reklama
Agnes78
MAJOWA MAMA '06
Ania była na bilansie 2 latka w swoje urodzinki :-). Ma 88 cm wzrostu, waży 11,8 kg, ząbki mleczne w komplecie. Jest tylko jeden problem bo mam oduczyć małą smoczka i to do 2 miesięcy. Będzie ciężko sama pediatra to powiedziała bo moje słonko ma charakterek jak to ujęła. Ciężko to widzę bo ja już dawno bym smoczka skasowała ale jak jestem w pracy to mój tata jest z Anią a jemu jest wygodnie dać małej smoka jak zaczyna się wściekać. Nie wiem może skasować smoczek definitywnie tak, żeby nie było ani jednego w domu? Sama nie wiem, z moimi rodzicami to ja zawsze miałam przeboje :-(.
heksa
MAJOWA MAMA 06` Mamy lipcowe'08
maxin78 u nas tez nie powiadamiaja tylko w ksiazeczkach jest wpisane badanie nastepne w wieku 4 lat
a badaja : wzros, waga, postawa, wzrok,zzeby (ale to pic na wode u nas tylko waga i wzrost i zeby znic wiecej a wpisano prawidlowo
.Agnes78 to mała kruszynka a co do smoka zycze powodzenia..... my mamy za sobą i oby nie wróciła.
U nas p. doktor omal nie spadla z krzesla jak po badaniu usłyszala ze mam dla Natalki w nagrode za to ze byla grzeczna pomidorka- nie mogła uwierzyc ze nie cukierek czy jakis słodycz tylko pomidorek ,
a badaja : wzros, waga, postawa, wzrok,zzeby (ale to pic na wode u nas tylko waga i wzrost i zeby znic wiecej a wpisano prawidlowo
.Agnes78 to mała kruszynka a co do smoka zycze powodzenia..... my mamy za sobą i oby nie wróciła.
U nas p. doktor omal nie spadla z krzesla jak po badaniu usłyszala ze mam dla Natalki w nagrode za to ze byla grzeczna pomidorka- nie mogła uwierzyc ze nie cukierek czy jakis słodycz tylko pomidorek ,
My bilans mielismy 19 maja i: waga: 12.300, wzrost: 87 cm.
ogólnie Alek był strasznie wystraszony i nie chciał nawet isc na zawołanie tylko wył i cały sie trzasł?? choc tydzien wzesniej nawet nie zapłakał u lekarza ale tu za duzo tego wszystkiego było. Generalnie wszystko ok i jadra tez juz mu chyba nie wedrują bo nawet przy krzyku były na miejscu.
ogólnie Alek był strasznie wystraszony i nie chciał nawet isc na zawołanie tylko wył i cały sie trzasł?? choc tydzien wzesniej nawet nie zapłakał u lekarza ale tu za duzo tego wszystkiego było. Generalnie wszystko ok i jadra tez juz mu chyba nie wedrują bo nawet przy krzyku były na miejscu.
Ferula
Fanka BB :)
My wczoraj byliśmy na bilansie, no jeszcze nigdy mała nie darła się u lekarza tak jak wczoraj, normalnie nie wiem co w nią wstąpiło. Udało się ją zmierzyć, wagę musiałam podać sama, wzrok to lekarka sprawdzała na odległość bo się dotknąć nie dała. Ach, wesoło było Mamy obserwować klatkę piersiową, bo robi się ciut lejkowata, jak to pani doktor nazwała, tylko, że sama musiałam jej na to zwrócić uwagę.Kazała odstawić wit. D ewentualnie jesienią i zimą jakby ta klatka się pogłębiała dawać. Pocieszam się, że tata Marcelinki też ma taki mały dolek w klatce wiec moze to dziedziczne i się zatrzyma. Wszystko ogólnie ok.
Waga: 13kg
Wzrost: 92cm
Waga: 13kg
Wzrost: 92cm
Ferula - no niezłe schizy odstawiała twoja małą
co do "klatki lejkowatej = szewskiej" to powoli robię się ekspertem
mogę cię pocieszyć i zmartwić.
masz córkę -a więc "wada" będzie mniejsza - to dobra wiadomość
a i druga - ja też miałam lekką klatkę szewską i u mnie udało się wyprostować basenem i ćwiczeniami - a więc może całkiem a tego wyjść - ale coś trzeba z tym robić
zła - "z wiekiem" się pogłębia ( jak się nic nie robi - lub wykonuje się złe ćwiczenia) - szczególnie jak wejdzie w okres dojrzewania ( to już wiem z forum o pectusach)
gdzieś już wklejałam moje zdjęcie Mirka z klatką - tylko u Mirka jest b. poważna wada -a więc jego nie można porównywać
jak by cię interesowało - to mogę podpowiedzieć kilka prostych ćwiczeń
co do "klatki lejkowatej = szewskiej" to powoli robię się ekspertem
mogę cię pocieszyć i zmartwić.
