reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wątek główny

reklama
cześć Sylwia! Nie wiem czy zauważyłyście
ale jest na coraz więcej i więcej tych
marcowych mamuś mój termin zmienił
sie po wizycie u ginka na 8 ale nadal marzec :)
 
Dziś jestem w domku...choć planowałam to dopiero jutro...ale tak się stało....
Miałam dziś znowu nieplanowaną wizytę u mojego ginka....a to z powodu plamienia...znowu się przestraszyłam ale obiecałam sobie ,że nie będę panikować...szybko telefon do ginka...opis co jest grane i spotkanie o 16:30...a byłam u rodziców...szybko w samochodzić...dobrze ,że to tylko 40 km.....
Troszkę się bałam....Olek się śmieje ,że ginek to się tak napaczy na moją cipcie ,że będzie miał mnie dosyć...ale taka jego praca
Zaczął mnie badać i stwierdził ,że to plamienie nie jest z macicy tylko z szyjki....kamień spadł mi z serduszka i Olkowi też....z dzidzią jest wszystko dobrze...ale ta nadżerka to istny koszmar....sprawia Nam tyle kłopotów i psuje tyle nerwów....szkoda gadać...jestem zła....
Ale najważniejsze ,że dzidzia ma się dobrze.....dostałam kolejne lekarstwo..aby nie doszło do zakażenia płodu bo wtedy miałabym kłopoty....Opowiadał mi historię ,że też miał taką pacjentkę jak ja...do 14 tygodnia miała takie kłopoty ciąża zagrożona...a teraz jest w 33 tygodniu i wszystko jest doskonale...
Jutro idę rano na badania a potem wsiadam w autobusik i jadę do rodziców...bo Olek idzie do pracy i przyjedzie dopiero w czwartek....a ja jutro może pójdę na jakieś zakupki...bo nie mieszcze się już prawie w żadne spodnie....dziś chodziłam po mieście w jeansach z rospiętym rozporkiem...ale wstyd
Także szybują się poważne zakupki....

Ogólmie mam się dobrze...tylko czasem mam wstręt do jedzenia...robi mi się niedobrze i nie mogę jeść....
Co do brzunia...to rośnie jak na drożdżach...jest coraz większy i wygląda ślicznie....
Dziś miałam sen ,że urodziłam dzidzię...to była malutka dziewczynka i miała takie duże niebieskie oczka....taki milusi sen

Jutro idę na badania..dziś zakupiłam sobie pojemniczek na siusiu i jutro pobranie krwi...brrr
 
Dopiero dzisiaj tutaj dotarłam...ciesze się ,ze jest dobrzei będę trzymała kciuki i modliła się aby tak już było i abyś szybko wróciła do domku...trzymaj się cieplutko :laugh:
 
Drogie dziewczyny- trzymam za Was kciuki. Ja jestem już po " abrazii' - tak to pieknie nazywają lekarze a potocznie - po skrobance. Dziecko przestało sie ruszac, akcja serca zamarła. Walczyłam " z wiatrakami" jeszcze przez 2 tygodnie ale nic z tego nie wyszło. dzisiaj 2 dzień w pracy. Wczoraj moje urodziny a od jutra przestane płakac i zaczne życ.

Pozdrawiam

P.S. Bedę pownie i tak podczytywac trochę od czasu do czasu i sprawdzać co u Was słychac.
 
Anuś bardzo mi przykro :( nie wiem co Ci powiedzieć. Nie załamuj się proszę, myśl pozytywnie, bo następnym razem się uda. Z okazji urodzin życzę Ci spełnienia marzeń i szybkiego zajścia w ciążę.
 
Cześć Sylwia, no widzę, że termin masz taki jak ja :) - gratuluję! Kasiaczku, śliczna ta Twoja dzidzia, ja się nie mogę doczekać kolejnego USG, które mam 26.08. Pozdrawiam serdecznie i zostancie z nami przyszłe mamusie :)
 
Bardzo dziekuje za zyczenia. Zyczenie ta ja mam- takie jedno......... ale zminiłam ginekologa i nowy mówi za 6 miesiecy próbujemy znowu: jestes noralnym statystycznym przypadkiem ( to ci dopiero nowina) co trzecia kobieta przynajmniej raz w zyciu...... ( i po co kto ma takie okropne zyczy uczyc sie w zyciu) ale do rzeczy: daje gwarancje ze całego pecha zabieram ze soba. Tobie się napewno UDA i całej reszcie dzieczyn tez.

Pozdrawiam 8)
 
reklama
aniu - bardzo mi przykro z powodu twojego dzieciątka :(:(:( Aż słów brak, tak smutno...
Życzę ci wielu sił, odwagi i wiary w to, że będzie już wkrótce znowu zaświeci słońce. Mam nadzieję, że szybciutko znowu będziesz się cieszyć fasolinką.
 
Do góry