mamulica
Fanka BB :)
Bura, tylko mnie to przeraża. mój jest takim typowym "mrukiem". Jakoś mi się nie chce wierzyć, ze nagle jak dzidziuś się urodzi to sie wczuje... A poza tym mój M zachcianek nie spełnia, w niczym prawie nie wyręcza. Sama musze się prosić, albo robić durne aluzje, żeby np firanki zawiesił... A brzuch już mam wielki, więc widzi chyba że mi ciężej niektóre rzeczy robić... :-( Żal mam do niego straszny, a jak mu to wszytko wykładam o co mi chodzi, to robi "oczy skrzywdzonej sarny" i za pięć minut jest to samo...:-(