reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wątek dla mam,które starają się o kolejne dziecko :)

Wooow, podziam 🙈 Tacy ludzie naprawdę muszą być mocno zorganizowani i czerpać z życia i każdej chwili radość i szczęście 😍 Ja to w życiu bym nie zorganizowała się przy takiej liczbie dzieci.my planujemy tylko dwójkę 😁

Dla tych, którzy mnie nie znają to mam córkę, która w marcu kończy 4 lata. Zaczęliśmy się starać o drugie dziecko w listopadzie. W styczniu z przyczyn zdrowotnych robimy pauzę i w lutym prawdopodobnie też. Chcieliśmy mniejsza różnice wieku ale wyjdzie niestety te 5 lat. 😝
Ja długo się zapierałam, że nie chce drugiego dziecka. Moje obecne do najłatwiejszych egzemplarzy nie należało pod względem spania. Wiecznie czułam się zmęczona i przebodzcowana. Później odstawiłam ją od piersi i nagle życie zaczęło być łatwiejsze. Drugim aspektem też była moja praca i narzeczonego. Obydwoje pracujemy zmianowo i bałam się organizacji życia. Ale jak to często bywa strach ma wielkie oczy, ogarnęliśmy sytuację i nie jest wcale tak źle jak myślałam że będzie. A moje dziecko tak bardzo uwielbia towarzystwo innych dzieci. No i zaczęliśmy się starać i nic… ale wierzę że w końcu nam się uda 💪🏻
 
reklama
A to dziwne, że nie spotkałyście się na mamuśkach wtedy 😀 Chyba, że któraś z Was nie była wtedy na forum 😁 Ja też mam córkę z '21 ale z marca, więc za 2 msc kończy 4 latka ❤️
A wiesz bo ja w marcu 21 to dopiero w ciaże zaszłam 😂 to wiesz tyś już rodziła a myśly dopiero sikały .. może dlatego żeśmy sie nie spotkały a wczesniej rok musialam po cesarce czekać wiec rozpoczelismy w styczniu starania dopiero
 
Super rozumiem. Teściowa mieszka 100km od nas nie ma jej na zawołanie, a matka moja mieszka 600m odemnie ale udaje cale zycie cierpiętnice i zostala sobie sama z wyboru dluuuuuuga historia…
My z opieką mielismy farta ,bo dostalam sie z mlodszym do projektu unijnego do żłobka prywatnego za rogiem… ale też sytuacja była taka, że najstarszy do szkoly , najmłodszy do tego żłobka, a co ze środkowy był w takim wieku że za mały na przedszkole (nie jego rocznik rekrutacji) aa za stary na żłobek (w styczniu wracalam do pracy a on w lutym kończył 3 lata) .. patowa sytuacja nie mogłam wrocic wraz do pracy i wtedy babka ze żłobka podpowiedziala mi zebym zadzwoniła do oswiaty .. pani mnie wysluchala i kazała tego samego dnia opisac to we wniosku i tak w poniedziałek złożyłam wbiosek a w piatek dostałam juz informację, że maja miejsce dla niego w przedszkolu, że dołączy do starszego rocznika i to w przedszkolu mieszczacym sie w szkole najstarszego …. Szok.. myśmy nie mogli uwierzyć że to sie wogóle dzieje …. 🙈

Jak ja bym chciała żeby normalnie tak to wygladalo , żeby takie placówki były dostepne z automatu … kobieta chce wrocic do pracy i ma spokojna glowe ze dla dziecka jest miejsce

Kurde wiesz co to jest obecnie nasza najwieksza obawa w staraniach, że te obecne sa juz takie troche „odchowane” a tu może bedzie znowu maleństwo , a już tak wygodnie zaczyna sie robić 🙈🙈😂😂
To prawda, ja mam 4 łatkę a to już jest taka wygoda, bo chodzi, mówi, sama się ubiera, sika itp itd, a tu teraz wracać do pieluch 😁 ale ja kocham takie malutkie bobaski i marzy mi się jeszcze mieć takie maleństwo i karmić piersią 😍
 
Moją potrafią na siłę na ręce zabrać - i to praktycznie od początku jej życia wbrew mojej woli nie raz ją brali na ręce - to młoda się sama zraziła. Ja jej nie zmuszam ale zachęcam ,żeby chociaż podała rączkę i powiedziała część czy cokolwiek - jak jest nie w sosie to nie naciskam- jak się "rozkręci" to już sama zagaduje na goscinach także nie jest tak źle - ale jak słyszę " będę płakać bo Basia mi nie dała buźki" to mnie krew zalewa,taki szantaż emocjonalny
Ojaaa, nie na widzę tych słów ! Albo " z babcią/dziadkiem się nie przywitasz ? Brdzie mi przykro ". I ostatnio czytałam bardzo mądre słowa co na takie coś odpowiedzieć dziecku " babcia jest dorosła, poradzi sobie z tym ". No i taka prawda, dorosłe osoby a taki szantaż na dziecku wywierają. Moja córka z tych co zawsze się na początku wstydzi, nie zawsze chce się przywitać itp, nie zmuszam jej ale uczę, że jeśli nie chce się przytulić, czy dać buziaka itp to przynajmniej, żeby powiedziała "cześć " czy ewentualnie dała piątkę czy podała rękę. Ale jeśli nawet tego nie chce to okey, zrobi to później jak się rozkręci/oswoi.


