:laugh:
swietne sa wszystkie wasze historie milosne ...
teraz czas na moją :laugh:
Mojego Gorana poznalam uwaga przez smsa
zaskoczona z zaskoczenia ze to do mnie lub nie do mnie odpisalam , poczym on odpisał i tak smsowalismy sobie, nawet nie rozmawiając przez telefon ,przez miesiąc....
przyzwyczailam sie ze mam takiego smsowego kumpla bo jego txt zawsze nie troszke rosmieszaly , po prostu byly zabawne
I tak naprawde nigdy nic wiecej nie planowalam , wcale nie mialam najmniejszej ochoty go poznawac osobiscie , dopiero co zakonczylam dosc dlugi i powazny związek i chcialam odpoczac , pobyc sama.
Ktoregos dnia kiedy dosc przeziebiona dostalam txt z kolejna smieszna wiadomoscią, odpisalam ze wcale mi nie do smiechu bo choruje .....w odpowiedzi dostalam zaproszenie na rosolek .... troche z obawa, ale przyjelam zaproszenie ,
Bylo to dosyc dziwne bo nie mialam pojecia jak facet wyglada , nawet nie znalam jego glosu , kompletnie nic .
spotkalismy sie, poszlismy na obiadek dlugo rozmawialismy i jeszcze wieksze nic ....facet wogole mnie nie pociagal ani fizycznie ani pod wzgledem osobowosci , pomyslalam wtedy ze to nie moze byc ten sam facet ktory tak fajnie pisze txt.
a jednak pozniej moje kochanie tlumaczylo sie tym ze byl za bardzo zdenerwowany , tak minelo nasze pierwsze spotkanie bez wiekszych wrazen ....pamietam ze mowil mi wtedy ze jeszcze mnie zabierze do Paryża , ja oczywiscie nie zwrocilam na to uwagi i zapomnialam o tym fakciku....
umowilismy sie ze zostaniemy tylko znajomymi, i naprawde tak bylo , tylko znajomi , spotykalismy sie od czasu do czasu na piwie , w knajpie , na spacerze , coraz częsciej i częsciej i czesciej .....zostalismy wspanialymi przyjaciolmi a wkoncu kochankami i zyjemy ze soba i w tym roku na wakacjach w Paryzu postanowilismy o staraniach o dzieckonie mozemy sie doczekac az bebiko pojawi sie w naszym wspolnym zyciu
:laugh: