reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wątek główny

agao pisze:
hey też macie problemy z termoregulacją?????????

ja mam napady gorąca a jak tylko coś zjem albo wypiję ciepłego to się pocę i płonę


a teraz skręca mnie po gruszkacha le mnie i tak nie przeczyściło

Ja mam czasem wypieki,robie się czerwona jak burak. Z niczego i tak samo mi przechodzi też samo. Gorąco to mi jest w tedy jak musze dwa razy pielecieć się na moje czwarte piętro bez windy. W czwartek zapomniałam dokumentów, zeszłam usadziłam Jacka w foteliku w samochodzie, patrzę a tu calego portfela nie ma, no i powrót i wtedy owszem zrobiło mi się gorąco i ze zdenerwowania i tego biegu po piętrach :(.
 
reklama
Własnie czasem jak stoję, ale to musi być dlugo, co najmniej jakieś pół godziny, to wtedy mam uczucie ciągnięcia do dołu... Poprostu muszę usiąśc i tu akurat wiem ze to sie bedzie poglebiało, bo przy Jacku tez tak mialam. Tak sobie dedukuję, że to musi być zależne od ciężaru dziecka naciskającego od srodka ( ale po polsku).
 
a ja się dowiedziałam że siostrzenica mojego męża jest w ciąży i teraz będzie szybkie wesele prawdopodobnie w styczniu a ja już myślałam że koniec z kupowaniem ciążowych ciuchów::) no i jeszcze pójdzie kasa na czepek w najgorszym czasie
 
idę do wyreczka się położyć. nie mam siły i nastroju jechać dziś do lekarza. mam herbatkę malinową i mleczko. i książkę jakąś. najwyżej prześpię cały dzień
 
Ja też już od poniedziąłku bede w domku . Ide na zwonienie i juz nie wracam do konca ciąży. Pewnie razem bedzie rok tego siedzenia ;). Pozostanie mi tylko rano odprowadzic Jacka do przedszkola i wolne do 16.00. Potem odebrać.
Mam do przedszkola ze dwa kilimetry i jak tylko nie bedzie padac, to bedziemy chodzic piechotą. Jacek tak wybral, w koncu jak sie kogoś przez trzy i pol roku wozi do przedszkola to wielka atrakcja jest chodzenie piechotą. ;)
 
Kasia, zazdroszcze przedszkola...

moja mam już nie wyrabia,
a w domu to chyba za bardzo nmie przyjeli do iwadomości że ja musze leżeć,

i Piotrek w dzień mnie wykańcza.

dla mnie godzinka sam na sam z nim - to godzina ciezkich robót...

od wrzesnia - postanowione - idzie do przedszkola, będzie miał 2,5 roku, drugie będzie miało ok 7-8 miesięcy - nikt z tą dwójka nie wytrzyma całego dnia ;)
 
reklama
Jacek miał 2,4 jak poszedl do przedszkola. Ciezko bylo bo chorował bardzo dużo, ale teraz ani razu nie chorował od sierpnia. No i wlasnie ta chwila spokoju w domku.
 
Do góry