reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wada Serca Zespół Downa u Plodu

reklama
Znowu po.nocy ma tragiczne saturacje jeśli tu ma 82 na 2 litrach, to przecież nie.moze funkcjonowac bez tlenu a już miałam nadzieję, chyba nigdy nie pójdziemy do domu....
 
Czuje że ona stąd nie wyjdzie aż do operacji a jeśli będzie dwuetapowa to po pierwszym etapie też może nie wyjsc bo wtedy saturacje są podobno jeszcze niższe niż przed 1 etapem.Naprawde modlę się żeby Bóg ja zabrał bo ja nie wytrzymam tyle
 
Biedna maleńka 😢 pomodlę się również za Was za siły dla Ciebie i małej. Tak jak ktoś wyżej napisał nic nie trwa wiecznie wszystko jest przejściowe. Co by się miało nie wydarzyć niech czas szybko minie Tobie. Po każdej burzy wychodzi tęcza choć ciężko Ci teraz w to uwierzyć na pewno tez tak będzie. Myślę o Was nieustannie dziewczyny trzymacjcie się ❤
 
Czy mala jest oklepywana? Ma rehabilitacje oddechowa? My kupiliśmy oskiemu taki sprzęt który mocno wibruje i oklepuje płuca. Po tym był kaszel i spokój później. Nam pomagała też pozycja głowa w dół na poduszce jak było źle.
Jak się czujesz?
 
Czuje że ona stąd nie wyjdzie aż do operacji a jeśli będzie dwuetapowa to po pierwszym etapie też może nie wyjsc bo wtedy saturacje są podobno jeszcze niższe niż przed 1 etapem.Naprawde modlę się żeby Bóg ja zabrał bo ja nie wytrzymam tyle
A nie myśleli o tym, by podać sterydy? Saturacja spada nie tylko wtedy jak serduszko słabiej bije, ale też w czasie choroby, po jedzeniu. U was układ oddechowy ma tu dużo do zrobienia. Tak jak @Jetkaa pisze oklepywanie, częste odsączania, sterydoterapia, antybiotyk i terapia oddechowa. Taka modulacja stanu zdrowia będzie trwała, aż malutka poradzi sobie z choroba. Domyślam się, że śmierć dziecka byłaby dla Ciebie swego rodzaju wybawieniem. Jednak twoja córeczka żyje. Nie powiem Ci weź się w garść, bo trudna jest twoja sytuacja i twoje emocje są zrozumiałe. Jeśli tylko masz taką możliwość, to przejdź się, choćby po oddziale, spróbuj mimo wszystko odnajdywać w sobie spokój, by móc obdarowywać nim maleńka. Ona tak jak ty potrzebuje wsparcia. A jeśli tylko jest taka możliwość to pogadaj z psychologiem. Choćby po to, by pogadać o emocjach, o tym co się w twoim życiu dzieje. Poproś lekarza czy pielęgniarkę o psychologa. Może ci to ułatwić nieco życie w szpitalu. Pomoże przetrwać trudny czas. Pomaga... Naprawdę...
 
reklama
Do góry