reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wzrost i waga naszych dzieci

Witajcie!
Pozwolicie,że się nieśmiało przyłączę do waszego grona.
My jesteśmy po bilansie dwulatka i nasze wyniki to 16 kg przy wzroście 94 cm.
Ola urodziła się z wagą 4080 kg i długością 56 cm.Przez cały czas jesteś w 97 centylu.Bez przerwy wysłu****ę,że za dużo ale dopiero po chwili przytakują,że rodzice wysocy i mocniejszej budowy to dzieci też tak mogą.Pozdrawiam.
 
reklama
Witajcie!
Pozwolicie,że się nieśmiało przyłączę do waszego grona.
My jesteśmy po bilansie dwulatka i nasze wyniki to 16 kg przy wzroście 94 cm.
Ola urodziła się z wagą 4080 kg i długością 56 cm.Przez cały czas jesteś w 97 centylu.Bez przerwy wysłu****ę,że za dużo ale dopiero po chwili przytakują,że rodzice wysocy i mocniejszej budowy to dzieci też tak mogą.Pozdrawiam.
Witaj:tak::tak::tak:
U mnie jest odwrotnie bo moje sa za male:tak:I tez wlasnie to jest rodzinne:tak::tak::tak:Kiedys sie tym bardzo przejmowalam ale na bilansie dwulatka pediatra mi powiedziala ze widocznie takie beda bo ma ja obciazenia ku temu,ale najwazniejsze ze dobrze sie rozwijaja:tak:
A do Ich rozwoju zaden lekarz nie ma najmniejszych zastrzezen:-):tak:
 
Od pewnego czasu też przestałam się tym przejmować.Pięcioletni syn tez zawsze szedł tak wysoko a teraz wyrósł ze swojej wagi i jest po prostu wysoki i szczupły.Dla mnie najważniejsze jest to,że faktycznie dobrze się rozwijają ( syn zaczął chodzić w 10 miesiącu a córa w 9).Ola to taki mały odkurzacz a z jedzeniem u Przemka zawsze był kłopot ale mimo wszystko daje sobie radę.
 
Super, trochę ci zazdroszczę,że nie masz kłopotów z żywieniem.
Faktycznie nie widać,że tak lubią jedzonko.Przemek to ma dosłownie parę rzeczy, które by jadł a reszta może nie istnieć.Potrafi nie jeść obiadu( jak mu oczywiście nie pasuje danie) a na kolację potrafi zjeść 8 kanapek z nutellą.W przedszkolu też czasami jest problem bo jak się uprze to nic nie ruszy.Przy wzroście 120 cm waży 23 kg.Nie wiem czy to dużo czy mało?
 
8 kanapek:szok::szok:Wow to niezle:tak::tak::tak:A ile On ma lat:confused:
Moj przy wzroscie 104 wazy 16 kg:tak::tak::tak:
A dziewczynki to uwielbiaja jesc:tak::tak::tak:Jak chce miec cisze to wystarczy dac Im jedzonko:-D:-D:-DI praktycznie nie wybrzydzaja niczym
 
Przemek ma 5 lat i mógłby jeść na zmianę kanapki z nutellą, zupę pomidorową ,czerwonym barszczem i czerniną.Po za tym ciężko mam żeby mu coś innego wcisnąć.Czasami przekupstwo pomaga.Jego problemy wzięły się już od wczesnych miesięcy życia kiedy to lekarze przez półtora roku nie poznali,że ma skazę białkową :-(i od tej pory ruszyła lawina problemów ze zdrowiem i jedzeniem.
A córcia pochłania wszystko co jej się nawinie:-D.Wszystkiego próbuje.I coś w tym jest,że z dziewczynkami łatwiej.Ona ze wszystkim jest inna.
 
Witaj Jullieta:-)

Moj maly jest strasznym niejadkiem wogole mogloby dla niego jedzenie nie istniec, chyba jeszcze nigdy nie slyszalam ze jest glodny i jakby mu nie przypominac to nie wiem kiedy by sie dopomnial, kiedys przetrzymal tak caly dzien to wieczorem juz ja sama nie wytrzymalam i go z mlekiem ganialam:sorry2:
 
U przemka problem z jedzeniem pojawił się dopiero jesienią zeszłego roku, kiedy to wszyscy złapaliśmy grypę żołądkowo-jelitową.To co działo się z dzieciakami nie da się opisać:wymioty i biegunka,która przez sen leciała zupełnie bez czucia. On w ciągu trzech dni schudł dokładnie trzy kilo i do tej pory nie możemy tego odzyskać.Zawsze był taki fajny, okrąglutki, na rękach wałeczki.:-D
 
reklama
Czesc dziewczyny
Miłosz wazy 18 i pol kilo.. :szok: przy wzroscie 93cm
Dowikla nie tylko u Ciebie dzieci odziedziczyly po kims wage...
z Miloszem od jakiegos czasu chodze do ortopedy... bo ma koslawosc kolan.:confused:
na ostatniej wizycie bylismy w trojke (ja . Miłosz i moj mąz) ku zdziwieniu wszystkich wyszlo ze Milosz krzwywe nozki o dziedziczyl po tacie... a moj maz po swoim tacie...
tzn u mojego meza w rodzinie kazdy z chlopów.. dostaje w spadku zmiany pokrzywiczne w wiekszym lub mniejszym stopniu...
i co gorsza wyleczyc sie tego nie da... tylko korygowac...
Tak wiec Moj maz ma zmiany w klatce piersiowej.... i nogach.. a Miłosz w nogach... i lekkie w klatce..
ciekawe co z Wojtkiem bedzie.
 
Do góry