reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wątek główny

reklama
magdalenaB mój też czały czas mówi do swojej córeczki,że mogła by się już urodzić( marzy mu się dzisiejsza data ;) )bo tatuś ma urlop tylko do 21 marca...
 
Mój sobie wziął ulop na tydzień przed i na tydzień po terminie....czyli ma go już od poniedziału, ale coś czuję, że jak te dwa tygodnie się będą kończyć to wtedy pewnie na złość urodzę... :-( Dobrze, że potem ma być tydzień w pracy i weźmie sobie kolejny tydzień już urlopu bieżącego :-)
 
Ja chyba w końcu sama pójdę na L4 bo mi się już nie chce jeździć tymi koszmarnymi autobusami i drżeć na każdym zakręcie albo przy gwałtownym hamowaniu..choć jak będę musiała w domku czekać na te skurcze:) to chyba oszaleję przez trzy tygodnie. mój grześ przekonuje igusię, żeby jeszcze nie wychodziła bo zimno, ja jestem innego zdania :) i już na samym początku konflikt interesów :mad:
 
kasianka podziwiam Cie że jeszcze pracujesz. NAprawde. A co do mężów mój nie chciał być przy porodzie ale zechciał a i tak go wyprosze bo znając życie będzie mi działał na nerwy jak bęzie robił coś nie tak. Do wczoraj nie chciał żebym sie rozdwoiła ale dziś już stwierdził że w piątek moge rodzić - musi mi chyba w tym pomóc. :)
 
reklama
Do góry