reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Wasze metody usypiania

Chciałam dodać że my mieliśmy tylko problem z zaśnieciem a nie z samym spaniem bo mały jak skończył 3 miesiące to już przysypiał praktycznie cała noc tylko czasem na małe co nie co wstawł ale dalej szedł spać.Najgorsze u nas bylo to wyciszenie dziecka przed snem my spac a on nie!i tak to bylo.do tej pory ma chwile że przed snem chce na ręce to czasem go wezme przytuli sie i zasnie ale robie to teraz bardzo rzadko(ma 10.5 miesiaca)
 
reklama
Rozumiem Cię aguska2017, mój synek też po wieczornej butli się rozkręca :) Jak zaczyna jeść to oczy prawie na zapałkach, a jak skończy to nagle energia w niego wstępuje! I zaczyna "gadać" przez jakieś 15 minut do pół godziny, aż się nie zmęczy :). Wtedy dopiero odkładam go do łóżeczka. Na początku my też spaliśmy w tym samym pokoju, co synek, ale odkąd zasypia sam, przenieśliśmy się do innego. Nie stresujemy się, że obudzi go szelest kołdry, bo wcześniej tak było, na palcach musiałam stąpać, żeby się nie zbudził.
 
A wdrożyłaś w życie łatwy plan Tracy? odkąd ja go wdrożyłam nie mam problemu z uspaniem jej, odłożeniem do łózeczka, fakt ze nie spi długo, bo ok 40 min, czasami pół godz, ale podnosze ją z łóżeczka lulam i śpi dalej. W nocy się zbyt czesto budzi bo kilkanaście razy. Mówią że to ząbki, możliwe ze u twego malca też i ból go wybudza. Ciesz się że masz nocki spokojne.
 
mam pytanko apropo Tracy - w książce napisała że dzień powinien kończyć się kapielą a nie piersią. jak to jet u Was?
 
U nas kończy się butelką. Czytałam książkę Zaklinaczki, baaardzo nam pomogła w pierwszych tygodniach życia Wojtka. Ale trzeba sobie wypracować swój własny dzienny tryb, nam najbardziej pasuje jedzonko przed snem :).
 
Mój mały ostatnio też zasypia prawie po jedzonku dostaje butle i przysypia całe szczęcie:)tylko te zęby mu dokuczają :(ale za to w dzień śpi tylko góra dwie godziny więc do wieczora jest już senny.
 
U nas z zasypianiem na noc bywa różnie, czasami przy cycu, czasami kołysanie. W dzień Mały potrafi zasnąć w łóżeczku przy karuzeli. Wczoraj nie miał wcale ochoty na spanie, charcował do ok 23, aż w końcu wzięłam Go do łóżka, dałam cyca i usnał :-) zobaczymy jak to będzie dalej:-)
 
ja dzisiaj miałam sądną noc. Mała obudziła się o 2.30 na karmienie (jak co noc prawie) zjadła solidnie i prawie zasnęła przy cycu więc ją odłożyłam do łożeczka. po chwili wpadła w taką rozpacz więc wzięłam na ręce (wg Tracy) uspokoiła się więc do łóżeczka - płacz jeszcze głośniejszy, powtórka, nie pomogło robiła się aż czerwona z płaczu (myslałam że się rozpacze, coraz bardziej narastała we mnie flustracja). przyszedł mąż - kazał mi się położyć. Włożył Malej smoka i jak zaczynała płakać wyciągał z łożeczka, pogadał z nią chwilę i wkładał. trawło to dwie godziny az w końcu usnęła. wiem na 100 procent że nic ją nie bolalo chciała żeby ją ktoś nosił a ja z konsekwencją próbuję nauczyć ją samodzielnego spania. chce zostawić sobie margines intymności.
teraz właśnie ją położyłam, najedzona, wybawiona - jak tylko położyłam do łóżeczka płacz okropny, więc ją włożyłam do rożka i dałam smoka, chwilkę pogłaskałam i wyszłam do drugiego pokoju i teraz właśnie pisze ten post. mam poczucie że gdzieś popelniam jakiś błąd ale nie wiem gdzie.
 
Popeniasz błąd zostawiając płaczacego malucha samego. Córeczka powinna się uspokoić w twojej obecności i, jesli to potrzebne, z twoja pomocą. To ogromnie wyczerpujace psychicznie i dla rodziców, i dla dziecka, ale konieczne.
 
reklama
Do góry