Ja właśnie jestem po "wstępie " do porodu a właściwie to zaczęłam rodzić w poniedziałek w nocy ale na szczęście leki zatrzymały akcje. Mój syneczek jest strasznie ciekawski co jest po tej drugiej stronie. Na razie leże i biorę leki i staram się nie rodzić. Jedynie co mogę wam powiedzieć że w moim przypadku maluch wiercił się nieziemsko i z całej siły parł do wyjścia. Tak jak by się próbował tam wkręcić. W szpitalu mnie nie zatrzymali bo wszystko ustało po lekach. no ale fenoterolek co 4 h plus nospa i plackiem w łóżku. Zadanie na najbliższy czas nie rodzić. Żeby jeszcze tan mój urwis chciał mnie słuchać i posiedzieć jeszcze z mamusią No ale jedno co powiem to nie wywołujcie wilka z lasu. Żadnych krzyków niech któraś już urodzi W mońcu mam termin dopiero na koniec pażdziernika.
reklama
J
justyneczka
Gość
oj, Marma, musisz pamiętać o tabletkach co byś nie rozsypała się jeszcze chociaż 3 tygodnie.
dorota123456789
oliwka,alanek i lilianka
MARMA no ciekawski ten twoj syncio A ty zaciskaj dzielnie nozki :-)
Jak was tak poczytalam co od wczoraj napisalyscie to sie troche przerazilam Bo wiedzialam ze porod boli ale jednak jak czlowiek sam tego nie przezyje to nie wie jaki to bol :-(
Ja sie boje tego bolu a z drugiej strony juz jestem ciekawa jak to bedzie i czy dam sobie rade bo ja czasem malo odporna na bol jestem :-(
Jak was tak poczytalam co od wczoraj napisalyscie to sie troche przerazilam Bo wiedzialam ze porod boli ale jednak jak czlowiek sam tego nie przezyje to nie wie jaki to bol :-(
Ja sie boje tego bolu a z drugiej strony juz jestem ciekawa jak to bedzie i czy dam sobie rade bo ja czasem malo odporna na bol jestem :-(
Marma no to miałaś przeżycie
Przetyrzmaj jeszcze to twoje maleństwo jakiś czas
A ja jak sobie pomyślałam że za 5 tyg mam termin to mnie zaczyna stres brać.
Wcześniej jakoś nie myślałam o porodzie bo wydawał mi siętaki odległy...
no ale teraz to już nie ma żartów, trzeba zacząć sie chyba psychicznie nastawiać bo ta chwila zbliża się nieuchronnie
Zaczynam bać się tego jak to będzie i bólu ale juz nie mogę doczekać się mojego synudia!:-):-)
Przetyrzmaj jeszcze to twoje maleństwo jakiś czas
A ja jak sobie pomyślałam że za 5 tyg mam termin to mnie zaczyna stres brać.
Wcześniej jakoś nie myślałam o porodzie bo wydawał mi siętaki odległy...
no ale teraz to już nie ma żartów, trzeba zacząć sie chyba psychicznie nastawiać bo ta chwila zbliża się nieuchronnie
Zaczynam bać się tego jak to będzie i bólu ale juz nie mogę doczekać się mojego synudia!:-):-)
magdziunia
Październikowa Mama'08
Marma trzymam kciuki a teraz leż i odpoczywaj sobie.Ja właśnie jestem po "wstępie " do porodu a właściwie to zaczęłam rodzić w poniedziałek w nocy ale na szczęście leki zatrzymały akcje. Mój syneczek jest strasznie ciekawski co jest po tej drugiej stronie. Na razie leże i biorę leki i staram się nie rodzić. Jedynie co mogę wam powiedzieć że w moim przypadku maluch wiercił się nieziemsko i z całej siły parł do wyjścia. Tak jak by się próbował tam wkręcić. W szpitalu mnie nie zatrzymali bo wszystko ustało po lekach. no ale fenoterolek co 4 h plus nospa i plackiem w łóżku. Zadanie na najbliższy czas nie rodzić. Żeby jeszcze tan mój urwis chciał mnie słuchać i posiedzieć jeszcze z mamusią No ale jedno co powiem to nie wywołujcie wilka z lasu. Żadnych krzyków niech któraś już urodzi W mońcu mam termin dopiero na koniec pażdziernika.
MARMA no ciekawski ten twoj syncio A ty zaciskaj dzielnie nozki :-)
Jak was tak poczytalam co od wczoraj napisalyscie to sie troche przerazilam Bo wiedzialam ze porod boli ale jednak jak czlowiek sam tego nie przezyje to nie wie jaki to bol :-(
Ja sie boje tego bolu a z drugiej strony juz jestem ciekawa jak to bedzie i czy dam sobie rade bo ja czasem malo odporna na bol jestem :-(
Dorciu ból - bólem ale każda z nas będzie inaczej przechodzić poród.
Zobaczysz ból szybko minie jak przytulisz Oliwcię - to będzie jak balsam.
Tak ja podchodzę do porodu - przecież urodzić trzeba.
J
justyneczka
Gość
DORCIA dokłądnie, jak mówi magdziunia- urodzić trzeba! ja to sobie tak tłumacze, musze- juz nie da sie od tego uciec, od bólu sie nie umiera, nasze babki rodziły w duuuużo gorszych warunkach i dały radę a poza tym, jak tylko maleństwo będzie w twoich ramionach, zapomnisz o wszystkim- jak o tak-pstryk:-) i już nie ma bólu:-)
reklama
Antuanet24
Październikowe mamy'08
Marma ale miałaś akcje. Ja to chyba bym spanikowała... Zaciskaj nogi, i trzymaj się w jednopaku jeszcze ze 3 tygodnie
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 46
- Wyświetleń
- 9 tys
- Odpowiedzi
- 753
- Wyświetleń
- 67 tys
Podziel się: