reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wątek główny

Witam lasencje lutowe i mowie ze dopierko wstalam i jestem mega wypoczeta i moge gory przenosic i wogole wszystko - Z RANA MAM , ZAWSZE MAM DOBRY HUMOR LALALALA - ups to chyba nie rano ...
Milego dzionka zycze i trzymam kciukasy za wizytasy dzisiejsze






 
reklama
Witam wszystkich:-) Była u mnie dzisiaj położna - ta co chodzi przed porodem. Siedziała 1,5 godziny:szok: Jak się okazało jest ustawa NFZ (pokazała mi ją), która nakazuje położnym wizyty u kobiet w ciąży!!! Mało tego - takich wizyt ma być 28 od 26 tyg. ciąży:szok: To wychodzi 2 wizyty tygodniowo!!!:szok: Sama położna powiedziała że to głupota, bo ona nie wie co by miała ze mną robić. Więc ona się umawia, ze dzwoni raz w tygodniu i pyta co słychać, można zadzwonić do niej a w razie potrzeby to ona przyjedzie. Oprócz tego wybadała mi brzuch, pozapisywała sobie wagę, wzrost, ciśnienie i takie tam. Sympatyczna babka, straszna gadułka. Dowiedziałam się też, że w Rydygierze nie pozwalają chodzić w majtkach poporodowych, ale powiedziała, ze dobrze byłoby je zakładać na noc, żeby mi podkład nie uciekł:-) Tylko tak żeby lekarz nie widział:-)
Generalnie dała mi listę (zrobioną przez mamy) co mi będzie potrzebne dla mnie i malucha, lista ma 4 strony więc jej tu nie wrzucę (zresztą większość rzeczy to wiadomo - ciuszki, jakaś apteczka-choć z tym nie ma co szaleć, bo leki można kupować na bieżąco, do szpitala). Większość rzeczy wiadoma tylko jest po prostu uporządkowane. Z ciekawostki mogę podać, że zamiast Tantum Rosa po porodzie można na rany używać nadmanganianu potasu - podobno lepszy i tańszy.
Do mycia dziecka poleca płyn Oilatum do kupienia w aptece - jest drogi, ale mamy uważają, ze warto, bo nie trzeba już specjalnie nawilżać skóry oliwkami.
Do pępka można dorobić zwykły spirytus w proporcji 3:1. Gaziki nasączone spirytusem podobno są do bani.
 
Witam wszystkich:-) Była u mnie dzisiaj położna - ta co chodzi przed porodem. Siedziała 1,5 godziny:szok: Jak się okazało jest ustawa NFZ (pokazała mi ją), która nakazuje położnym wizyty u kobiet w ciąży!!! Mało tego - takich wizyt ma być 28 od 26 tyg. ciąży:szok: To wychodzi 2 wizyty tygodniowo!!!:szok: Sama położna powiedziała że to głupota, bo ona nie wie co by miała ze mną robić. Więc ona się umawia, ze dzwoni raz w tygodniu i pyta co słychać, można zadzwonić do niej a w razie potrzeby to ona przyjedzie. Oprócz tego wybadała mi brzuch, pozapisywała sobie wagę, wzrost, ciśnienie i takie tam. Sympatyczna babka, straszna gadułka. Dowiedziałam się też, że w Rydygierze nie pozwalają chodzić w majtkach poporodowych, ale powiedziała, ze dobrze byłoby je zakładać na noc, żeby mi podkład nie uciekł:-) Tylko tak żeby lekarz nie widział:-)
Generalnie dała mi listę (zrobioną przez mamy) co mi będzie potrzebne dla mnie i malucha, lista ma 4 strony więc jej tu nie wrzucę (zresztą większość rzeczy to wiadomo - ciuszki, jakaś apteczka-choć z tym nie ma co szaleć, bo leki można kupować na bieżąco, do szpitala). Większość rzeczy wiadoma tylko jest po prostu uporządkowane. Z ciekawostki mogę podać, że zamiast Tantum Rosa po porodzie można na rany używać nadmanganianu potasu - podobno lepszy i tańszy.
Do mycia dziecka poleca płyn Oilatum do kupienia w aptece - jest drogi, ale mamy uważają, ze warto, bo nie trzeba już specjalnie nawilżać skóry oliwkami.
Do pępka można dorobić zwykły spirytus w proporcji 3:1. Gaziki nasączone spirytusem podobno są do bani.
toż to jakiś horror z tymi wizytami... W mojej mieścince jest jedna połozna, a jak idę do państwowego lekarza (tysz tylko jeden) to ciężarnych cała masa... Kiedy ona biedna miałaby nasz wszystkie obejść to ja nie wiem....
 
Witam lasencje lutowe i mowie ze dopierko wstalam i jestem mega wypoczeta i moge gory przenosic i wogole wszystko - Z RANA MAM , ZAWSZE MAM DOBRY HUMOR LALALALA - ups to chyba nie rano ...
Milego dzionka zycze i trzymam kciukasy za wizytasy dzisiejsze






a ja myślałam że pobiłam dziś wszystkir Lutoweczki w spaniu :)
Teraz siedzę sobie w pracy i jakoś tak miło i szybko czas mija... I do wyjścia z pracy łatwiej się odlicza niż z pełnej zmiany :)
 
Witam wszystkich:-) Była u mnie dzisiaj położna - ta co chodzi przed porodem. Siedziała 1,5 godziny:szok: Jak się okazało jest ustawa NFZ (pokazała mi ją), która nakazuje położnym wizyty u kobiet w ciąży!!! Mało tego - takich wizyt ma być 28 od 26 tyg. ciąży:szok: To wychodzi 2 wizyty tygodniowo!!!:szok: Sama położna powiedziała że to głupota, bo ona nie wie co by miała ze mną robić. Więc ona się umawia, ze dzwoni raz w tygodniu i pyta co słychać, można zadzwonić do niej a w razie potrzeby to ona przyjedzie. Oprócz tego wybadała mi brzuch, pozapisywała sobie wagę, wzrost, ciśnienie i takie tam. Sympatyczna babka, straszna gadułka.

Celirko a ona tak z marszu do Ciebie przyszła, czy jakoś się wcześniej umawiała.
A może Ty w przychodni zgłaszałaś, że chcesz wizyty położenej?

Bo ja tak się zastanawiam - nawet jeśli położne rzeczywiście mają chodzić i odwiedzać ciężarne, to i tak nie do każdej trafią.
Ja na przykład ciążę prowadzę w prywatnej przychodni, gdzie typowej położnej w ogóle nie ma. A w takim razie skąd ta w moim regionie ma wiedzieć, że trzeba do mnie przyjść ? :eek:

Jeśli zadaję głupie pytania, to się nie przejmujcie.
Jestem ostatnio trochę "zacofana" ;-)
 
Celirko a ona tak z marszu do Ciebie przyszła, czy jakoś się wcześniej umawiała.
A może Ty w przychodni zgłaszałaś, że chcesz wizyty położenej?

Bo ja tak się zastanawiam - nawet jeśli położne rzeczywiście mają chodzić i odwiedzać ciężarne, to i tak nie do każdej trafią.
Ja na przykład ciążę prowadzę w prywatnej przychodni, gdzie typowej położnej w ogóle nie ma. A w takim razie skąd ta w moim regionie ma wiedzieć, że trzeba do mnie przyjść ? :eek:

Jeśli zadaję głupie pytania, to się nie przejmujcie.
Jestem ostatnio trochę "zacofana" ;-)
nie są to głupie pytania. Podpisuję się pod nimi :tak:
 
nikomu nic się nie chce, niektóre źle się czują, niektóre mają ponure nastroje dzisiaj... chyba teraz coraz częściej może tak się dziać...
 
reklama
Witam Lutowe mamusie:) narazie rzadko do was zagladam bo muszę sie uczyć w poniedziałek zdaje egzami z filozofii, strasznie mi się ie chce czytać tych wywodów więc jednym okiem zerkam do was:)po egzamine bedę miała więcej czasu to bedę się odzywać częściej:) poza tym od 4 grudnia ide w końcu na zwolnienie:)

czytałam o tych wizytach i powiem wam że też jestem pod opieka rowatnej przychodni i nic na ten temat nie wiem, mam nadzieje że to nie jest jakiś nowy obowiązkowy wymysł
 
Do góry