kingusia1991
Fanka BB :)
Ja nie rodzę ;P
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Tobie to dobrze,szwy już ściągnięte i w domku z synkiem sobie jesteśA z cycem-trudno,troszkę szkoda,że nie mogłas choć troszkę pokarmić,ale czasem tak bywa i tak wiem,że z Mamusią Sówką malutkiemu Sóweczkowi krzywda się nie dziejeWitajcie:-)
Byłam dziś na ściągnięciu szwów i nawet już nie było tak tragicznie, bo już tak nie bolało ale ściągnęła mi tylko te na wierzchu, bo ponoć reszta jest rozpuszczalna więc dziś było pierwsze rozstanie z Bartusiem na 3h -> hihi cały czas myślałam co z Maleństwem
Heheh no fanie się rymuje:-):-):-) wiesz na początku w szpitalu karmiłam go piersią, ale tam i tak musieli mi go 2 razy dokarmić, bo był głodny w domu okazało się, że poczuł, że z butli lepiej i szybciej leci, więc cycka nie umiał albo mu się nie chciało ciągnąć i mega płakał:---( więc i tak musiałam dokarmiać go butelką i odciągniętym mlekiem dziś dałam mu moje mleko i już nie chciał -> strasznie pluł nim i się ksztusił więc zrezygnowałam z cyca i karmię butelką i może niebawem dodam też herbatkę:-):-):-) przynajmniej ani ja ani Bartuś się nie męczymy wiem, że sztuczne mleko to nie to samo co cyc, ale trudno
P.S. Mężuś dziś dzwonił do schroniska i niestety jelonek został uśpiony, bo miał złamane łapki i wylew do mózgu:---( prawdopodobnie potrąciło go auto:---(
Ja miałam gościa,sąsiadka była ,jak tylko poszła to musiałam jednak zwymiotować,bo od rana mnie tak męczyło teraz już mi troszkę lepiejejjj dziewczyny a co tu dzisiaj tak pusto ???? wiekszośc z nas już po porodzie to nie ma czasu, ale gdzie jest reszta?? wszystkie poszłyście rodzic ???? heheheh
Oj,mam to samo,telefony i smsy-jakby cały świat stanął w miejscu i czekał na moją godzinę "0"Jakieś ciężkie humory mamy chyba... Doły przedporodowe i te telefony, smsy -czy już...? Ale trzeba z tego cieszyć, ze tyle ludzi jest nam życzliwymi, choć czasami... mam ochotę brzydko się odezwać...a przecież oni są Bogu-ducha winni. Trzeba się wziąć w garść, kiedyś wreszcie i my urodzimy zdrowe dzieciątka i zapomnimy o tym uciążliwym czekaniu.
Dobrej nocy Wszystkim )
Też bym tak oszalała ze szczęścia gdyby mi te wody odeszłyizulka moja zona kilka dni przed porodem tez miala takie mega zawirowania humoru a jak jej wody odeszly gdy stala w progu sypialni to takiego szalu szczescia dostala jak by co najmniej mala byla z nami juz w domu a nie jeszcze w jej brzuchu. az sie dziwilem ze cos sie jej stalo no bo przeciez to tylko wody odeszly a do porodu jeszcze troszke czasu. ( mam troszke doswiadczenia odnosnie porodu i przebywania z takim maluszkiem jak siostra rodzila ) teraz cale to doswiadczenie moge przekazac na nasza mala kruszynke czy ja jestem jedynym ojcem ktory pisze tutaj u was na forum??
mała nam sie urodziła 17.02 w dzień naszej szóstej rocznicy:-)niezłą niespodziankę nam zrobiła:-)jest sliczna a ja przeszczesliwa;-)
Mężuś dziś dzwonił do schroniska i niestety jelonek został uśpiony, bo miał złamane łapki i wylew do mózgu:---( prawdopodobnie potrąciło go auto:---(
czy ja jestem jedynym ojcem ktory pisze tutaj u was na forum??
nooo chyba tak... mialiśmy jednego tatusia na forum, ale chyba się nas wystraszył heheh napisał jednego posta i uciekłizulka moja zona kilka dni przed porodem tez miala takie mega zawirowania humoru a jak jej wody odeszly gdy stala w progu sypialni to takiego szalu szczescia dostala jak by co najmniej mala byla z nami juz w domu a nie jeszcze w jej brzuchu. az sie dziwilem ze cos sie jej stalo no bo przeciez to tylko wody odeszly a do porodu jeszcze troszke czasu. ( mam troszke doswiadczenia odnosnie porodu i przebywania z takim maluszkiem jak siostra rodzila ) teraz cale to doswiadczenie moge przekazac na nasza mala kruszynke czy ja jestem jedynym ojcem ktory pisze tutaj u was na forum??
Chyba jesteś jedyny, ale to fajnie. Mojego takie rzeczy nie pociągają. Pozdrów MisięM ode mnie, myślami cały czas z nią jestem i byłam. Czekamy na nią.izulka moja zona kilka dni przed porodem tez miala takie mega zawirowania humoru a jak jej wody odeszly gdy stala w progu sypialni to takiego szalu szczescia dostala jak by co najmniej mala byla z nami juz w domu a nie jeszcze w jej brzuchu. az sie dziwilem ze cos sie jej stalo no bo przeciez to tylko wody odeszly a do porodu jeszcze troszke czasu. ( mam troszke doswiadczenia odnosnie porodu i przebywania z takim maluszkiem jak siostra rodzila ) teraz cale to doswiadczenie moge przekazac na nasza mala kruszynke czy ja jestem jedynym ojcem ktory pisze tutaj u was na forum??
Pozdrowienia ode mnie dla niej. Trzymamy za nią kciuki i życzymy bardzo szybkiego a przynajmniej mało bolesnego porodu. Czekamy na wieści.AHA jeszcze ogłoszenie parafialne:
Kalemeon jest w szpitalu, przyjęli ją na oddział i na razie jest pod obserwacją. Skurczy nadal nie ma, ani żadnej innej akcji..... czeka na to co powiedzą lekarze wieczorem, bądź jutro. Pozdrawia Was wszystkie.
Trzymajmy za nią kciuki żeby w końcu urodzila..... ( bo przeterminka chyba większa niż ja hehehe )
Także Kalemeonku trzymaj się dzielnie i obyś szybciutko miała ze sobą swoje maleństwo
Moja ta ciąża też była całkiem inna niż dwie poprzednie. Myśleliśmy że to znak że będzie syn. Jednak mamy cudowną córeczkę ale za to poród był może nie krótki bo 11,5 godz. ale za to nie taki bolesny. Skurcze szybko mijały i były w miarę do wytrzymania, więc może u ciebie też będzie lżej-tego ci życzęPrzy tamtej dwójce też tak było, ale łudziliśmy się, że ciąża inna , to i poród będzie szybciejW środę mam lekarza.
A próbowałście z olejem rycynowym? Chyba się skuszę choć jest wstrętny