reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wątek kulinarny - nasze przepisy

Zgubiłam wszystko co planowałam, teraz jestem w 3 fazie Dukana :-) Osiągnęłam wagę przedciążową więc jak dla mnie to mega sukces.
Przypomnę że w tej ciąży przywaliłam 40kg!
Miałam gorsze momenty, czułam i czasami czuję się wypompowana ale nie jestem przekonana czy to od diety czy od pory roku. Ja co roku jesienią się hibernuję i wpadam w depresję więc i tak w tym roku nie jest ze mną tak źle.
Co do samej diety to zmodyfikowałam zasady pod swoim kątem. Od lipca jem codziennie warzywa i jeden owoc, nie prowadziłam cyklu naprzemiennego. Poza tymi odstępstwami trzymam się wytycznych, czyli chude mieso i chudy nabiał, wybrane warzywa i niektóre owoce.
Teraz w ogóle mam raj bo zaczęłam jeść chleb żytni i zółty ser. W 3 fazie już można.
Najtrudniejsza część diety za mną, mam swoją upragnioną wagę a teraz muszę zrobić wszystko żeby już nigdy więcej nie musieć zrzucać takiej masy...
 
reklama
to gratulluje i się kłaniam.
40KG To naprawde dużo:tak::tak::tak:,ja przytyłam w drugiej ciązy 9kg. w pierwszj13kg,oczywiscie mi zeszlo ,ale z nadmiarem pozniej przyszło.
No i wczesniej mało nie warzyłam po tabsach przytyłam.

A teraz walczen ,a co najważniejsze odpycha mnie od słodyczy(co mnie gubi)i ziemniaczka czasem jednego bo wiecej mi nawet nie wejdzie i nie moge patrzec.

Noo fakt w 3 fazie masz rarytas.

Ja po 3 tyg. zle sie czułam nie miałam sił,moze dlatego,że ćwiczyłam .
SŁABO MI sie robiło o scianie chodziłam.

Teraz troszke zmodyfikowałam diete i ćwicze oprócz niedzieli w koncu świeto:-D:-D:-D:-D.

Ide jeszcze wadera zrobić bo nie zrobiłam ,robiłam karki.
Ach to wciąga .;-)

i ide spac,

IWO chyba nas nie skrzyczysz co .???:sorry2::sorry2::sorry2::sorry2:
a ty gdzie sie podziewasz NO!!!!!!????:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:

 
Mam pytanie co do tych pierniczków z landrynkami, jestem ciekawa jak one smakują to znaczy czy te landrynki po upieczeniu są mocno twarde? Pewnie tak jak na landrynę przystało?
 
Dieta mojej mamy MŻ - mniej żreć :-)


Dziewczyny macie jakis sprawdzony przepic na piernik (tak, zeby był dosc wilgotny, nie suchy).. kurcze ja mialam keidys dobry przepis, ale nie pamietam juz..a kartka z przepisem wsiakla..
 
Stopi mam taki przepis od mojej tesciowej, poslala mi ostatnio do sprobowania kawalek i jak dla mnie rewelacja, jutro bede piec :-) Ten piernik musi polezec 3-4 dni, wtedy jest najlepszy.

3 jaja
1 szklanka miodu
1 szklanka esencji kawowej (z 2 lyzeczek kawy, albo jak kto lubi)
1 torebka przyprawy do piernika
3 lyzeczki sody
3 szklanki maki
1 szklanka cukru
3/4 szklanki oleju
1-1,5 szklanki bakalii
polewa czekoladowa na wierzch

Zoltka ubic z cukrem na pulchna mase. Make, cukier, sode, przyprawe wymieszac, dodac miod, goraca kawe, olej, nastepnie mase jajkowa wszystko wymieszac mikserem. Wsypac bakalie. Ubic piane z bialek, delikatie wymieszac z reszta. Piec ok 50 minut w 180 stopniach. Ciasta starcza na dwie keksowki.
 
A oto mój domek z piernika, nie myślałam że będę miała z nim tyle roboty i że samo posklejanie będzie aż tak trudne, ale się udało. Kleiłam rozpuszczonym cukrem i lukrem, raz to nawet jak się odwróciłam po cukier do patelni to przód odpadł i spadłna ziemię :szok: Złamałsię w miejscu w którym był wcześniej złamany i sklejony no i trochę czubek sie ukruszył. No ale jak na pierwszy raz to jakoś to chyba wyszło
 

Załączniki

  • de (2).jpg
    de (2).jpg
    33,2 KB · Wyświetleń: 60
  • de (1).jpg
    de (1).jpg
    24,5 KB · Wyświetleń: 54
  • de.jpg
    de.jpg
    29 KB · Wyświetleń: 56
reklama
Do góry