arona
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Kwiecień 2018
- Postów
- 9 862
To moze zrobilas swietny ruch zalatwiajac tlen? Moze dom juz blisko.... trzymam kciuki .Osłuchowo jest już dobrze,
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
To moze zrobilas swietny ruch zalatwiajac tlen? Moze dom juz blisko.... trzymam kciuki .Osłuchowo jest już dobrze,
Nie jest zbędny. Nie mieści mi się w głowie, że matka może tak wypowiadać się o swoim dziecku. Tylko ja i ja. Ja nie mogę na to patrzeć, ja sobie nie mogę poradzić. A może trzeba postawić się na miejscu tego biednego dziecka. Ono ma dopiero ciężko, jest chore. Z pewnością źle się czuje. Boi się. Potrzebuje wsparcia. Kto ma dać największe wsparcie, jak nie matka?Widocznie mało jeszcze w życiu czytałaś czy słyszałaś, a takie wpisy w tym wątku są zwyczajnie zbędne, bo o ile to forum i wolność słowa, to ten wątek jest wyjątkowy i tutaj wspieramy, a nie jeździmy po autorce. Proszę na przyszłość nie produkować takich postów tutaj.
edit: poprawiłam literówkę
A mi się mieści, wiesz czemu? Bo ledwo wylizałam się z głębokiej depresji poporodowej, bo kiedy poszłam do lekarza od razu dostałam skierowanie do szpitala. Wiedziałam, jak to może się skończyć bez pomocy a myśli miałam takie, że nawet nie chcę ich wspominać i cytować. Depresja to coś, co w brutalny sposób niszczy obraz rzeczywistości, produkując tony beznadziejnych wizji z brakiem nadziei na lepsze jutro. I uważam, że dobrze, że kobieta tutaj daje upust swoim myślom, emocjom. Gdzieś musi. Więc jeśli ciężko Ci się to czyta to to prostu nie czytaj.Nie jest zbędny. Nie mieści mi się w głowie, że matka może tak wypowiadać się o swoim dziecku. Tylko ja i ja. Ja nie mogę na to patrzeć, ja sobie nie mogę poradzić. A może trzeba postawić się na miejscu tego biednego dziecka. Ono ma dopiero ciężko, jest chore. Z pewnością źle się czuje. Boi się. Potrzebuje wsparcia. Kto ma dać największe wsparcie, jak nie matka?
Matka może poprosić w szpitalu o rozmowę z psychologiem. Tylko trzeba to zrobić. Zgłosić taką chęć.
Po nikim nie jeżdżę, nikogo nie oceniam, nikogo nie wyzywam ani nie mieszam z błotem. Nie piszę niczego obraźliwego. Wszystkie posty chorych dzieci są wyjątkowe. Dziecko potrzebuje wsparcia. Mama też, tylko trzeba tego wsparcia chcieć.
Ja tez stwierdzilam, ze juz nie bede komentowac.. Przeczytalam starszs posty. O tym jak denerwuje ja zdrowe dziecko itp. Ze ma depresję,ze chce wrócić do pracy. A robić kolejne i kolejne dziecko.. Nie widze tu sensu. To czemu decyduje soe na 3cie dziecko?? Jedna juz usunięta ciąża z zespolem downa... Takze odpowiedzialność super.... Najpierw mowi o poronieniu pozniej pisze o terminacji.Nie będę się więcej wypowiadać w ten deseń jak powyżej. Poprostu nie mieści mi się w głowie. A czasem trzeba napisać/powiedzieć coś wprost, żeby ktoś przystanął, zastanowił się i zaczął działać. Trzeba skorzystać z pomocy psychologicznej. Będzie wtedy lżej.