reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Waga naszych bobasków ;)

reklama
no tego się właśnie boję, że zawsze będzie najwyższa :-(
ja naprawdę czasami czuję się jak guliwer w krainie liliputów - źle się czuję będąc tak wysoką, a moja córka ma szansę być jeszcze wyższa :-(
 
Ola_o ja naleze do najnizszych i tez mi z tym latwo nie bylo, ale co zrobic, ja bym sie nie przejmowala za bardzo, to co nie mozemy zmienic musimy zaakceptowac, pozatym chyba oprocz minusow sa tez plusy bycia wysokim np. dlugie nogi :-D
 
na które nie można kupić spodni ;-) wiesz, zawsze łatwiej jednak skrócić
pomijam fakt, że facetów wyższych od siebie to liczę na palcach jednej ręki... do praktycznie wszystkich dziewczyn muszę się schylać - wiem, najlepiej rozmawiać na siedząco ;-)
 
ja wiem, że zawsze się podoba nie to co mamy ;-)
ale te 5 cm wzrostu mniej dałoby mi w życiu większy komfort psychiczny... jak czasem idę ulicą, widzę wysoką dziewczynę, myślę "ale wysoka", przechodzi obok mnie i jest... niższa :-( wówczas myślę sobie, jak inni mnie postrzegają... jak wieżę jakąś :-(
 
przepraszm,że głupio pytam ,ale tak z ciekawości, to ile Ty masz wzrostu Ola_o? Bo ja poczynając od butów, a na wzroście kończąc to taka średnia krajowa jestem(164cm):laugh2:
Za to wszystkie moje bliskie koleżanki są dużo wyższe ode mnie,to dopiero jest sztuka-plotkować 2 godziny zadzierając głowę do góry:tak:
 
ja mam 158, a chrzestna Krysi 181, a plotkujemy naokraglo, tyle ze ostatnio wirtualnie, ale jak sie pojawialysmy w jakims miejscu razem to sie wszyscy zawsze smiali ze ja widac a mnie slychac wiec chyba pasujemy do siebie, mnie wogole nie rusza czy ktos jest niski czy wysoki byle mial rowno pod sufitem hehe :-D zreszta malo jest mniejszych odemnie wiec nie wiem jak to jest z drugiej strony no chyba ze popatrze na Krysie, ale obawiam sie ze ona mnie przerosnie wiec korzystam z chwili ze nie jestem najnizsza w rodzinie :sorry:
ah teraz sie rozpisze, bo wlasnie mi sie przypomnialo ze ja jak z Krysia rozmawiam to kucam, albo na rece biore, albo wogole na materacu sie bawimy i mamy glowy na tym samym poziomie, glupio mi ze tak glowe musi bidulka zadzierac
a Holendrzy to chyba najwyzszy narod w europie, wiekszosc ludzi z ktorymi gadam to mega wysocy (nie liczac imigrantow), maja inna siatke centylowa dla dzieci, tam Krysia jest nizej niz na tej z PL i GB :eek: lekara mi tlumaczyla ze to ich statystyczne dane z kraju obejmuje, to juz koncze i ide spac,
 
Ty olu jesteś najwyższa wśród majówek, a ja jestem najniższa :tak:Mam 150cm wzrostu i czasami też mi to bardzo przeszkadza, ale tak jak napisała toola - to na co nie mamy wpływu trzeba zaakceptować :tak:Czasami jest mi przykro jak ktoś robi głupie uwagi, że taka malutka jestem :-(no ale co zrobić... Głównie trzeba w sobie znaleźć to co najlepsze i eksponować :-):tak:
 
reklama
Do góry