Kochanie a co mówią lekarze, jakie są rokowania córeczki? Zwłaszcza pytam o serce. Czy planują wam w ogóle pomoc, a jeśli tak to szybko czy w dużo późniejszym czasie? Wiem, że najczęściej operują między 3 miesiącem życia a 3 rokiem życia. A pomagają wam okiełznać danego? Pytam czy uczą was jak w domu sobie radzić, czy narazie to odpuszczają. Trzymam za was kciuki.Jestem zmęczona, mala ma Zespół Downa, Zespół Fallouta, Zespół Dandy-walkera..co do krzykaczek i odnośnie całych prostestow i strajku kobiet, ktoś kto nie ma chorego dziecka w żadnen sposób nie powinien oceniać matki czy ojca chorego dziecka, ich decyzji czy wyborów, ktoś kto nie wie jaki to jest ciezki temat do ogarnięcia i psychicznie i organizacyjnie nie powinien mieć w tym temacie żadnego prawa głosu.
Też jestem zdania zwłaszcza wobec osób pro life, że najpierw niech mają taki problem a potem się wypowiadają. A jak już się wypowiadają za życiem, to niech swoją postawą pokażą co robią. Bo w słowach to każdy jest mocny, a jak przyjdzie co do czego, to już tak różowo nie jest. Najczęściej niestety rodzice zostają z problemem sami. Poszukaj fundacji zajmujących się dzoeciaczkami z zespołem Downa byś miała wsparcie innych mam, nazwiska lekarzy i inne potrzebne pomoce. Jak chcesz to poszukam czegoś dla ciebie w necie. Nie możesz być sama w tym wszystkim.