Mój starszak (11 lat w listopadzie) przez parę ładnych lat pytał kiedy będzie miał rodzeństwo. Jak się udało (CP) to od razu powiedziałam , nie pomyślałam.
Jest na tyle kumatym dzieckiem ,że było mu bardzo przykro, że tak się wydarzyło.
Później jak byłam w ciąży z młodszym to parę razy wypalił ,że On wrócił do Nas bo wiedział kiedy ma się urodzić

. .
Obydwoje nie widzą świata po za sobą (mimo,se drażnią się nawzajem czasami ). Starszy był w weekend u babci , młodszemu jakby prąd wyłączyło, dzisiaj wrócił starszy to młody jakby piorun Go raził. No inne dziecko ! Latał , biegał baaa nawet drzemki sobie nie zrobił ze szczęścia


.
No i jak w temacie to starszy mówi, że chciałby jeszcze brata bo jakby siostra była a ktoś złamałby Jej serce to musiałby użyć swojej magicznej mocy


. Młodszy ma dopiero 20 miesięcy wiec nie wie ocb. Ale jest taki cycuś mamusi ,że nie wiem jak to by było ogólnie. Z zazdrości to chyba oderwały mi w końcu te ucho (kocha moje prawe ucho najbardziej na świecie, inaczej nie umie zasnąć a jak się wkurza to siada mi na kolana i za ucho łapie )


.