reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • 15.04.2025 o 12:00 zapraszamy Cię serdecznie na live, który poprowadzi psycholożka i psychoterapeutka Agnieszka Dąbrowska (@zdrowo_i_purpurowo), a jej gościnią będzie Anna Ślusarczyk (@kawa_z_uwaznoscia) – dziennikarka, psycholożka zdrowia i jakości życia, trenerka umiejętności DBT, liderka Family Connections i redaktorka naczelna portalu @babyboom_pl. Porozmawiamy o tym: czym tak naprawdę jest uważność w codziennym życiu mamy, jak wspierać dziecko swoją obecnością, nie tylko działaniem, jak zatrzymać się choć na chwilę, nawet jeśli wszystko dookoła pędzi, i dlaczego uważność może być jednym z najpiękniejszych prezentów, jakie dajemy dziecku i sobie. To będzie ciepła, wspierająca rozmowa – bez oceniania, za to z dużą dawką otwartości i akceptacji. Zrób sobie kubek herbaty, usiądź wygodnie i bądź z nami 💛 Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

wakacje!!!!wczasy!!!!ferie!!!

No ja jak bylam 2 lata temu nad morzem to jeszcze oszczedzilam tzn wydalam mniej niz bym wydala w domu, bo tam taniej niz tu u nas ale sniadania i kolacje robilam sama a na obiady tylko chodzilismy no i desry jakies czy piwo ale to tez wiadomo nie non-stop
 
reklama
Na co wydajemy hehehe oj roznie...obiad z ryby dla dwóch osob ja halibut, H dorsz to np. koszt ok 60-70 zł, gofr z bitą smietaną i owocami ponad 10 zł, nalesnik duzy ok 14 zł z owocami itd, napoje np. woda smakowa 4 zł, tutaj nie widzialam biedronek i innych sklepów a wszystko drogie. Koniki, i inne pierdy, wejscie do wesołego miasteczka gdzie na autach 10 zł za parę minut i tak wychodzi mniej wiecej bez szalenstw ok 150 zł na dzien a jest i więcej. Nie odczuwam tego wcale jako szalenstwa ale w 100 zł cięzko nam dzien przeżyć.
 
Na co wydajemy hehehe oj roznie...obiad z ryby dla dwóch osob ja halibut, H dorsz to np. koszt ok 60-70 zł, gofr z bitą smietaną i owocami ponad 10 zł, nalesnik duzy ok 14 zł z owocami itd, napoje np. woda smakowa 4 zł, tutaj nie widzialam biedronek i innych sklepów a wszystko drogie. Koniki, i inne pierdy, wejscie do wesołego miasteczka gdzie na autach 10 zł za parę minut i tak wychodzi mniej wiecej bez szalenstw ok 150 zł na dzien a jest i więcej. Nie odczuwam tego wcale jako szalenstwa ale w 100 zł cięzko nam dzien przeżyć.

ula to drogo tam macie..my bylismy w pogorzelicy/niechorze to gofr z bita smietana i owocami ok 6zl, w rewalu duza ryba, duzo frytek dwie surowki 14,90zl, do biedronki jezdzilismy do trzebiatowa na zakupy, koniki i innne *******y owszem ale jak nie chce sie za duzo wydac to sie nie wyda;)
 
jest tutaj drogo, gofr z bitą i owocami ponad 10 zł, za obiad z rybą dla dwóch osób z surówką płacimy ok 70 zł. Dzis malemu kupilam pierogi z jagodami i bitą 16 zł, rosół, mąz placki ziemniaczane i pierogi i zaplacilismy 50 zł. Ceny na placach zabaw za pol godziny w kulkach 15 zł, każda pierola na wesołym 6 zł najtaniej.
 
Ula to o której bedziecie bo chce jakos dzien zaplanowac:tak:a pogoda nie bedzie zła:tak:
co do atrakcji to jezeli jestescie samochodem to napawde jest co robic.
My jak jestesmy w Krynicy jemy obiad , oczywiscie rybke. Ja zazwyczaj dorsza do tego frytki i surówki i to wychodzi 20 zł. Jak M chce zaszalec i je np.halibuta to wychodzi wiecej. Więc ceny jak wszedzie nad morzem:tak:
 
Marta chcemy wyjechac do Was jak tylko wstaniemy i mozemy się najpierw z Wami spotkac a potem jak będzie czas i msc skoczyć do aquaparku. Bo żeby zdążyć z Dziunką musielibysmy wyjechac skoro świt a my lubimy sobie pospać ;p Nie oglądałam pogody, ale mam nadzieje ze zamówiłyscie juz słonce! Jak bedzie ciepło to umawiamy sie na plaży gdzie będziecie chciały a jak chłodno zadzwonimy jak będziemy blisko Sopotu i tutaj zdamy się na Was.
 
wiecie dziewczyny ja się z Ulą muszę zgodzić naprawdę drogo nad morzem a do Biedronki co 2-gi dzień po zakupy chodziłam... masakra... (zresztą jak się z Martą spotkałam to jej też to powiedziałam ;-)) no ale w końcu wakacje się innymi prawami rządzą a ludzie tam pracujący muszą korzystać póki jest sezon...
 
wiecie dziewczyny ja się z Ulą muszę zgodzić naprawdę drogo nad morzem a do Biedronki co 2-gi dzień po zakupy chodziłam... masakra... (zresztą jak się z Martą spotkałam to jej też to powiedziałam ;-)) no ale w końcu wakacje się innymi prawami rządzą a ludzie tam pracujący muszą korzystać póki jest sezon...

a mi się wydaje, ze to włąśnie chodzi o to, ze w wakacje po prostu są inne wydatki niż jak jest się w domu - jakieś lody, gofry, obiady na mieście.
Ja nie zauważyłam różnicy w cenach w stosunku do Warszawy, a jeśli już to na korzyść Gdańska (jeśli chodzi o obiady, ryby itp).
 
reklama
a mi się wydaje, ze to włąśnie chodzi o to, ze w wakacje po prostu są inne wydatki niż jak jest się w domu - jakieś lody, gofry, obiady na mieście.
Ja nie zauważyłam różnicy w cenach w stosunku do Warszawy, a jeśli już to na korzyść Gdańska (jeśli chodzi o obiady, ryby itp).
dokładnie kochana o to chodzi:-):-)
ja zauważyłam różnicę ale ja z pipidówy tak że...
 
Do góry