reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Waga naszych bobasków ;)

kiedys jak smieli sie ze mnie ze jestem MAŁA zwlaszcza chlopacy to odpowiadalam "Mała to jest twoja pała, a ja jestem niska" po tym nikt sie nie odwarzyl hihi :-p
 
reklama
ja mam 159 cm ale nie uwazam tego za wielki problem. Ciesze sie ze jestem nizsza, chociaz wszystkie spodnie musze skracac :/
 
Ferula, mam 181 cm wzrostu :sorry:
a co do Holandii, to rzeczywiście - tam jest fajnie :tak: byłam tam 10 lat temu (rany, jak dawno :szok:) na stypendium w czasie studiów - i wtedy chodząc po ulicy czułam się wreszcie "przeciętna" ;-)
ja wiem, że tego się nie zmieni, jak kto urósł taki jest - ale aby się tak całkiem nie przejmować, to trzeba mieć inny charakter... ja niestety się źle czuję, jak ciągle się o pół głowy nad wszystkich wybijam (jak nie więcej)... u mnie w biurze wszystkie kobitki są niższe, ostatnio co kto nowy przychodził do pracy to coraz niższy... aż powiedziałam koleżance-kierowniczce, że ja następną osobę poproszę trochę wyższą, żebym się nie czuła jak wielkolud jakiś ;-)
a z drugiej strony - jak tu np gadać o facetach, gdy dla mnie przystojny facet to się tak od 186cm wzrostu "zaczyna" - bo trudno żeby był przystojny jak jest ode mnie niższy, co niestety zdarza się bardzo często...
no ale nie będę Was już zanudzać swoimi kompleksami - jest jak jest, inaczej nie będzie :baffled:
 
wiecie smiesznie, na majowkach duzo niskich dziewczyn jest za to na lutowkach malo ktora ma ponizej 180 cm :)
 
dzięki za odpowiedź Ola_o. Masz "modelkowy" wzrost.Do pozytywów zaliczłabym jeszcze to, że pewnie nie musisz prosic męża żeby zdjął Ci jakiś słoik z górnej półki.U mnie drabinka jest w częstym użyciu:-D. Pozdrawiam.
 
Ola O też przepraszam za ciekawość - ile w takim razie wzrostu ma Twój mąż, że od 186 przystojnych uważasz? ;-)
 
ja mam 177cm, mój mąż ma 186cm i też uważam tak jak Ola, że przystojny facet musi mieć przynajmniej te 185cm, ale 180 jakoś by uszedł.

Ola ja nie mam kompleksu wzrostu, wręcz odwrotnie uważam to za duży atut swojej urody. Kiedyś w okresie dorastania może miałam z tym jakiś problem, ale chyba większym był kompleks przeraźliwej chudości. Oba te kompleksy skutecznie wyleczyła mi przygoda z modellingiem:-)
 
Mandarynka, no właśnie tyle :-)
Kasiunka, przy takim wzroście nawet te 4 cm mają znaczenie - a modelką niestety nigdy nie byłam, może to rzeczywiście pomogłoby na moje kompleksy... teraz niestety za stara już jestem ;-)
 
reklama
Do góry