reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wasi partnerzy/ mężowie

odreagowałam wczorajsze nerwy. Niestety polegało to na ty, że w nocy obżarłam się jak nie przymierzając prosię ciastem i ciastkami w bardzo dużych ilościach. Jak na cukrzyka, dobrałam sobie dość ryzykowny sposób, ale w sumie dziś, choć cały dzień pewnie będę miała przez to problemy z cukrami, jest mi lepiej :-)
 
reklama
Najważniejsze, ze juz Ci lepiej:-) i gratuluje świadomosci matczynej,;-) znam wiele kobiet które na dzieciach, przy pomocy dzieci , manipuląc nimi sobie odreagowują niestety.
 
nie śpie... a czemu?? bo nie mogę zasnąć po tym jak mnie obudził pewien incydent i cały czas mam zaprzątniętą tym głowę. Wczoraj wieczorem do mojego męża ciągle przychodziły smsy. Myślałam że to jak zwykle jakieś głupie konkursy, bo tylko to najczęściej do niego przychodzi. Zażartowałam że kto tak namiętnie wydzwania do niego :)) powiedział że wcześniej wujek a teraz same pierdoły. Nawet nie zwróciłam na to uwagi bo wiem jak często sama ostaje różne smsy komercyjne. Poszliśmy spać, a tu nagle ok 24 coś strasznie dzwoni (komórka Męża), on oczywiście śpi jak zabity i nic go nie obudzi więc ja żeby wyłączyć ten cholerny telefon przypadkowo nacisnęłam przycisk i patrze o tu wyskoczył jakiś sms od jakiejś panienki. :((
Wiem że to jest dziewczyna z którą 3 lata temu był jak był w wojsku w innym mieście. Łączyło ich coś a ona się nagle odzywa. Pewnie wcześniej też już pisała do niego ale ja o tym jak zwykle nie wiem. Najgorsze jest to że teraz się zastanawiam czemu mój M mi nie powiedział że pisze do niego koleżanka... przecież to nie zbrodnia... a tak to zastanawia mnie czemu to ukrywa. A na dodatek ten sms miał taką treść że raczej dziewczyna dalej o nim nie zapomniała :(( Napisała że jest z jakimś Emilem, "ale jak zwykle przychodzi jesień to myśli o moim M." (wtedy byli ze sobą i rozstali się bo mieszkali od siebie 500km) Napisała że "nie jest szczęśliwa z tamtym facetem :(( i ze cieszy się że mój M jest szczęśliwy". Jak dla mnie ten sms mówi sam za siebie : "Nigdy nie zapomniałam i nadal czekam na ciebie bo tylko z tobą byłam szczęśliwa".
Teraz mam dylemat bo nie wiem czy przyznawać się że przeczytałam smsa, czy udawać że coś tam przyszło ale nie wiem co bo na śpiąco wyłączyłam i czekać aż sam się przyzna?? Bardzo mnie to boli.... ehhh
ale wam tu truje... ale mam już mętlik w głowie ...
 
Mysle ze dla Twojego M to nie jest wazne-te smsy, telefony.
To ze nie mowil Ci o nich z jednej strony zle ze ukrywal, z drugiej pewnie nie chcial Cie martwic, bo wiedzial, ze bedziesz zaniepokojona.
Mysle, ze lepiej jak mu powiesz, ze odczytalas tego smasa, bo inaczej sie psychicznie wykonczysz czekaniem na wyjasnienia ktore moga nie nadejsc predko, a tak powiecie sobie wszystko, wyjasnicie sytuacje. Najlepsza jest rozmowa...

Ja w takiej sytuacji pewnie tez bym spac nie mogla i bylabym wsciekla...i wolalabym porozmawiac bo pozniej moglabym juz wybuchnac jak bomba ze spoznionym zaplonem.

Glowa do gory!
 
niunans - powiedz jak było...
Nie ma co kombinować... tym bardziej jak się dowiedziałas z sms'a "twój M jest szczęśliwy"...:tak:
Podejrzewam że nie mówił bo nie chciał cie denerwować... Co prawda osobiście uważam toza kiepski argument ale pamietajmy ze faceci myśla inaczej...
 
zgadzam sie z dziewczynami jak bedziesz czekac to bedziesz sie tylko bardziej nakrecac niepotrzebnie....a wiadomo nerwy raczej teraz nie wskazane, a on pewnie poprostu nie chce cie denerwowac...najgorsze sa takie niedopowiedzenia i nie wyjasnione sytuacje...
postaraj sie z nim spokojnie porozmawiac....trzymam kciuki:tak:
 
dzięki dziewczyny emocje mi opadły. Mój M rano poszedł do pracy. Zdążyłam mu tylko powiedzieć że w nocy dzwonił telefon. Jak wróci z pracy to postaram się spokojnie porozmawiać ale to trudne. Nie należe do osób zazdrosnych o koleżanki bo sama mam sporo kolegów, dlatego tak mnie to irytuje gdy się pytam kto pisał a on kłamie :(( zobaczymy... mam czas do wieczora żeby się nastawić :))
 
reklama
powiedz jak było- nie ma co ukrywać. przypadek to przypadek.

ja jestem straszną zazdrośnicą i potrafiłam zrobić awanturę (ogromną) o zdjęcia na nk czy fb... a i telefon potrafię sprawdzić. ale to długa historia, która ma początek dawno dawno temu ;) jednak nic nie dzieje się bez przyczyny.
jak mawia moja babacia (która miała 3 mężów): strzeżonego pan bóg strzeże.
przed ciążą też byłam zazdrosna bardzo, ale jakoś tłumaczyłam sobie, a ten głupek się cieszył, że jestem zazdrosna- bo było to w normie.
teraz jest w normie ale to dlatego, że nie jesteśmy już razem. więc przeważa po prostu wściekłość :wściekła/y:
 
Do góry