Veronika_k
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Październik 2016
- Postów
- 5 024
U nas noc nie zaciekawa,jak Leon poszedł spać po 19 to o 1 zaczął wojować,nie chciał pić mleka,mąż marudził. Mały jakoś zasnął ale od 4 to samo. Mleka nie chciał,co odłożyłam do łóżeczka to ryk nie samowity. Mąż wstał i go przebrał,wziął do nas ale ja byłam zła,i tak do 6.30 wojował a my się kłóciliśmy przy okazji o 6.30 dałam mu kaszkę,zjadł,uspokoił się i poszedł spać,na szczęście mąż dziś zaczynał później bo by jeszcze bardziej marudził,że nie wyspany. Ja jakaś spokojna,chyba że zmęczenia. Szymek w domu bo kaszle,w przedszkolu zapalenie płuc i oskrzeli więc niech zostanie. A po za tym zaspaliśmy Mój mąż mnie wkurza! Powiedział mi,że jest na mnie zły,że zostawiłam Leona w łóżeczku a on tak płakał. Matko tylko może tak byłam już wyczerpana? On tak od 16 płakał bez przerwy dopóki nie zasnął. Powiedziałam mu tylko,że jeżeli mu z tym lepiej,że jest nanie zły to proszę bardzo niech tak będzie,koło dupy mi to lata. On jak powiedział,że jest zły to myslal,że zaraz będę przepraszać może mnie w nogę pocałować!