masz córkę -a więc "wada" będzie mniejsza - to dobra wiadomość
a i druga - ja też miałam lekką klatkę szewską i u mnie udało się wyprostować basenem i ćwiczeniami - a więc może całkiem a tego wyjść - ale coś trzeba z tym robić
zła - "z wiekiem" się pogłębia ( jak się nic nie robi - lub wykonuje się złe ćwiczenia) - szczególnie jak wejdzie w okres dojrzewania ( to już wiem z forum o pectusach)
gdzieś już wklejałam moje zdjęcie Mirka z klatką - tylko u Mirka jest b. poważna wada -a więc jego nie można porównywać
jak by cię interesowało - to mogę podpowiedzieć kilka prostych ćwiczeń
Ferula
Fanka BB :)
Gosiek, no pewnie, że mnie intersuje. Z nieba mi spadłaś. Ona ma tylko takie maleńkie wgłębienie, ale jest, a wcześniej tego nie miała. Dlatego bedę wdzieczna za wszelkie informacje jak sobie z tym radzić, nawet gdyby to miało być na wyrost, to przecież prędzej jej zaszkodzę nic-nie robieniem niż ćwiczeniami. Zatem czekam na instrukcje i z góry dziękuję
A zdjecia Mireczka widziałam:-( wiem o czym mówisz.
A zdjecia Mireczka widziałam:-( wiem o czym mówisz.
reklama
Ferula - a więc podam ci kilka takich najprostszych
podstawowa zasada - wszystkie ćwiczenia, które powodują odchylania rąk do tyłu są super - a więc wymachy do tyłu( ale bez wymachów do przodu) , prostowanie itp. dziecko nie może się do przodu zginać w pozycji embrionalnej - bo to powoduje odginanie żeber do środka.
A więc - prosto chodzić, siedzieć itp. to zmniejsza się "zapadanie" żeber do środka
Super ćwiczenia - to turlanie na plecach na takiej dużej piłce - ale to jest ciężkie i nie każde dziecko to uznaje
a takie proste - dmuchanie baniek, papierków ( świeczek na torcie - hi hi hi ) - wszystko co powoduje rozprężanie powierzchni płuc
w wodzie - nurkowanie ( trudniejsze), prostsze - ale to jak starsze pływanie żabką i na plecach ( kraul i delfinki potęgują zapadanie klatki)
a ogólnie przebywanie w wodzie jest super - woda ma większy opór niż powietrze - a więc płuca mają do wykonania większy opór podczas oddychania.
no i mięśnie brzucha - to też ważne
no to na razie
powodzenia
przy malutkiej "wadze" wyjdziecie z tego - patrz przykład JA :-)
podstawowa zasada - wszystkie ćwiczenia, które powodują odchylania rąk do tyłu są super - a więc wymachy do tyłu( ale bez wymachów do przodu) , prostowanie itp. dziecko nie może się do przodu zginać w pozycji embrionalnej - bo to powoduje odginanie żeber do środka.
A więc - prosto chodzić, siedzieć itp. to zmniejsza się "zapadanie" żeber do środka
Super ćwiczenia - to turlanie na plecach na takiej dużej piłce - ale to jest ciężkie i nie każde dziecko to uznaje
a takie proste - dmuchanie baniek, papierków ( świeczek na torcie - hi hi hi ) - wszystko co powoduje rozprężanie powierzchni płuc
w wodzie - nurkowanie ( trudniejsze), prostsze - ale to jak starsze pływanie żabką i na plecach ( kraul i delfinki potęgują zapadanie klatki)
a ogólnie przebywanie w wodzie jest super - woda ma większy opór niż powietrze - a więc płuca mają do wykonania większy opór podczas oddychania.
no i mięśnie brzucha - to też ważne
no to na razie
powodzenia
przy malutkiej "wadze" wyjdziecie z tego - patrz przykład JA :-)
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 1 tys
- Wyświetleń
- 80 tys
- Odpowiedzi
- 810
- Wyświetleń
- 77 tys
- Odpowiedzi
- 877
- Wyświetleń
- 108 tys
Podziel się: