Muszę o tym opowiedzieć W ubiegły wtorek kończyłam 30. latek, a mój mąż nie złożył mi nawet życzeń. Nie zapomniał bynajmniej, ale nie złożył życzeń Oczywiście żadnych prezentów również nie było.. A mi własnie na jego życzeniach tak bardzo zależało. Czy to jest wystarczający powód do rozwodu;-);-)
nie. Ale jest to wystarczający powód, aby rozpocząć edukację małżonka ja jestem 14 lat po ślubie. Mój mąż też nie przywiązyał wagi do takich bzdur jak pamiętanie o datach. Ale po 10 latach ćwiczeń to on pilnuje tych rzeczy w naszej rodzinie:-) Ćwiczenia polegały na tym, że w każde święto kogokolwiek z rodziny lub bliższego znajomego dzwoniłam do jubilata/solenizanta z życzeniami, a potem przekazywałam mężowi słuchawkę, żeby on tez zyczenia mógł złożyć. No i teraz to on dzwoni i on pilnuje. O mnie też nie zapomina. Prezenty co prawda daje rzadko, ale kwiatki i pamięc - zawsze. :-)