reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wada Serca Zespół Downa u Plodu

Ciuszki można mieć swoje dla dziecka. Pampersy itp też swoje. Dla Ciebie ważne jest koc na noc bo tam zimno jest. Leżanka jakaś do spania no chyba że jest fotel dla mam. Nie wiem na moim oddziale nie było.. Jedzenie dla siebie trzeba kupować. Ale blisko jest tesco więc 5min in jesteś w sklepie. Nie wiem dokładnie czy teraz można ale jest dom dla rodziców Royalda McDonalda tam rodzice jak jest miejsce mogą spać. Zapytaj się oddziałowej jak coś. Najgorsze w tym szpitalu jest brak zasięgu.. Brak tv.. Żeby pogDac musiałam wychodzić :/
 
reklama
Jeszcze idę do Kaufland kupić coś do jedzenia bo boje się że mnie potem nie wypuszcza.
Na dole jest stołówka, gdzie możesz zamawiać jedzenie i na chwilę oderwać się od dziecka. Ze szpitala z oddziału raczej teraz nie można wychodzić. Są pokoje rekreacyjne dla rodziców, gdzie możesz iść się położyć. Fotele raczej mają. Niewygodne jak cholera, ale czego nie robi się dla dziecka. Ja byłam na neurochirurgii, pediatrii i gastrologii. Wszędzie własne ubrania i środki czystości. Zasięg jest kiepski, ale ostatnio mają wewnętrzny net dla rodziców. Możesz się zalogować najlepiej działa rano. Wtedy można choć smsa napisać lub gadać whatsappem. Trzymaj się. Mieszkam w Krakowie. Jak coś potrzebujesz to pisz. Na priv dam ci mój nr telefonu, bo neta już rzadko mam czas czytac
Mają lodówki i warto mieć swój prowiant. Jeść można tylko w socjalnym
Każdy oddział ma swoje wewnętrzne prawa
 
Ostatnia edycja:
Jednak wracam..widziałam się z mala ale zostać nie mogę, na Intensywnej źle mi przekazali i podali mi zle numery wewnętrzne przez co nie mogłam się dodzwonić na kardiologie. nic nowego się nie dowiedziałam bo był tylko lekarz dyżurny a więcej informacji to tylko od lekarza prowadzącego jutro można uzyskać. jadę więc sobie autobusem i z jednej strony ciesze się że widziałam małą a z drugiej ciesze się że wracam do domu choć serce mnie boli że jest tam sama.
 
Wciaz taka biedna spiaca malenka? Moglas przytulic ?
Nie dali zadych nowych wiesci o jej stanie?
Bedziesz mogla ja odwiedzac?
 
Jednak wracam..widziałam się z mala ale zostać nie mogę, na Intensywnej źle mi przekazali i podali mi zle numery wewnętrzne przez co nie mogłam się dodzwonić na kardiologie. nic nowego się nie dowiedziałam bo był tylko lekarz dyżurny a więcej informacji to tylko od lekarza prowadzącego jutro można uzyskać. jadę więc sobie autobusem i z jednej strony ciesze się że widziałam małą a z drugiej ciesze się że wracam do domu choć serce mnie boli że jest tam sama.
To rozdwojenie jeszcze długo będzie ci towarzyszyło. Sytuacja jest bardzo trudna i chyba taka zostanie. Czas... Z nim nauczysz się wszystkiego. Oby chwil, że żałujesz, było jak najmniej. Czasem będzie niezmiernie ciężko i będziesz miała wszystkiego dość. Z czasem jednak nauczysz się w swojej nowej rzeczywistości funkcjonować, żyć i oby jak najwięcej cieszyć. To wszystko, co przeżywasz jest naprawdę naturalne i czyni z ciebie prawdziwego człowieka. Jesteś bardzo dobra mama. Chciałabym ci ulżyć, ale wiem, że nie mogę, nie mam takiej możliwości. Jeśli możesz polecam psychologa. Na pewno mają go na Prokocimiu. Nie bój się prosić o spotkanie z nim o rozmowę. Korzystaj póki nie musisz za to płacić. Będzie ci latwiej
 
Dziś nie daliśmy rady jechać a i tak nie dodzwoniliśmy się do szpitala, trzy godziny telefonów i czekania aż któryś lekarz będzie miał czas odebrać, jutro maz jedzie.
 
reklama
Do góry