reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wasi partnerzy/ mężowie

reklama
Katarzyna1983 ja uwazam , ze nigdy na nic nie jest za pozno. To , ze jest sie małzenstwem / w zwiazku to nie koniec naszych starań. A rozmawiałąś z nim? pewnie tak i podejrzewam , ze jak grochem o sciane.. moze da sie jeszcze cos zmienic?
u nas jest wszystko w najlepszym porzadku, jestem zachwycona jak nam sie uklada. nie wiem , moze to wynik krotkiego stazu- 5 lat razem?? oby jak najdłuzej

Laseczki a teraz pytanie intymne... jak tam u Was z seksem?:tak:
U nas jak jest to jest super... Maz jest wciaz w stanie gotowosci , moglby nie przestwawac . Ja z kolei to juz nie tak czesto jak kiedys- 1,2 w tygodniu chce max:-p

My mamy podobnie krótki staż (a może długi? :p) i wcale nie zawsze jest różowo. Ale nasze konflikty biora się z różnych problemów typu brak pieniędzy, brak czasu dla siebie nawzajem, nadmiar obowiązków. I oboje doskonale wiemy że przez to się kłócimy i dzięki temu jeszcze jesteśmy razem ;)

Co do seksu - jak jestem po okresie to robiłabym to na okrągło, a potem coraz rzadziej mi się chce :p za to A zawsze zwarty i gotowy :D
No i wyrzuty mi robi (takie z przymrużeniem oka) że jak mi się chce to on od razu chętny, a jak jemu to ja nie chcę :D
 
M jak tylko mozliwe dba o nastrój... w tle Sade , świeczki- chociaz jedna , zadnego telewizora, albo mała lampka... Kwaity mam od niego min.3 razyw miesiacu. W kwiaciarni ma karte stałego klienta:confused: czułe słówka , komplementy.. I wiecie cos- czasem mam tego dosc- słodko , słodko az za słodko. On np.nie potrafi sie kłócic. Jest zawsze oaza spokoju , najczesciej jak "mam jakies filmy" to idzie spac , albo spokojnie zmywa naczynia..
moje kolezanki mówia , ze jestem nienormalna- mam super faceta , ktory niemal czyta mi w myslach ( pamietacie film z Gibsonem "Czego pragna kobiety?")a ja narzekam..
wtedy ja mówie , ze "wolałabym czasem dostac z liscia" ( nie traktujcie tego dosłownie) zamiast kolejnego komplementu...
 
hehehe Martolinka jesteś szczesciarą :) 3 razy w miesiacu Kwiaty ? ;o ;o ;o ja moze raz do roku dostane :D to i tak jestem happy :D któregoś roku na walentynki nawet nie dał rózy mi ... wypominałam mu to ciagle az w kwietniu kupił w doniczce :D zaległy ;P
 
A my typowe włoskie małżeństwo.... , a potem sielanka.... ale kwiatów to ja nie dostaje.... martolinka - rozumiem, mam podobną charakterologicznie teściową, aż się chce czasami doszpilić, żeby ludzkie uczucia jakieś wywołać..... a tu jak ktoś pluje , to odpowie że deszcz pada.:szok::szok::wściekła/y::wściekła/y:... a w człowieku się gotuje:angry::angry::angry:
 
jak on jest taki spokojny to ja wtedy jeszcze bardziej sie wsciekam. A najbardziej mnie wkur... jak mówi " Nie złość się!!!". To działa na mnie jak płachta na byka :)
 
hehehe Martolinka jesteś szczesciarą :) 3 razy w miesiacu Kwiaty ? ;o ;o ;o ja moze raz do roku dostane :D to i tak jestem happy :D któregoś roku na walentynki nawet nie dał rózy mi ... wypominałam mu to ciagle az w kwietniu kupił w doniczce :D zaległy ;P
a ja nie lubię kwiatów dostawać :( jakaś dziwna jestem! wolę ciś konkretnego,= albo do kina czy na kolację wyjść...
 
reklama
hahaha no to wszystkiego dobrego :D my tez 30.10 :)))))

Wam również wszystkiego dobrego ;-)



M jak tylko mozliwe dba o nastrój... w tle Sade , świeczki- chociaz jedna , zadnego telewizora, albo mała lampka... Kwaity mam od niego min.3 razyw miesiacu. W kwiaciarni ma karte stałego klienta:confused: czułe słówka , komplementy.. I wiecie cos- czasem mam tego dosc- słodko , słodko az za słodko. On np.nie potrafi sie kłócic. Jest zawsze oaza spokoju , najczesciej jak "mam jakies filmy" to idzie spac , albo spokojnie zmywa naczynia..
moje kolezanki mówia , ze jestem nienormalna- mam super faceta , ktory niemal czyta mi w myslach ( pamietacie film z Gibsonem "Czego pragna kobiety?")a ja narzekam..
wtedy ja mówie , ze "wolałabym czasem dostac z liscia" ( nie traktujcie tego dosłownie) zamiast kolejnego komplementu...

Zgadzam sie z twoimi koleżankami-nienormalna jestes. Takiego faceta to na rekach powinas nosic hahhahahahaha ;-)

Ja kwiaty to max 1 raz w roku dostaje-na urodziny, no może w walentynki też.
 
Do góry