reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wątek główny

oj, wiecznie sama, Rafał w pracy od 14 do 22, w domu koło 23 :(

jakieś uszczypliwości z każdej strony .biorę to strasznie do siebie, na poczekaniu coś odpalam zazwyczaj, ale potem w domu myślę...

Poza tym z niczym nie mogłam się wyrobić, rzadko jadam obiady, w domu jakby bomba wybuchła, a ja co zabierałam się do czegokolwiek, Karola wstawała z rykiem... Nic jej tak nie pomagało jak rączki mamuśki :)

Obiecałam sobie, że dopóku nie posprzątam w domu, nie włączę komputera i tego się trzymałam...
 
reklama
znam to Kinga, oj znam... - tylko ja jak juz trafi mi się wolna chwila siadam i coś czytam a sprzatnie schodzi na dalszy plan - efekt jest taki, że w domu okrutny bałagan...

a oto popisy chłopaków z Dęblina - samoloty Iskry...

dsc034780uu.jpg


dsc034891wr.jpg


dsc034970og.jpg


oj - co oni wyprawiali na tym nieboskłonie... tylko trochę trudno było robić zdjęcia...
 
wow, co za zdjęcia
w głowie się może zakręcić ::)

Kinga ja mam podobne postanowienia :)
Ale najczęściej to wyglada tak, że uruchamiam komputer i co jakiś czas robie sobie przerwe na sprzątanie coby kości rozprostować :)
 
kinga no to cie wywolalam ;)
ja tez przy malym wszystko robie sama z racji ze maz daleko
ale zawsze jak sobie pomysle ze ja mam malego na co dzien a on w ogole go nie widzi,nie slyszy jak gada(bo zwasze jak dzwonie to kacper cichy jak makiem zasial,a mmsy nie dochodza nie wiem czemu :mad:) to tak przykro mi sie robi
 
oj, tak mi było źle, że szok i wiedziałam, że nie jestem z tym sama :( Ale jakoś nie mogło mnie NIC pocieszyć!!

iwosz! popisy piękne!!! Moja "nastoletnia miłość" marzyła, żeby uczyć się w Dęblinie!!!
 
KingaP pisze:
Obiecałam sobie, że dopóku nie posprzątam w domu, nie włączę komputera i tego się trzymałam...

dzielna jesteś - ja mam w domu ojojoj
ale tarz siedziałam w Skoliwnie i czyściłam mieszkano...
strasznie dużo roboty i czuję że jestem w lesie

a od środy jeszcze wracam do pracy na 3 dni...
 
katiNJ pisze:
pytia pisze:
My dzisiaj też byliśmy na imprezce: parapetówa u znajomych połączona z nowiecką. Były 4 niemowlaki i 4 starszych dzieci. Ubaw po pachy :)

Co to jest "nowiecka"?

;D  U nas tak nazywa się pierwsza wizyta u nowonarodzonego dzidziusia :)

W Bialymstoku pierwsza wizyta u dzidzi to"odwietki" ;D

Kinga glowa do gory. Ja tez ciagle sama.
Od lipca moj maz zaczyna pracowac tylko po 12h :p 6 dni w tyg. W koncu poczuje ze mam meza :laugh:
 
ja mam ojca mojego dziecka tylko na 3h dziennie i to w godzinach wieczornych od 21 do 24 i to nie zawsze. NAwet w niedziele pracuje. JEst po prostu bosko.
 
widziałyście kampanię fundacji być rodzicem...

przeciętny ojciec spedza z dziećmi dziennie tyle czasu i le potrzebuje na wypalenie papierosa.

no to ja mam lepiej od 18 ze 3 godziny plus weekendy :)
 
reklama
U nas to my z Patrycją jesteśmy we dwie...jak mężuś jest w domu to pobawi się trochę z Małą a potem siada do kompa. A potem zdziwienie jak on ma ją uspokoić jak miałczy.... ;D
Nie wiem, może jestem jakaś inna, ale już przyzwyczaiłam się do tego, że ciągle jesteśmy same....i mam już dzionek poukładany tak jak mi odpowiada i nic nam nie przeszkadza ;D
 
Do góry