reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wzrost i waga naszych dzieci

Witajcie!
Pozwolicie,że się nieśmiało przyłączę do waszego grona.
My jesteśmy po bilansie dwulatka i nasze wyniki to 16 kg przy wzroście 94 cm.
Ola urodziła się z wagą 4080 kg i długością 56 cm.Przez cały czas jesteś w 97 centylu.Bez przerwy wysłu****ę,że za dużo ale dopiero po chwili przytakują,że rodzice wysocy i mocniejszej budowy to dzieci też tak mogą.Pozdrawiam.
 
reklama
Witajcie!
Pozwolicie,że się nieśmiało przyłączę do waszego grona.
My jesteśmy po bilansie dwulatka i nasze wyniki to 16 kg przy wzroście 94 cm.
Ola urodziła się z wagą 4080 kg i długością 56 cm.Przez cały czas jesteś w 97 centylu.Bez przerwy wysłu****ę,że za dużo ale dopiero po chwili przytakują,że rodzice wysocy i mocniejszej budowy to dzieci też tak mogą.Pozdrawiam.
Witaj:tak::tak::tak:
U mnie jest odwrotnie bo moje sa za male:tak:I tez wlasnie to jest rodzinne:tak::tak::tak:Kiedys sie tym bardzo przejmowalam ale na bilansie dwulatka pediatra mi powiedziala ze widocznie takie beda bo ma ja obciazenia ku temu,ale najwazniejsze ze dobrze sie rozwijaja:tak:
A do Ich rozwoju zaden lekarz nie ma najmniejszych zastrzezen:-):tak:
 
Od pewnego czasu też przestałam się tym przejmować.Pięcioletni syn tez zawsze szedł tak wysoko a teraz wyrósł ze swojej wagi i jest po prostu wysoki i szczupły.Dla mnie najważniejsze jest to,że faktycznie dobrze się rozwijają ( syn zaczął chodzić w 10 miesiącu a córa w 9).Ola to taki mały odkurzacz a z jedzeniem u Przemka zawsze był kłopot ale mimo wszystko daje sobie radę.
 
Super, trochę ci zazdroszczę,że nie masz kłopotów z żywieniem.
Faktycznie nie widać,że tak lubią jedzonko.Przemek to ma dosłownie parę rzeczy, które by jadł a reszta może nie istnieć.Potrafi nie jeść obiadu( jak mu oczywiście nie pasuje danie) a na kolację potrafi zjeść 8 kanapek z nutellą.W przedszkolu też czasami jest problem bo jak się uprze to nic nie ruszy.Przy wzroście 120 cm waży 23 kg.Nie wiem czy to dużo czy mało?
 
8 kanapek:szok::szok:Wow to niezle:tak::tak::tak:A ile On ma lat:confused:
Moj przy wzroscie 104 wazy 16 kg:tak::tak::tak:
A dziewczynki to uwielbiaja jesc:tak::tak::tak:Jak chce miec cisze to wystarczy dac Im jedzonko:-D:-D:-DI praktycznie nie wybrzydzaja niczym
 
Przemek ma 5 lat i mógłby jeść na zmianę kanapki z nutellą, zupę pomidorową ,czerwonym barszczem i czerniną.Po za tym ciężko mam żeby mu coś innego wcisnąć.Czasami przekupstwo pomaga.Jego problemy wzięły się już od wczesnych miesięcy życia kiedy to lekarze przez półtora roku nie poznali,że ma skazę białkową :-(i od tej pory ruszyła lawina problemów ze zdrowiem i jedzeniem.
A córcia pochłania wszystko co jej się nawinie:-D.Wszystkiego próbuje.I coś w tym jest,że z dziewczynkami łatwiej.Ona ze wszystkim jest inna.
 
Witaj Jullieta:-)

Moj maly jest strasznym niejadkiem wogole mogloby dla niego jedzenie nie istniec, chyba jeszcze nigdy nie slyszalam ze jest glodny i jakby mu nie przypominac to nie wiem kiedy by sie dopomnial, kiedys przetrzymal tak caly dzien to wieczorem juz ja sama nie wytrzymalam i go z mlekiem ganialam:sorry2:
 
U przemka problem z jedzeniem pojawił się dopiero jesienią zeszłego roku, kiedy to wszyscy złapaliśmy grypę żołądkowo-jelitową.To co działo się z dzieciakami nie da się opisać:wymioty i biegunka,która przez sen leciała zupełnie bez czucia. On w ciągu trzech dni schudł dokładnie trzy kilo i do tej pory nie możemy tego odzyskać.Zawsze był taki fajny, okrąglutki, na rękach wałeczki.:-D
 
reklama
Czesc dziewczyny
Miłosz wazy 18 i pol kilo.. :szok: przy wzroscie 93cm
Dowikla nie tylko u Ciebie dzieci odziedziczyly po kims wage...
z Miloszem od jakiegos czasu chodze do ortopedy... bo ma koslawosc kolan.:confused:
na ostatniej wizycie bylismy w trojke (ja . Miłosz i moj mąz) ku zdziwieniu wszystkich wyszlo ze Milosz krzwywe nozki o dziedziczyl po tacie... a moj maz po swoim tacie...
tzn u mojego meza w rodzinie kazdy z chlopów.. dostaje w spadku zmiany pokrzywiczne w wiekszym lub mniejszym stopniu...
i co gorsza wyleczyc sie tego nie da... tylko korygowac...
Tak wiec Moj maz ma zmiany w klatce piersiowej.... i nogach.. a Miłosz w nogach... i lekkie w klatce..
ciekawe co z Wojtkiem bedzie.
 
Do góry