reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wada Serca Zespół Downa u Plodu

Dzięki za podzielenie się historia, my będziemy mieć logopede w przedszkolu pół godziny tygodniowo i prywatnie 45 minut na tydzień, i raz na jakiś czas w poradni PP jak się jakis termin zwolni ale syn i tak dużo więcej głosek wymawia jak przychodzi z przedszkola, mam nadzieję że to nie afazja z jak sobie twój synek tersz radzi, też jesteś bardzo dzielna i dużo masz na głowie w związku z tym..
Kochana moje problemy przy twoich to żadne problemy. Tak bym chciała ci ulzyc ale nawet nie wiem vo powiedziec. A teraz jeszcze sie okazuje ze zabronili aborcji ciezko chorych płodów. No szok jak tak można za kogos decydować.
Jeśli chodzi o mojego synka jest coraz lepiej ale to jest codzienna ciezka praca nauczycieli, logopedy i moja. Również polecam metodę krakowską. Moj syn jest teraz ta metoda uczony czytania i są mega postępy.
 
reklama
Ma mieć kontrolne echo serca i jak będzie w miarę ok to przeniosą ja do szpitala bliżej nas na zwykły odział po to żeby jej plucka dojrzaly bo nadal wymaga wąsów tlenowych ale je już z butelki
To wspaniałe wiadomości. Będzie wam lżej bez ciągłego krążenia do Krakowa. Trzymam kciuki by się udało [emoji110][emoji110][emoji110] jak najszybciej
 
New Mom - czytam ten wątek praktycznie od początku, ale rzadko się wypowiadam. Nawet nie wiem co ci powiedzieć, bo nie potrafię siebie wyobrazić przez co przechodzisz.

Przy okazji mam pytanie gdzie są te wszystkie "krzykaczki" z tego tematu, które tak mocno Ciebie atakowały jak jeszcze byłaś w ciąży? Nawet nie stać szanownych pań na napisanie czegokolwiek? O przeprosinach nie wspomnę...
 
New Mom - czytam ten wątek praktycznie od początku, ale rzadko się wypowiadam. Nawet nie wiem co ci powiedzieć, bo nie potrafię siebie wyobrazić przez co przechodzisz.

Przy okazji mam pytanie gdzie są te wszystkie "krzykaczki" z tego tematu, które tak mocno Ciebie atakowały jak jeszcze byłaś w ciąży? Nawet nie stać szanownych pań na napisanie czegokolwiek? O przeprosinach nie wspomnę...
Bo tylko krzyczą, a po porodzie to radź se pani sama.

Newmom duża zdrówka dla was wszystkich. Gdyby potrzebna była jakaś pomoc to pisz, na pewno jakoś będziemy próbowały ci pomóc.
 
Dzięki dziewczyny jak będzie potrzeba to się przypomnę z tą zbiórka:) Narazie nie ponosimy kosztów oprócz pampersow chusteczek i biletów na autobus, wiadomo że jak wyjdzie do domu to wszystko się okaże ile wizyt u specjalistów bedzie potrzebować, i co da się zrealizować na fundusz a co prywatnie.
 
Echo serca wyszło ok tzn z uwzględnieniem tych wad które zostały wykryte to nic się z sercem nie pogorszyło, narazie odłączyli jej tlen i ma być pod obserwacją.Ja jadę do niej dopiero w niedzielę bo jutro też się muszę podleczyc.W nocy miałam 38,3 i pół nocy przy każdym najmniejszym ruchu się trzęsłam, wstanie do toalety to był wyczyn przez te dreszcze, przez dzień już lepiej, oby to nie była korona. Odnośnie przemyśleń,.dziś maz pokłócił się z bratem i wiecie już pisałam na innym wątku przezemnie założonym że mieszkamy z teściami, i choć nasze relacje już są dobre to i tak w calej rodzinie panuje odgórne przekonanie że całe konflikty to moja wina bo ja buntuje męża przeciwko nim i że odkąd ja przyszlam do tego domu to się wszystko zjebało i rozwalilam relacje rodzinne. Choć nikt tego nie przyzna że mąż mój od początku był konfliktowy i mój udzial w tym żaden, zresztą z moją rodzina mąż tez się kłóci. Więc skoro już wiem jak to jest czuć się niechcianym, i mieć świadomość że ktoś uważa Cię za najgorsza w rodzinie bo przecież jestes źródłem wszystkiego co źle to warto z tego wyciągnąć wniosek. Mianowicie zrobić wszystko żeby ktoś inny się tak nie czuł a mianowicie moja córka. Bo kto śledzi wątek od początku wie jakie uczucia mi towarzyszyly w ciąży, niechęci do dziecka.Wiec teraz nie pozwolę żeby coś takiego poczuła bo sama wiem jak to boli, i nikt na to nie zasłużył. Trochę już mnie to wszystko przerasta, same kłody pod nogi, a odnośnie pytania to tak młody już chodzi znowu do przedszkola.
 
reklama
Jak tam masz już jakieś wynik odnośnie dziecka?
Wiecie cały czas tli się w mnie Maleńka iskierka nadziei że na tym potwornym stresie się skończy ale fakty są kiepskie sama kość nosowa nie było by źle często dzieci są zdrowe. Sama wada zastawki trójdzielnej to też nie jest poważna wada, ale razem to już poważne markery.
Ja jeszcze jakoś od tego roku dostaje w kość. W kwietniu straciłam z niewiadomego powodu ciążę w 8 tygodniu. Więc była ogromną radość z tego że się udało w lipcu choć od początku czułam ogromny lęk. Najpierw okazało się że przechodzę toksoplazmozę i buum... Strach co to będzie chore dziecko, poronienie... Potem okazało się że zakażenie było już przed ciąża więc nie zagraża tej ciąży. Cała ta ciąża ciężka bo wymioty nudności 24/7, schudłam już ponad 7 kg. A teraz ten grom po prenatalnych. Jezu czy to może się dobrze skończyć?????
A tak jrszcze żeby dobić leżącego ten j...bany wyrok TK i cholernej Krystyny Pawłowicz który zabierze mi prawo do wyboru. Ja już podjęłam decyzję co zrobię jeśli będzie chore i jestem załamana tym że jeszcze w razie czego nie zdarzę w Polsce. Co za chory kraj.
 
Do góry