reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wątek główny

u nas też zimno, ale spacerek już zaliczony ;D A Patrycja teraz zastanawia się, spać czy nie spać? ;D
 
reklama
Wczoraj padał grad, dzisiaj zimno, szaro, mokro :( Kuba marudny :(wogóle beznadziejny dzień.
Nas zaraz czeka jeszcze szczepienie tzn. kolejna próba zaszczepienia, bo mały jescze nie był szczepiony. Ciekawe czym dzisiaj lekarka wyprowadzi mnie z równowagi i co znów wymyśli. Robie ostatnie podejście w tej przychodni jak nie to nie - zmienimy. Czyli dzień jest fatalny a może być jeszcze gorzej.
 
osinka pisze:
ale fajnie KatinJ! sama chciałabym gdzieś wyjechać, ale mąż pracuje.. :( może w sierpniu w końcu wybierzemy się gdzieś na urlop

a jak Patryk znosi upały??
[/qumni]

Patryka ostatnio ubieram w przewiewne ubranka z krotkim rekawkiem albo w same body i jak jest w domu to w skarpetki a jak idziemy na dwor to bez :)
Nad oceanem jest ok bo wiatr rozgania to gorace powietrze. Mozna sobie spacerowac . W domach, samochodach, restauracjach wszedzie jest klimatyzacja. Bez niej nie da sie tu przezyc lata zwlaszcza ze noca temperatura nie spada.
Troche sie balam bo jechalismy na wariata ale bylo ok i synek pokazal ze niego taki podroznik jak my. Przed Patrysiem ciezko nas bylo zastac w domu ;)

Dziewczyny wkrotce i w PL bedzie lato.

Koga a gdzie pracowalas?

 
To była praca wakacyjna - Camp Waukeela dla dziewcząt w New Hampshire, koło North Conway - 3 godz. na pn od Bostonu - obok pasma górskiego z GOrą Waszngtona ;D ;D ;D - naprawdę piękjna okolica i blisko do Kanady - rozmarzyłam się .....


tak sobie myślałam, że jak bym miała córeczkę to może bym ją kiedyś na ten obóz wysłała ::) ::) ::)

a Wy w samym NY?
 
Mieszkamy 20 minut od Manhattanu ale juz w New Jersey.
Pod koniec lipca wybieramy sie nad Niagare (troche sie boje zeby nie sprawic Patrysiowi siostrzyczki bo juz raz wodospad nas zainspirowal ;) i wybierzemy sie pewnie tez do Kanady. Kurcze jakby moj maz mial troche wiecej wolnego to bysmy mogli sobie pojezdzic. Podrozowanie samochodem z dzieckiem jak sie okazuje to zaden problem. I nawet sie wyspalam po drodze ;D
 
no i te autrostady ........

nad Niagarą też byłam po sttronie kanadyjskiej - spałam w śpiworze na trawniku przedd Sheratonem :laugh: - przez 3 tyg z autralijką i dziewczyną zRPA włóczy`lyśmy się po Stanach ... co za czasy ..

Kati - życzę miłego podróżowania!
 
no no Koga - masz co wspominać - zazdroszczę trochę , przyznam się szczerze;
też byłam nad Niagarą od strony kanadyjskiej - chyba jest fajniejsza...

jesteśmy w trakcie kupowania samochodu.... - Kinga- a wam jak idzie?
 
taaaaaaaaaaaaaaaaaaa..............pogoda do bani swiecilo slonko to malego uszykowalam nawet z domu nie wyszlam bo w ciagu 5 minut czarno sie zrobilo i zaczelo lac

ale wy laski po swiecie jezdzicie............
zazdroszcze
 
Kati, najfajniejsze są własnie takie nagłe, niezaplanowane wyjazdy :)

Koga, będziesz co miała wnukowm opowiadac :) Super! Ja niestety nie zdążyłam przeżyć czegoś na kształt tego co Ty, choć zawsze o tym marzyłam...no cóż może Filip kiedyś będzie miał taką okazję, to mi opowie jak to jest :)

My wybieramy się w lipcu na mały urlopik, taki małokosztowy, bo do domku kuzynki niedaleko Torunia - cisza (o ile Filip da ;)), jeziorko, lasy... Mamy więc trochę kilometrów do zrobienia, mam nadzieję, że Filip nam nie będzie podróży utrudniał :) Tylko, że patrząc na pogodę na przestrzeni kilku ostatnich dni, marne szanse na upalne lato :( Dziś o połowę skróciłam spacer, bo za cienko się ubrałam i zmarzlam :( Dobrze, że Filipa zapobigawczo ubrałam. Chyba te prognozy długoterminowe sprzed pół roku się niestety sprawdzą i guzik będzie nie lato :( A ja tak kocham slońce... :(
 
reklama
my wyruszamy tez na całkiem spore wakacje najpierw w góry do chrzestnych rodziców moejgo mezusia na jakis tydzien moze dwa
potem w polowie sierpnia na domek do miedzyrzecza juz tam bylismy dwa lata temu bylo super
 
Do góry