Boże, ale świetnie z Wami popisać o dzieciach i o wszystkim 😀 czuje taką wolność 😅
 
Aż mi się moja mało przyjemna sąsiadka przypomniała. Wiecie taka co ze wszystkim ma problem. Dzieci za głośno, drzwi jej skrzypią, pies szczeka(nie ważne że nie mój, mam psa więc pretensje do mnie), ktoś zagwiżdże na podwórku... Od razu walenie do drzwi mam albo walenie w kaloryfery (mieszka pod nami)... Raz nawet jak odwilż była i śnieg topniał i z hukiem po rynnach się zsuwał to też przyszła z awanturą 😵‍💫 i ta oto "miła" osoba potrafi jednego dnia wyzywać moje dzieci od hałaśliwych bachorów a drugiego wyciąga swoje łapy i misia je po głowach... Koszmar. Każdemu sąsiadowi moje dzieciaki dzień dobry powiedzą, a jej same z siebie nigdy nie powiedziały chociaż ręki do tego nie przyłożyłam.
Omg, współczuję takie sąsiadki 😱 chyba bym z taką psychicznie nie wytrzymała... Ale są takie stare jędze, którym na starość wszystko przeszkadza i są tak znudzone, że szukają tylko komu tu zwrócić uwagę 😁🥴
 
Wooow, podziam 🙈 Tacy ludzie naprawdę muszą być mocno zorganizowani i czerpać z życia i każdej chwili radość i szczęście 😍 Ja to w życiu bym nie zorganizowała się przy takiej liczbie dzieci.my planujemy tylko dwójkę 😁

Dla tych, którzy mnie nie znają to mam córkę, która w marcu kończy 4 lata. Zaczęliśmy się starać o drugie dziecko w listopadzie. W styczniu z przyczyn zdrowotnych robimy pauzę i w lutym prawdopodobnie też. Chcieliśmy mniejsza różnice wieku ale wyjdzie niestety te 5 lat. 😝
Ja mężowi jeszcze za panny mówiła ,że chciałabym max 3- bo się tyle zmieści w samochodzie 😆😆 niby miało być tak hop siup,może jakaś wpadka a tu problem ze "zrobieniem" 1 a co dopiero teraz 2 🤷🏻 ale nie tracę głowy. Też chciałabym mniejszą różnice wieku a jak się uda to będą te 3 lata+
 
Ja długo się zapierałam, że nie chce drugiego dziecka. Moje obecne do najłatwiejszych egzemplarzy nie należało pod względem spania. Wiecznie czułam się zmęczona i przebodzcowana. Później odstawiłam ją od piersi i nagle życie zaczęło być łatwiejsze. Drugim aspektem też była moja praca i narzeczonego. Obydwoje pracujemy zmianowo i bałam się organizacji życia. Ale jak to często bywa strach ma wielkie oczy, ogarnęliśmy sytuację i nie jest wcale tak źle jak myślałam że będzie. A moje dziecko tak bardzo uwielbia towarzystwo innych dzieci. No i zaczęliśmy się starać i nic… ale wierzę że w końcu nam się uda 💪🏻
Ja uważam, że najpiękniejsze co można dać dziecku to rodzeństwo ❤️ To naprawdę jest tak mega ważne dla nas. Sami oboje mamy dwójkę rodzeństwa i wiemy jak to jest wychowywać się razem. Wspomnienia nie zapomniane i jak rodziców zbraknie to mają siebie 😊

I oczywiście jeśli ktoś decyduje się tylko na jedno dziecko to owszem rozumiem to i nie neguje absolutnie 🙂 No wiem, że każdy z nas jest inny i ma inne poglądy na życie i inne priorytety 😉
 
A wiesz bo ja w marcu 21 to dopiero w ciaże zaszłam 😂 to wiesz tyś już rodziła a myśly dopiero sikały .. może dlatego żeśmy sie nie spotkały a wczesniej rok musialam po cesarce czekać wiec rozpoczelismy w styczniu starania dopiero
Ale mówię, że dziwne, że Wy we dwie się nie spotkałyście na mamuśkach 😁 bo ja to wiadomo, że nie bo inny miesiąc 😁
 
reklama
Cześć dziewczyny. Nie wiem czy mogę do Was dołączyć. Mam już synka na pokładzie, ma niecałe 2 latka. Staramy się z mężem od około roku o drugie dziecko. Ostatnio tak mentalnie odpuściłam, że nawet nie wiem który to cykl starań. U mnie wszystko jest w porządku, mam tylko mutacja w genie pai, zgodnie z zaleceniami lekarza biorę acard 150mg od owulacji i witaminy metylowane, no ale u męża jest problem. Po ostatnich przewlekych infekcjach morfologia nasienia wynosi 0, mimo że żywotność i ilość plemników jest spora.. Także mąż bierze teraz końskie dawki witamin i zobaczymy co z tego wyjdzie. Fakt, faktem infekcje i antybiotyki u niego zrobiły swoje.. Przy pierwszym dziecku udało się za pierwszym podejściem, a nie jest to jakiś odległy czas..
 
Do góry