reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wątek główny

Cześć dupeczki :) Już mamy lepszy humorek z dzidiorkiem :p Jeszcze chora , ale już przynajmniej więcej energii mam zyciowej .
Dziewczyny , mam wielki problem ... Czy któraś z was ma kuchenkę na butlę gazową ? Bo ja właśnie mam ( nie ma u nas sieci gazowej) i porblem polega na tym ze we wszytkich punktach wyminay butli , TYLKO JE WYMIENIAJĄ , a nigdzie nie moge kupić pierwszej !!! Orientuje sie któraś gdzie można takową pierwszą sobie kupić ?
A dlaczego pytam ... ?
Miareczka sie przebrała ... Podjęłam decyzje o bardzo szybkiej wyprowadzce ... Jak tylko szybko sie da ... gdziekolwiek . Wole sie męczyć na kawalerce bez kuchni , niż wciąż wysłuchiwac pretensji co do mojego trybu dnia i życia ... a nienstety moja mamunia ostatnio niemal codziennie doprowadza mnie do łez , wytykając że nie ejstem jej etatową sprzątaczką a ona przecież TYYYLE dla mnie robi ...Wczoraj byłam już zupełnie zdołowana więc tak drastyczne decyzje trzeba było podjąć ...To sie niestety wiąże z tym że mój Kocur znów coś przebąkuje o wyjeździe za granice ... A to jest to czego najbardziej nie chce ... Ale damy rade . Dla nas i naszego maleństwa .
Które ( to tak z innej beczki ) od wczoraj zasadza mi czasem takie kopy że aż podskakuje ze zdziwienia ;)




Znachorko ja zaraz zadzwonię do męża i się go zapytam - on czasem takie właśnie dziwne i różne rzeczy wie :tak:
Co do sytuacji rodzinnej: może i masz rację - lepiej być "na swoim" chyba - ja np mam teraz górę naczyń do pozmywania i inne pierdy do zrobienia a leżę se:-Di mam centralnie w dup*&^ wszystko:tak:mieszkanie wynajmuję ale szukam intensywnie żeby kupić.
 
reklama
Cześć dupeczki :) Już mamy lepszy humorek z dzidiorkiem :p Jeszcze chora , ale już przynajmniej więcej energii mam zyciowej .
Dziewczyny , mam wielki problem ... Czy któraś z was ma kuchenkę na butlę gazową ? Bo ja właśnie mam ( nie ma u nas sieci gazowej) i porblem polega na tym ze we wszytkich punktach wyminay butli , TYLKO JE WYMIENIAJĄ , a nigdzie nie moge kupić pierwszej !!! Orientuje sie któraś gdzie można takową pierwszą sobie kupić ?
A dlaczego pytam ... ?
Miareczka sie przebrała ... Podjęłam decyzje o bardzo szybkiej wyprowadzce ... Jak tylko szybko sie da ... gdziekolwiek . Wole sie męczyć na kawalerce bez kuchni , niż wciąż wysłuchiwac pretensji co do mojego trybu dnia i życia ... a nienstety moja mamunia ostatnio niemal codziennie doprowadza mnie do łez , wytykając że nie ejstem jej etatową sprzątaczką a ona przecież TYYYLE dla mnie robi ...Wczoraj byłam już zupełnie zdołowana więc tak drastyczne decyzje trzeba było podjąć ...To sie niestety wiąże z tym że mój Kocur znów coś przebąkuje o wyjeździe za granice ... A to jest to czego najbardziej nie chce ... Ale damy rade . Dla nas i naszego maleństwa .
Które ( to tak z innej beczki ) od wczoraj zasadza mi czasem takie kopy że aż podskakuje ze zdziwienia ;)
http://www.sweetim.com/s.asp?im=gen&lpver=3&ref=10

http://www.sweetim.com/s.asp?im=gen&lpver=3&ref=12

Współczuję. Mnie przynajmniej drazni babcia meza, czyli w sumie obca baba, mogę sobie ją nienawidzić do woli. A ciebie mama więc to duzo gorzej. Trzeba było zapytac, czy zyczy sobie zebyś oprócz posprzątania jeszcze wszystko ładnie we wzorki osmarkała...Masakra.
 
