, cały czas był puszysty i sprężysty, nawet po wielokrotnym praniu, kiedys miałam zarową dla niego puchówkę i po jednym praniu cały puch poszedł na dół kurtki :-( kurtka zrobiła się ciężka i niefajna, a prałam tak samo.
Ostatnio edytowane przez moderatora: