reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wątek główny

witajcie dziewczyny:-)
No j,to jeszcze mam prawo byc w dwupaku ,ale Wy? ,kurcze,współczuję,jak patrzę na Wasze suwaczki-to rzeczywiście powinnyście już tulić maleństwa-choc niby do dwóch tyg po terminie to jeszcze może byc norma.Ja,jak tak przeciągnę jeszcze ,to w marcówkach się znajdę-a nie chcę tyle czekać:szok:
W nocy znów to samo,naprawdę mocne skurcze,ale jeszcze nie co 10minut,dlatego znów czekałam i liczyłam,zaczęłam już myślec,co jeszcze wrzucić do torby,w myślach szukałam swoich rożowych klapeczek.Ale po około 3ech godzinach skurcze ,które były już nawet co 12minut-minęły bezpowrotnie.Bardzo nie chcę leżeć w szpitalu przed porodem kilka dni,dlatego tak czekam,bo w sumie z tymi skurczami mogłabym jechac,ale w szpitalu tez by pewnie minęły.Synek bardzo mnie wczoraj uciskał na pęcherz,tak,że chwilami aż to nieprzyjemne bardzo było-czyli jest nisko,niziutko.Jak nic się nie wydarzy,to w środę mam KTG w szpitalu,w środę będzie ukończone 40tygodni.:sorry:
 
reklama
witajcie dziewczyny:-)
No j,to jeszcze mam prawo byc w dwupaku ,ale Wy? ,kurcze,współczuję,jak patrzę na Wasze suwaczki-to rzeczywiście powinnyście już tulić maleństwa-choc niby do dwóch tyg po terminie to jeszcze może byc norma.Ja,jak tak przeciągnę jeszcze ,to w marcówkach się znajdę-a nie chcę tyle czekać:szok:
W nocy znów to samo,naprawdę mocne skurcze,ale jeszcze nie co 10minut,dlatego znów czekałam i liczyłam,zaczęłam już myślec,co jeszcze wrzucić do torby,w myślach szukałam swoich rożowych klapeczek.Ale po około 3ech godzinach skurcze ,które były już nawet co 12minut-minęły bezpowrotnie.Bardzo nie chcę leżeć w szpitalu przed porodem kilka dni,dlatego tak czekam,bo w sumie z tymi skurczami mogłabym jechac,ale w szpitalu tez by pewnie minęły.Synek bardzo mnie wczoraj uciskał na pęcherz,tak,że chwilami aż to nieprzyjemne bardzo było-czyli jest nisko,niziutko.Jak nic się nie wydarzy,to w środę mam KTG w szpitalu,w środę będzie ukończone 40tygodni.:sorry:
ja ten uciesk mam w standardzie od przeszło dwóch tyg... to już nie boli czasami , tylko ból jest ciągły....... jakby ktoś Wam zgniatał i dzgał Was w pęcherz non stop.....
ja jestem po prostu zrezygnowana.....
jutro ginka... a do tego czasu poprostu mam ochote leżec i płakac. ooo ale Wam tu smuta zarzuciłam.. sory dziewczynki
 
Hej wszystkim.Ja też nadal w dwupaku i na razie czuję się super. Nic mnie nie boli, żadnych skurczów, więc nie wiem czy ta akcja się kiedyś zacznie. Jedyne co mi dokucza to bezsenność. Ostatnio aż płakałam ze zmęczenia, bo miałam kilka nocek gdzie wstawałam co godzinę na siku i w zasadzie wogóle nie spałam:-( Jakas się taka aktywna zrobiłam i nie mam nawet czasu żeby tu zaglądać a tu już coraz więcej dziewczyn ma swoje maleństwa:-) Pozdrawiam was cieplutko. Mam nadzieję, że już niedługo wszystkie się rozpakujemy, w szczególności te, które są po terminie. Masakra jakaś:-( Naprawdę współczuję, bo musicie się czuć koszmarnie:-(
 
Hej...nie miałam czasu zaglądać...
Wróciłyśmy z niunią w dzień porodu wieczorem już do domu....po 2dniach dotałam nawał mleczny...udało się go opanować ale od wczoraj mam temp. wysoką i zapalenie piersi...boli jak diabli :-(
Malutka super....jest kochaniutka i robi cudne minki. Ma na imie Oliwia :tak:
Nocki nadal różne....raz lepiej raz gorzej.
wstawiłam fotke w albumie :)
pozdrawiam

aa...poród opisze potem....mała urodziła się w wodzie i było szybko (o 1 w nocy byłam w szpitalu a o 2:52 już Oliwia była w moich ramionach) choć bolało jak diabli....:no: No ale już mamy to za sobą i sie o bólu zapomina;-)
 
Hej wszystkim.Ja też nadal w dwupaku i na razie czuję się super. Nic mnie nie boli, żadnych skurczów, więc nie wiem czy ta akcja się kiedyś zacznie. Jedyne co mi dokucza to bezsenność. Ostatnio aż płakałam ze zmęczenia, bo miałam kilka nocek gdzie wstawałam co godzinę na siku i w zasadzie wogóle nie spałam:-( Jakas się taka aktywna zrobiłam i nie mam nawet czasu żeby tu zaglądać a tu już coraz więcej dziewczyn ma swoje maleństwa:-) Pozdrawiam was cieplutko. Mam nadzieję, że już niedługo wszystkie się rozpakujemy, w szczególności te, które są po terminie. Masakra jakaś:-( Naprawdę współczuję, bo musicie się czuć koszmarnie:-(
heheh ja wypowiem się za siebie, ja czuje się koszmarnie..... i mam nadzieję że jutro moja ginka mnie pocieszy i da skierowanie do szpitala na wywołanie.
Hej...nie miałam czasu zaglądać...
Wróciłyśmy z niunią w dzień porodu wieczorem już do domu....po 2dniach dotałam nawał mleczny...udało się go opanować ale od wczoraj mam temp. wysoką i zapalenie piersi...boli jak diabli :-(
Malutka super....jest kochaniutka i robi cudne minki. Ma na imie Oliwia :tak:
Nocki nadal różne....raz lepiej raz gorzej.
wstawiłam fotke w albumie :)
pozdrawiam

aa...poród opisze potem....mała urodziła się w wodzie i było szybko (o 1 w nocy byłam w szpitalu a o 2:52 już Oliwia była w moich ramionach) choć bolało jak diabli....:no: No ale już mamy to za sobą i sie o bólu zapomina;-)
gratulacje, szczęściara z Ciebie szybciutki poród miałaś..... i dobrze.....

AHA jeszcze ogłoszenie parafialne:-D:
Kalemeon jest w szpitalu, przyjęli ją na oddział i na razie jest pod obserwacją. Skurczy nadal nie ma, ani żadnej innej akcji..... czeka na to co powiedzą lekarze wieczorem, bądź jutro. Pozdrawia Was wszystkie.
Trzymajmy za nią kciuki żeby w końcu urodzila..... ( bo przeterminka chyba większa niż ja hehehe )
Także Kalemeonku trzymaj się dzielnie i obyś szybciutko miała ze sobą swoje maleństwo
 
Witajcie, ja wczoraj tez miałam skurcze i to co 10 min tak przez 2 godziny a potem zasnęłam między jednym a drugim i... obudziłam się rano. Dzisiaj przemaszerowałam po polach kilka km i ...nic. Wróciłam do domu i wzięłam się za sprzątanie. Mój mąż mówi, że jestem nie do zdarcia ;-)Urlop męża mija i cisza. Przy tamtej dwójce też tak było, ale łudziliśmy się, że ciąża inna , to i poród będzie szybciej:wściekła/y:W środę mam lekarza.
A próbowałście z olejem rycynowym? Chyba się skuszę choć jest wstrętny:szok:
 
Hej...nie miałam czasu zaglądać...
Wróciłyśmy z niunią w dzień porodu wieczorem już do domu....po 2dniach dotałam nawał mleczny...udało się go opanować ale od wczoraj mam temp. wysoką i zapalenie piersi...boli jak diabli :-(
Malutka super....jest kochaniutka i robi cudne minki. Ma na imie Oliwia :tak:
Nocki nadal różne....raz lepiej raz gorzej.
wstawiłam fotke w albumie :)
pozdrawiam

aa...poród opisze potem....mała urodziła się w wodzie i było szybko (o 1 w nocy byłam w szpitalu a o 2:52 już Oliwia była w moich ramionach) choć bolało jak diabli....:no: No ale już mamy to za sobą i sie o bólu zapomina;-)
Rzeczwywiście szybciutko się uwinęłaś-brawo!:tak::-)
Z piersią będzie dobrze,ale musisz ja chyba pokazać lekarzowi,jak masz gorączkę?może będzie trzeba jakiś antybiotyk?,a może się obejdzie i pierś uda się udrożnić,tez tak miałam z prawa piersią kiedyś-obyło się bez antybiotyku-ale ból byl niemiłosierny,położne masowały mi pierś,odciągały pokarm ręcznie-masakra,ale potem było już ok.

Ja dziś gorzej się czuję,bo mi niedobrze cały dzień,potem pójdę na spacer,może mi przejdzie,albo się będę musiała wyrzygać-sorry,że tak dosłownie.
 
Ja dziś gorzej się czuję,bo mi niedobrze cały dzień,potem pójdę na spacer,może mi przejdzie,albo się będę musiała wyrzygać-sorry,że tak dosłownie.
może to u Ciebie zapowiedź zbliżającego się porodu??? czego życzę z całego serducha

Witajcie, ja wczoraj tez miałam skurcze i to co 10 min tak przez 2 godziny a potem zasnęłam między jednym a drugim i... obudziłam się rano. Dzisiaj przemaszerowałam po polach kilka km i ...nic. Wróciłam do domu i wzięłam się za sprzątanie. Mój mąż mówi, że jestem nie do zdarcia ;-)Urlop męża mija i cisza. Przy tamtej dwójce też tak było, ale łudziliśmy się, że ciąża inna , to i poród będzie szybciej:wściekła/y:W środę mam lekarza.
A próbowałście z olejem rycynowym? Chyba się skuszę choć jest wstrętny:szok:
ja olej mam, stosuje- ale na paznokcie i rzęsy, jako wywoływacza się bałam i boje zastosowac, pono i tak pomaga tylko w tych przypadkach kiedy do porodu i tak samoistnie by doszło, on tylko przyspiesza. Więc ja nie mam co próbowac nawet.....
 
Witajcie:-)

Byłam dziś na ściągnięciu szwów i nawet już nie było tak tragicznie, bo już tak nie bolało:tak::tak::tak: ale ściągnęła mi tylko te na wierzchu, bo ponoć reszta jest rozpuszczalna:-D:-D:-D więc dziś było pierwsze rozstanie z Bartusiem na 3h -> hihi cały czas myślałam co z Maleństwem:eek::eek::eek:


Fajnie brzmi"tatuś nakrmił Bartusia":-)-czyli butlą? ,a karmisz Mamo Sowko tez cyciem?.Ja się nastawiam na karmienie cyciem,ale jak to będzie jeszcze-nie wiem,najpierw bym chciała baaardzo urodzić już:tak:Jelonek taki śliczny,biedny,ale dobrze,że go mąż znalazł,pomogą mu i będzie soie dalej biegał po lesie:tak:

Heheh no fanie się rymuje:-):-):-) wiesz na początku w szpitalu karmiłam go piersią, ale tam i tak musieli mi go 2 razy dokarmić, bo był głodny:sorry::sorry::sorry: w domu okazało się, że poczuł, że z butli lepiej i szybciej leci, więc cycka nie umiał albo mu się nie chciało ciągnąć i mega płakał:-:)-:)-( więc i tak musiałam dokarmiać go butelką i odciągniętym mlekiem:tak::tak::tak: dziś dałam mu moje mleko i już nie chciał -> strasznie pluł nim i się ksztusił:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: więc zrezygnowałam z cyca i karmię butelką i może niebawem dodam też herbatkę:-):-):-) przynajmniej ani ja ani Bartuś się nie męczymy:-D:-D:-D wiem, że sztuczne mleko to nie to samo co cyc, ale trudno:sorry::sorry::sorry:

P.S. Mężuś dziś dzwonił do schroniska i niestety jelonek został uśpiony, bo miał złamane łapki i wylew do mózgu:-:)-:)-( prawdopodobnie potrąciło go auto:-:)-:)-(
 
Ostatnia edycja:
reklama
ejjj dziewczyny a co tu dzisiaj tak pusto ???? wiekszośc z nas już po porodzie to nie ma czasu, ale gdzie jest reszta?? wszystkie poszłyście rodzic ???? heheheh
 
Do góry