Cześć dupeczki :) Już mamy lepszy humorek z dzidiorkiem :p Jeszcze chora , ale już przynajmniej więcej energii mam zyciowej .
Dziewczyny , mam wielki problem ... Czy któraś z was ma kuchenkę na butlę gazową ? Bo ja właśnie mam ( nie ma u nas sieci gazowej) i porblem polega na tym ze we wszytkich punktach wyminay butli , TYLKO JE WYMIENIAJĄ , a nigdzie nie moge kupić pierwszej !!! Orientuje sie któraś gdzie można takową pierwszą sobie kupić ?
A dlaczego pytam ... ?
Miareczka sie przebrała ... Podjęłam decyzje o bardzo szybkiej wyprowadzce ... Jak tylko szybko sie da ... gdziekolwiek . Wole sie męczyć na kawalerce bez kuchni , niż wciąż wysłuchiwac pretensji co do mojego trybu dnia i życia ... a nienstety moja mamunia ostatnio niemal codziennie doprowadza mnie do łez , wytykając że nie ejstem jej etatową sprzątaczką a ona przecież TYYYLE dla mnie robi ...Wczoraj byłam już zupełnie zdołowana więc tak drastyczne decyzje trzeba było podjąć ...To sie niestety wiąże z tym że mój Kocur znów coś przebąkuje o wyjeździe za granice ... A to jest to czego najbardziej nie chce ... Ale damy rade . Dla nas i naszego maleństwa .
Które ( to tak z innej beczki ) od wczoraj zasadza mi czasem takie kopy że aż podskakuje ze zdziwienia ;)








rozumiem cie w 100% tez mam taka sytucje bo mieszkamy z rodzicami ale moja to jest chyba jeszcze gorsza bo nie powie mi nic wprost tylko lazi po kuchni i tak głosno gada sama do siebie zebym ja to słyszała (jej zale) i jak cos moj maz nie zrbi czy po sobie nie posprzata to tez wylewa na mnie wszystkie swoje złosci! Wiec i sie obrywa za dwoje! :-( zreszta ja juz jako nastolatka nadawalam na zupelnie innych falach niz ona i nigdy nie moglismy sie dogadac :-( to jest powod nr 1 dla ktorego nie ide na l4 bo bym musiala z nia zaduzo czasu spedzac :-(
 
no i spoko:tak:ja w sumie nie znam nikogo, kto chce w Koperniku ale moja ginka stamtąd jest i położna więc...:sorry:
Ja też nigdy nie rozmawiałam z nikim kto by rodził w Koperniku, ale jak robiłam rozeznanie przed pierwszym porodem (głównie opinie w internecie) to raczej bardzo dobrze się laski wypowiadały, tylko właśnie była mowa o tym że trzeba mieć swojego lekarza, bo jak się tak z marszu wchodzi to odsyłają bo zawsze świrują że nie ma miejsc;-)

Znachorka, zadzwoniłam na okoliczność Twojego pytania do mamy i mi powiedziała że oni butlę kupowali w sklepie z artykułami AGD (tam gdzie kuchenkę)
 
Znachorka a tak co do tej Twojej sytuacji, to niestety po raz kolejny sprawdza się powiedzenie że "Nic tak nie dzieli ludzi jak wspólne mieszkanie" Bidula jesteś i jak dacie radę to zawijaj się stamtąd jak najprędzej. Ja swoja mamę kocham bardzo i uważam że jest super ekstra ach i och, ale na mieszkanie z nią to bym się nie zdecydowała (no chyba że w razie jakiegoś kataklizmu, który mam nadzieję że nigdy nie nadejdzie). Moja górna granica wytrzymałości zatrzymuje się mniej więcej na tygodniowym pobycie na święta;-)

Ja nie mogę, właśnie mi tu słońce w okno zaglądnęło:-)
 
reklama
dzisiaj się wybieram an galerianki. i muszę kupic coś koleżance na panieński. Po sex shopach nei ede łazić, bo raczej do niej mi takie gażdzety nei pasują. Ale mysłam o jakiejś ksiązce o masazu, albo kuchnia afrodyzjaków. Coś co bedzie mogła wykorzystac w praktyce.
 
Do góry