reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wątek dla mam,które starają się o kolejne dziecko :)

reklama
Powiem Wam ,że mimo ,że mamy XXI w , położne, doule, kursy rodzenia ,oddychania ,ćwiczenia , masaże itd. to chyba bałbym się rodzić w domu - może ,gdyby był to 3/4 poród to ok ale pierwsze nigdy... Umarłabym chyba ze strachu,z obawy ,że coś pójdzie nie tak - wiadomo,że czasami od porodu sn w ciągu kilku/kilkunastu minut trzeba lecieć na awaryjne cc- i też wiem,że nie ma co zakładać czarnego scenariusza bo w szpitalu też coś może pójść nie tak ale czułam się bezpieczna ,gdy rodziłam w szpitalu. Jedynie,gdyby mnie bardzo szybko parte złapały to rodziła bym w domu - no chyba ,że serio to byłby któryś już poród i była bym mega przygotowana i miałabym położną ze sprzętem.
Córka rodziła się z rączką przy buzi -na Supermana - także wątpię ,że by się udało ją w domu urodzić.
Mam znajomą,która (jej mama jest od lat pielęgniarką w przychodni) 3 dziecko urodziła w domu -SAMA! Mąż był akurat w delegacji. Zadzwoniła tylko po mamę ,żeby jej pomogła przy pępowinie i łożysku 😱🥹
Pierwszego też bym się bała w domu, dopiero teraz jakbym miała czwarty raz rodzic to myślę że sobie poradzę w domu oczywiście z położną. Pierwsza córka też rodzona z rączka przy buzi ale mimo to nie nacinali mnie ani nie pękłam. Moim priorytetem zawsze była ochrona krocza i udało się trzy razy. Chyba bym się popłakała jakby mnie ktoś naciął przy 4 dziecku. Kuzynka rodziła pierwsze i ją nacieli bez pytania i znieczulenia 🫣
 
Pierwszego też bym się bała w domu, dopiero teraz jakbym miała czwarty raz rodzic to myślę że sobie poradzę w domu oczywiście z położną. Pierwsza córka też rodzona z rączka przy buzi ale mimo to nie nacinali mnie ani nie pękłam. Moim priorytetem zawsze była ochrona krocza i udało się trzy razy. Chyba bym się popłakała jakby mnie ktoś naciął przy 4 dziecku. Kuzynka rodziła pierwsze i ją nacieli bez pytania i znieczulenia 🫣
Nie slyszalam aby do nacięcia dawali znieczulenie, nacinają na skurczu.
Mnie nacinali przy pierwszym, wtedy nie można było odnowić, bo nawet nie pytali, 13 szwów...Z każdym kolejnym jak tylko był temat nacięcia, to było stanowcze nie i tyle w temacie.
Z córka pękłam na 1 szew..niebo a ziemia.
 
Nie slyszalam aby do nacięcia dawali znieczulenie, nacinają na skurczu.
Mnie nacinali przy pierwszym, wtedy nie można było odnowić, bo nawet nie pytali, 13 szwów...Z każdym kolejnym jak tylko był temat nacięcia, to było stanowcze nie i tyle w temacie.
Z córka pękłam na 1 szew..niebo a ziemia.
Jasne, że można znieczulić przed nacięciem - szczególnie, jeżeli położna podejrzewa, że będzie ono konieczne np. W sytuacji kiedy trzeba założyć vacuum. Zazwyczaj nacięcie wykonuje się, kiedy kroczę jest mocno opięte na główce dziecka, dzięki temu blokuje się nerw sromowy i samego nacięcia nie czuć, wiadomo, że po już nie jest tak kolorowo. Kiedy jest konieczność nacięcia wcześniej, kiedy główka nie napiera na krocze nikt o zdrowych zmysłach nie będzie ciał kobiety na żywca - przynajmniej mam taką nadzieję 🫣
 
Ja uważam że skoro dentysta nie nacina ust by dostać się do ósemek to dlaczego niby położna ma nacinać krocze. Nigdy nie było i nie będzie na to mojej zgody. I bzdury że to chroni przed pęknięciem.
 
Jasne, że można znieczulić przed nacięciem - szczególnie, jeżeli położna podejrzewa, że będzie ono konieczne np. W sytuacji kiedy trzeba założyć vacuum. Zazwyczaj nacięcie wykonuje się, kiedy kroczę jest mocno opięte na główce dziecka, dzięki temu blokuje się nerw sromowy i samego nacięcia nie czuć, wiadomo, że po już nie jest tak kolorowo. Kiedy jest konieczność nacięcia wcześniej, kiedy główka nie napiera na krocze nikt o zdrowych zmysłach nie będzie ciał kobiety na żywca - przynajmniej mam taką nadzieję 🫣
No to paręnaście lat temu cieli na żywca, serio....żadnych znieczuleń.
 
Ja uważam że skoro dentysta nie nacina ust by dostać się do ósemek to dlaczego niby położna ma nacinać krocze. Nigdy nie było i nie będzie na to mojej zgody. I bzdury że to chroni przed pęknięciem.
Prawda jest taka, że lepiej trochę pęknąć w słabszym miejscu, jak naciąć krocze po sam odbyt jak w moim przypadku..
 
Mój starszak (11 lat w listopadzie) przez parę ładnych lat pytał kiedy będzie miał rodzeństwo. Jak się udało (CP) to od razu powiedziałam , nie pomyślałam.
Jest na tyle kumatym dzieckiem ,że było mu bardzo przykro, że tak się wydarzyło.
Później jak byłam w ciąży z młodszym to parę razy wypalił ,że On wrócił do Nas bo wiedział kiedy ma się urodzić ♥️. .
Obydwoje nie widzą świata po za sobą (mimo,se drażnią się nawzajem czasami ). Starszy był w weekend u babci , młodszemu jakby prąd wyłączyło, dzisiaj wrócił starszy to młody jakby piorun Go raził. No inne dziecko ! Latał , biegał baaa nawet drzemki sobie nie zrobił ze szczęścia 😁😁.

No i jak w temacie to starszy mówi, że chciałby jeszcze brata bo jakby siostra była a ktoś złamałby Jej serce to musiałby użyć swojej magicznej mocy 😁😁. Młodszy ma dopiero 20 miesięcy wiec nie wie ocb. Ale jest taki cycuś mamusi ,że nie wiem jak to by było ogólnie. Z zazdrości to chyba oderwały mi w końcu te ucho (kocha moje prawe ucho najbardziej na świecie, inaczej nie umie zasnąć a jak się wkurza to siada mi na kolana i za ucho łapie ) 🤣🤣.
Taka duża różnica wieku między nimi, bo 9 lat a tak mocno są za sobą , piękne 😍
 
reklama
Jejku, ale wspomnienia mi się odblokowały 🙈 ja też byłam nacięta przy drugim porodzie, mogę potwierdzić, że tną na żywca na skurczu, a znieczulenie dostałam dopiero do szycia. Cieli w bok, więc nie poszło jakos mocno, ale chyba najtrudniejsze bylo potem przu gojeniu, że szwy były ciasno założone i ciągnęły przy każdym ruchu...
 
Do góry